Nazywam się Victoria, mam 41 lat i mam przerzutowego raka piersi (MBC). Jestem mężem Mike'em od 19 lat i razem mamy dwoje dzieci.
Zrobiłem w życiu wszystko, co powinno uchronić przed takimi rzeczami jak ta choroba.
Nie mam historii raka w mojej rodzinie, mam negatywny wynik testu na mutację genu BRCA, zdrowo się odżywiam, piję alkohol z umiarem, nie palę i ćwiczę pięć dni w tygodniu. A jednak jestem tutaj.
Dobra wiadomość jest taka, że dopóki istnieje życie, naprawdę jest nadzieja. Tak więc spośród wielu rad udzielonych mi w ciągu ostatnich kilku miesięcy od postawienia diagnozy, oto moje trzy najważniejsze.
Weź to jeden dzień na raz
Od czasu mojej diagnozy wydaje mi się, że zegar tyka szybciej, a jest tak wiele do zrobienia, a jednocześnie mało czasu, aby to wszystko zrobić. Pomiędzy wszystkimi testami, leczeniem i obowiązkami rodzinnymi często czułam się trochę przytłoczona.
Przekonałem się, że dobrze jest cofnąć się o krok i poświęcić trochę czasu dla siebie. Samoopieka jest tak ważna, aby radzić sobie psychicznie i dostosowywać się fizycznie do zmian w swoim życiu i ciele. Twoje ciało często informuje Cię, kiedy nadszedł czas na odpoczynek. Innym razem twój mózg przejmie inicjatywę.
Brałem to każdego dnia i starałem się nie stresować rzeczami, których nie mogę kontrolować. Poświęcam trochę czasu, aby odłączyć się i po prostu być. Niezależnie od tego, czy słucham muzyki, czy prowadzę głupią rozmowę, bardzo ważne jest, aby dalej się śmiać i żyć.
Zrelaksuj się i zignoruj wszystkie „co-jeśli” biegające w Twojej głowie. Zestresuje cię bardziej niż sama choroba.
I nawet kiedy te myśli przychodzą mi do głowy, mam szczęście, że mój mąż przypomina mi, że nie ma sensu tracić czasu i energii na to, nad czym nie mamy kontroli. Przekroczymy te mosty, kiedy tam dotrzemy.
Unikaj „Dr. Google"
Dlaczego biegamy do internetu po odpowiedzi na wszystko? Czy to strach przed nieznanym, czy też musimy od razu poznać przyczynę i wyleczyć? Tak czy inaczej, statystyki znalezione w Internecie mogą być nie tylko przerażające, ale mogą też być niedokładne.
Kiedy po raz pierwszy zacząłem szukać informacji na temat raka piersi w IV stadium w Internecie, przeczytałem, że rokowanie wynosi mniej więcej trzy lata. Natychmiast poczułem się zniechęcony. Przeczytałem i ponownie przeczytałem to oświadczenie, ponieważ nie mogłem uwierzyć w to, co widzę.
Mój poziom stresu natychmiast przeszedł przez dach. Mam dzieci i chcę zobaczyć, jak dorastają, mam miejsca, do których mogę podróżować i zostało mi jeszcze wiele do przeżycia w tym naszym szalonym świecie.
Chociaż statystyki te były częściowo poprawne, nie było wzmianki, że te statystyki mają około pięciu lat. Więcej osób żyje teraz dłużej z MBC dzięki lepszym i liczniejszym opcjom leczenia.
Zapomnij o uzyskiwaniu odpowiedzi medycznych na temat Twojej konkretnej diagnozy w Internecie. Gdyby to było takie proste, lekarze straciliby pracę.
Każdy z nas jest inny - MBC nie jest uniwersalną sytuacją. Na przykład Google może dobrze odpowiadać na pytania dotyczące mody, ale zawsze powinieneś rozmawiać ze swoim zespołem medycznym o poważnych sprawach zdrowotnych.
Po prostu powiedz „tak” i zaakceptuj pomoc
Po postawieniu diagnozy krąg moich przyjaciół natychmiast ruszył do akcji. Jeden zorganizował dla mnie pociąg z posiłkami. Inny zawiózł mnie na niektóre spotkania, a trzeci przyjaciel pomógł mi odebrać dzieci ze szkoły.
Przyjęcie pomocy może być trudne, zwłaszcza jeśli jesteś przyzwyczajony do robienia wszystkiego dla siebie i swojej rodziny. Ale szybko się przekonałem, że dni żonglowania tym wszystkim na własną rękę już minęły.
Życie może być wyczerpujące, gdy jesteś zdrową osobą, a tym bardziej, gdy jesteś w trakcie aktywnego leczenia.
Zaakceptowałem i z zadowoleniem przyjąłem pomoc, ponieważ pozwoliła mi odznaczyć więcej pozycji na mojej liście rzeczy do zrobienia. Te proste akty dobroci naprawdę pomogły, szczególnie w dni po chemioterapii, kiedy moje zmęczenie zaczęło działać.
Powiedz „tak” ofertom pomocy, które otrzymujesz, niezależnie od tego, czy chodzi o dowożenie maluchów do szkoły, posiłek dla rodziny czy usługi sprzątania. Przyjmij te oferty z wdzięcznością.
Na wynos
Z MBC będą zarówno dobre, jak i złe dni, a najlepiej będzie, jeśli będziemy mieli więcej dni dobrych niż złych. Ale jeśli weźmiemy to raz na dzień, jeden problem na raz, będziemy lepiej radzić sobie z przerzutami.
Chociaż nie powinniśmy żyć w zaprzeczaniu, musimy spróbować na chwilę zapomnieć o statystykach online, ponieważ mogą one tylko dodać niepotrzebny stres. Mówiąc tak, aby pomóc rodzinie i przyjaciołom, dajemy sobie cenny czas, aby skupić się i być tak aktywnym, jak to tylko możliwe, robiąc to, co kochamy.
Victoria jest żoną i mamą dwójki dzieci mieszkających w Indianie. Posiada tytuł licencjata z komunikacji na Uniwersytecie Purdue. Zdiagnozowano u niej MBC w październiku 2018 roku. Od tamtej pory jest pasjonatką rzecznictwa MBC. W wolnym czasie jest wolontariuszką w różnych organizacjach. Uwielbia podróże, fotografię i wino.