Gdy Twoje dziecko dorośnie, nauczysz je, jak być silnym i współczującym, nawet o tym nie wiedząc.
Kiedy miałem 20 lat, poinformowano mnie, że prawdopodobnie nie będę w stanie począć dziecka w sposób naturalny.
Właśnie przeszłam drugą poważną operację jamy brzusznej po zagrażającym życiu zaostrzeniu wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Ze względu na ilość blizn miednicy po operacjach, mój chirurg powiedział, że jedyną szansą na urodzenie dziecka jest zapłodnienie in vitro (IVF). I nawet wtedy szanse były nikłe.
Wyszedłem z tego spotkania czując się wstrząśnięty i odrętwiały. Zawsze chciałem najpierw rozwijać swoją karierę, a potem mieć dzieci po trzydziestce.
Chociaż nie chciałem mieć dzieci w tej chwili, czułem, że miałam szansę zostać matką, która została mi odebrana, zanim w ogóle zacząłem próbować.
Płakałem, zasypiając tej nocy i przez kilka następnych.
Kiedy moja głowa zostaje przytłoczona smutkiem, mój mózg ma sposób na przetrzymanie tego wszystkiego i wepchnięcie do tyłu mojego umysłu, aby mnie chronić. I tak właśnie się stało z tym.
Uznałem, że nie przeszkadza mi to, co mi powiedziano. Że może i tak nie chciałam być mamą. Dzieci byłyby niedogodnością, prawda? Skoncentruję się na swojej karierze i w ten sposób odniosę sukces. Przynajmniej miałbym mniejszą odpowiedzialność.
Kontynuowałem ten sposób myślenia aż do przypadkowego zajścia w ciążę 4 lata później.
Miałem zaledwie 8 miesięcy w nowym związku i nie trzeba dodawać, że był to dla nas obu totalny szok.
Na początku wydawało się to żartem. To musiał być fałszywie pozytywny wynik. Ale zrobiłem kolejny test i kolejny… i jeszcze jeden. I rzeczywiście, ten duży, odważny znak plus pojawiał się za każdym razem.
Nie miało znaczenia, że w tamtym czasie mój partner i ja nie byliśmy w długotrwałym związku - od razu wiedziałem, że mam dziecko. Czułem, że to znak, że to miało się wydarzyć, i chociaż nie był to najlepszy moment, miałem przeczucie, że teraz albo nigdy.
Zamknij sceptyków
Moja ciąża była skomplikowana. Pierwszy trymestr spędziłam panikując, że stracę dziecko, jakby to był jakiś chory żart, że jestem w ciąży i że zostanie mi odebrane. Ale to się nigdy nie wydarzyło.
Rozwinęła się u mnie cukrzyca ciążowa i nadciśnienie tętnicze wywołane ciążą, ale schorzeniem, na temat którego otrzymywałem najwięcej komentarzy, była choroba zapalna jelit (IBD).
„Jak myślisz, jak sobie poradzisz, gdy masz przewlekłą chorobę?”
„A jeśli musisz iść do szpitala?”
„A jeśli u Twojego dziecka też zostanie zdiagnozowana?”
Zamknąłem wszystkie te komentarze, ponieważ w głębi serca wiedziałem, że IBD nie powstrzyma mnie przed byciem dobrą mamą.
Spójrzmy prawdzie w oczy: każdy może potrzebować iść do szpitala w dowolnym momencie. I chociaż historia rodzinna jest czynnikiem ryzyka wrzodziejącego zapalenia jelita grubego i choroby Leśniowskiego-Crohna, w żadnym wypadku nie jest nią tylko czynnik ryzyka.
Urodziłam dziecko 4 miesiące temu i do tej pory udowodniłam, że mam rację.
Jeśli jesteś niedługo mamą z nieswoistym zapaleniem jelit, zachęcam do wytrącenia również ze sceptycyzmu innych.
Czego chciałabym, żeby ktoś mi powiedział o byciu mamą z nieswoistym zapaleniem jelit
Zamiast sceptycznych pytań lub obaw, oto kilka pocieszających słów miłości, które chciałbym usłyszeć podczas ciąży:
- Posiadanie przewlekłej choroby nie jest twoją winą. Więc proszę, nie obwiniaj siebie ani nie czuj się winny.
- Radzenie sobie z czymś, co jest całkowicie poza Twoją kontrolą, dzień po dniu, pokazuje, że masz niewiarygodną siłę i determinację. Te to cechy, które zamierzasz zaprezentować swojemu dziecku, gdy będzie rosło i Cię rozumiało.
- Niektóre dni będą trudniejsze niż inne, ale nie pozwól ludziom przekonywać Cię, że nie poradzisz sobie jako matka. Absolutnie to zrobisz. Macierzyństwo wiąże się z wieloma próbami, ale z biegiem czasu nadal się uczysz i rozwijasz.
- Ludzie będą mówić rzeczy o Twojej przewlekłej chorobie i wychowaniu dziecka, ponieważ tego nie rozumieją. Nie pozwól sobie na przyswajanie okrutnych komentarzy lub krytyki ze strony ludzi, którzy nie mają doświadczenia w tym, przez co przechodzisz.
- Diagnoza nieswoistego zapalenia jelit nie wpływa na zdolność kochania dziecka. Nie wpływa to na twoją zdolność do ich ochrony. I to są dwie najważniejsze części bycia matką.
- Urodzenie dziecka, gdy jesteś przewlekle chora, może wywoływać niepokój. Ale to dlatego, że wkraczasz w nieznane. Choroba nie ma wpływu na to, jakim jesteś typem matki. Dopóki Twoje dziecko wie, że jest bezpieczne i kochane, tylko to się liczy.
Twoja choroba pomoże Twojemu dziecku stać się osobą empatyczną
Gdy Twoje dziecko dorośnie, nauczysz je, jak być silnym i współczującym, nawet o tym nie wiedząc. Twoje dziecko zobaczy, jak radzisz sobie z dnia na dzień i nadal będzie silne i walczyło o nie.
Nauczysz ich o ukrytych chorobach, a oni staną się bardziej świadomi i zrozumieją, że nie wszystkie stany są widoczne.
Jest tak wielu ludzi, którzy odrzucają niewidzialne niepełnosprawności, ale Twoje dziecko nie będzie jednym z nich. Twoje dziecko będzie miało empatię - wszystko dzięki Tobie.
To niesamowita cecha.
Choroba przewlekła nie czyni cię złą mamą i nie powinna powstrzymywać cię od spełniania marzeń o posiadaniu dzieci.
Jesteś silna, zdeterminowana i inspirująca - a każde dziecko byłoby szczęśliwe, gdyby miało Ciebie jako swoją matkę.
Zaufaj mi: Masz to.
Hattie Gladwell jest dziennikarką zajmującą się zdrowiem psychicznym, autorką i rzeczniczką. Pisze o chorobach psychicznych w nadziei na zmniejszenie piętna i zachęcenie innych do zabrania głosu.