Memorial Day to czas, aby uhonorować wszystkich Amerykanów, którzy zginęli w służbie wojskowej. Pamiętając o tych, którzy wypadli na służbie, chcieliśmy też ponownie zgłosić się do ktoś posiada dużą wiedzę na temat połączenia cukrzycy i służby wojskowej.
Dr Jordan Pinskerjest lekarzem prowadzącym w Williams Sansum Diabetes Center w Santa Barbara w Kalifornii, gdzie prowadzi badania nad sztuczną trzustką. Wcześniej był szefem endokrynologii dziecięcej w Tripler Army Medical Center na Hawajach. Wystąpił do Iraku w celu wsparcia operacji Iraqi Freedom i został odznaczony wieloma odznaczeniami za swoją służbę wojskową.Po wielu latach służby wojskowej w czynnej służbie, obecnie utrzymuje więzi z armią amerykańską, służąc jako chirurg dywizji w 40. Dywizji Piechoty Gwardii Narodowej Kalifornii, gdzie zajmuje stopień podpułkownika.
Jest także cudownie ciepłą i troskliwą osobą, która bardzo nam podziękowała za umożliwienie mu podzielenia się swoją wiedzą, kiedy kilka lat temu zamieściliśmy jego odpowiedzi poniżej.
PAMIĘTAJ, że niedawno, w marcu 2018 r., Dr Pinsker otrzymał najwyższe odznaczenia medyczne armii amerykańskiej: został wprowadzony do Orderu Zasługi Medycznej Wojskowej i otrzymał Nagrodę Wyróżnienia Lekarza Głównego Chirurga Wojskowego. Gratulacje, Sir!
Pięć kluczowych pytań dotyczących cukrzycy w wojsku
DM) Wygląda na to, że przez lata wiele osób zostało pozbawionych służby wojskowej z powodu cukrzycy. Jaki jest obecny stan rzeczy w tej sprawie?
JP) Oficjalne przepisy wojskowe (40-501, normy dotyczące stanu zdrowia) tradycyjnie stwierdzają, że w przypadku powołania do wojska „obecna lub przebyta cukrzyca nie spełnia normy”. Ale rozporządzenie jest teraz nieco łagodniejsze i stwierdza, że jeśli u żołnierza zdiagnozowana zostanie cukrzyca w trakcie służby, wymaga to oceny komisji lekarskiej, a jeśli zostanie uznany za zdolnego do służby, może pozostać w służbie.
Jeśli osoba z cukrzycą wymaga znacznej ilości leków, może to spowodować, że nie będzie można jej zastosować. Jeśli z medycznego punktu widzenia nie możesz wysłać na miejsce, udałbyś się do komisji lekarskiej w celu przeglądu, aby zostać wydalonym z wojska lub pozwolić pozostać w czynnej służbie. Jest to dość zmienne, jeśli chodzi o surowość tych zasad w stosunku do każdej osoby. Należy pamiętać, że ocena komisji lekarskiej nie jest wymagana, jeśli osoba utrzymuje stężenie hemoglobiny HbA1c poniżej 7%, stosując jedynie modyfikacje stylu życia (dieta, ćwiczenia). Oczywiście nie dotyczy to osoby z cukrzycą typu 1.
W przypadku osób wymagających insuliny, jeśli zostanie uznany za zdolnego do służby, żołnierz nie jest uprawniony do rozmieszczania w obszarach, w których insulina nie może być odpowiednio przechowywana (powyżej poziomu zamarzania, ale poniżej 86 stopni Fahrenheita) lub gdzie nie można w uzasadniony sposób zapewnić odpowiedniego wsparcia medycznego. Wdrożenie następuje wyłącznie po przeglądzie przed zatrudnieniem i zaleceniu endokrynologa.
Czy więc cukrzyca typu 1 jest czymś w rodzaju „nie pytaj, nie mów” w wojsku?
W wojsku cukrzyca wymagająca jakichkolwiek leków wymaga przeglądu komisji lekarskiej. Naprawdę nie da się tego obejść. W przeszłości wiele osób z cukrzycą typu 1 nie przechodziło przez tę komisję i musiało przejść na emeryturę z powodów medycznych. Rzadko zdarzały się osoby o wyjątkowo niecodziennych umiejętnościach i skrupulatnej kontroli glikemii, gdzie jednostka żołnierza wykazuje swoje silne wsparcie, aby żołnierz pozostał w czynnej służbie, a następnie tablica pozwala mu pozostać w czynnej służbie. Jeśli masz cukrzycę typu 2 i zażywasz tylko metforminę, możesz również przejść przez komisję lekarską. Inne przypadki są znacznie mniej prawdopodobne. Jak wspomniano powyżej, obecne przepisy pozwalają na kontynuowanie służby, jeśli komisja lekarska uzna, że jest zdolny do pełnienia obowiązków, ale istnieją ograniczenia dotyczące miejsca, w którym można przebywać lub być oddelegowanym do służby.
Co ciekawe, te komisje medyczne różnią się w zależności od służby (armia, siły powietrzne, marynarka wojenna). Każda służba może inaczej decydować o spełnieniu wojskowych standardów sprawności, więc jest to nadal proces bardzo zindywidualizowany.
Najważniejszą kwestią do zrozumienia jest to, że celem armii jest utrzymanie gotowości do rozmieszczenia całej jednostki jako jednostki. Gdy żołnierz nie może udać się ze swoją jednostką na misję, jest to duży problem i może zaszkodzić jednostce pod względem spójności jednostki. Niestety, może to również niekorzystnie wpłynąć na rozwój kariery i awans żołnierza, ponieważ może on nie być w stanie wykonać niektórych zadań. Nie ogranicza się to do cukrzycy, ale do wszelkich schorzeń ograniczających gotowość żołnierza. To bardzo różni się od świata cywilnego i intuicyjnie nie jest „sprawiedliwe”, jeśli uznamy jakąkolwiek przewlekłą chorobę za niepełnosprawność, ale w armii chodzi przede wszystkim o gotowość do misji i jako oficer zdaję sobie sprawę z jej znaczenia. Jednocześnie bardzo miło jest widzieć, że przepis pozwala żołnierzom chorym na cukrzycę pozostać w czynnej służbie i wnieść pozytywny wkład. Dla każdego żołnierza ważne jest, aby przeszkolić komisję lekarską w tym zakresie i być orędownikiem siebie.
Przez lata pracowałeś z wieloma rodzinami wojskowymi z dziećmi z typem 1. Czy uzyskują dostęp do najnowocześniejszego leczenia, czy też stoją przed większymi wyzwaniami niż rodziny cywilne?
Tak, dzieci z cukrzycą typu 1 mają dostęp do najnowszych technologii. Jako szef endokrynologii dziecięcej w Tripler Army Medical Center rutynowo używaliśmy CGM, pomp insulinowych i pomp z LGS (Low-Glucose Suspend). Dużo opublikowaliśmy na ten temat. Rzadko kiedy musiałem zwracać się do Tricare (program opieki zdrowotnej Departamentu Obrony USA) o zapłatę za te przedmioty - i prawie zawsze były one zatwierdzane natychmiast i mieliśmy wiele dzieci na pompach i czujnikach tak szybko, jak to możliwe po postawieniu diagnozy. Praca z rodzinami w celu nauczenia ich jak najbardziej efektywnego korzystania z najnowszych technologii była dla mnie wielką radością. W rzeczywistości uważam, że zwrot kosztów za te technologie był generalnie znacznie łatwiejszy dla rodzin aktywnych zawodowo niż dla cywilów. Czasami rodzina prosiłaby o więcej pasków testowych, niż Tricare rutynowo autoryzował, ale szybki telefon zawsze prowadził do zaktualizowanej autoryzacji na więcej pasków.
Dzieciom personelu czynnego w wielu przypadkach brak jest współpłacenia za te urządzenia i materiały. Słyszałem od wielu żołnierzy, że wstąpili do wojska lub pozostają w czynnej służbie ze względu na bezpłatną opiekę medyczną, jaką otrzymują dla swoich rodzin. W przypadku dzieci emerytów współpłacenie lub udział w kosztach z ubezpieczenia może być znaczny, a czasami może być zbyt duży, aby rodzina zaczęła używać pompy i / lub czujnika dla swojego dziecka.
Jeśli nie jesteś w wojsku, możesz nie być świadomy istnienia EFMP (programu dla wyjątkowych członków rodziny), który wymaga, aby wszyscy pracownicy wojskowi przenoszący się do nowej lokalizacji poddawali wszystkich członków rodziny badaniom lekarskim. Tak więc rodzina z dzieckiem z cukrzycą typu 1 nie mogłaby przenieść się do miejsca, w którym nie miałaby dostępu do endokrynologa dziecięcego. Dostęp mógłby również obejmować pobliskie cywilne centrum medyczne. Ale na przykład nie mógłbyś przenieść swojej rodziny do Japonii, gdybyś miał dziecko z cukrzycą typu 1, a klinika wojskowa nie miała specjalistycznych usług, które pomogłyby Ci w opiece nad dzieckiem. Byłoby to blokowane podczas przesiewania EFMP. Oczywiście wszystko można zindywidualizować, a czasami zdarzają się wyjątki, ponieważ przeniesienie się w nowe miejsce i stanowisko może być konieczne, aby rozwinąć karierę żołnierza, a rodzina czuła, że poradzi sobie z cukrzycą swojego dziecka, ale uzyskanie specjalnego Zatwierdzenie EFMP. To doskonała usługa, która pomaga rodzinom.
Ogólnie rzecz biorąc, jakimi rzeczami najchętniej dzieliliby się cywilni PWD (osoby z cukrzycą) ze żołnierzami i kobietami i / lub jakie są wady opieki wojskowej?
Jak wszyscy zdajemy sobie sprawę, w ostatnich latach technologia cukrzycy szybko się rozwinęła i jeśli jest dobrze stosowana, może naprawdę zmienić jakość życia i opieki diabetologicznej. Jednak obecna technologia nie rozwiązuje wszystkich problemów. W rzeczywistości, bez silnego wsparcia rodzinnego i społecznego, absorpcja i dalsze stosowanie technologii cukrzycy jest słaba. Kluczem do tego, aby technologia działała najlepiej, jest zaangażowanie rodzin i dobry system wsparcia.
Być może największym wkładem, jaki osoba z cukrzycą może wnieść, jest po prostu wspieranie rodzin z dziećmi z cukrzycą, które są w wojsku. Często rodzic jest wysyłany za granicę, co stanowi ogromny stres dla rodziny. Samo wsparcie i dzielenie się swoim postępowaniem w leczeniu cukrzycy może być bardzo pomocne.
Jednym ze sposobów, w jaki nasi edukatorzy diabetologiczni w Tripler wspierali rodziny, było organizowanie wydarzeń dla dzieci z cukrzycą, a nawet starsze dzieci chore na cukrzycę opiekowały się młodszymi, aby rodzice mogli się spotykać na wydarzeniach.
Co najbardziej chciałbyś powiedzieć każdemu, kto ma cukrzycę lub ma dziecko chorego na cukrzycę, na temat radzenia sobie z tą chorobą w armii amerykańskiej?
Po pierwsze, chciałbym im podziękować za wszystko, co robią dla naszego kraju. Nigdy też nie zapominaj, że prawdziwa siła naszej armii pochodzi ze wszystkich wspaniałych rodzin, które nas wspierają. Chociaż częste przeprowadzki i rozmieszczenie członków rodziny może być niezwykle trudne, ważne jest, aby pracować ze społecznością rodzin, które znajdują się w takiej samej sytuacji, w jakiej się znajdujesz. Zawsze byłem pod wielkim wrażeniem tego, jak bardzo ofiarne i opiekuńcze są rodziny wojskowe, mimo że ciągle o wiele się od nich wymaga. Są naszym najlepszym źródłem informacji!
Dziękuję dr Pinsker za wszystko, co robisz!