Niecałe dwa miesiące później rozmowa znów ucichła.
Miesiąc świadomości zdrowia psychicznego dobiegł końca 1 czerwca. Niecałe dwa miesiące później rozmowa znów ucichła.
May był pełen rozmów o realiach życia z chorobą psychiczną, oferując nawet wsparcie i zachętę tym, którzy mogli tego potrzebować.
Ale to druzgocąca prawda, że mimo to wszystko wydaje się być takie, jak było wcześniej: brak widoczności, poczucie nieistotności i chór wspierających głosów powoli słabnie.
Zdarza się co roku. Spędzamy miesiąc na rozmowach o zdrowiu psychicznym, ponieważ zyskuje on na popularności w wiadomościach i Internecie. Ponieważ jest „istotny” - nawet jeśli dotyczy tych z nas, którzy z nim mieszkają 365 dni w roku.
Ale choroby psychiczne nie są trendem. Nie jest to coś, o czym należy rozmawiać przez zaledwie 31 dni, zdobywając kilka polubień i retweetów, tylko po to, aby nasze kanały informacyjne zamilkły na ten temat później.
Podczas miesiąca świadomości mówimy ludziom, aby mówili, jeśli mają problemy. Że jesteśmy tam dla nich. Że jesteśmy tylko o telefon.
Składamy obietnice oparte na dobrych intencjach, że się pojawimy, ale zbyt często te obietnice są puste - zaledwie dwa centy wyrzucone, gdy temat był nadal „aktualny”.
To musi się zmienić. Musimy działać zgodnie z tym, co mówimy, i uczynić zdrowie psychiczne priorytetem przez 365 dni w roku. Oto jak.
1. Jeśli powiesz, że dzieli Cię tylko telefon, upewnij się, że to prawda
To jest typowy post, który widzę w Internecie: ludzie są „tylko SMS-em lub telefonicznie”, jeśli ich bliscy potrzebują porozmawiać. Ale często to po prostu nieprawda.
Ktoś skorzysta z tej oferty tylko po to, aby ich połączenie zostało odrzucone lub zignorowano SMS-a, lub otrzymają ignorującą wiadomość, całkowicie odrzucając ich, zamiast słuchać i oferować rzeczywistego wsparcia.
Jeśli masz zamiar powiedzieć ludziom, aby skontaktowali się z Tobą, gdy mają problemy, bądź gotów odpowiedzieć. Nie udzielaj odpowiedzi w dwóch słowach. Nie ignorujcie wezwań. Nie każ im żałować, że zwrócili się do Ciebie o pomoc.
Trzymaj się swojego słowa. W przeciwnym razie nie kłopocz się mówieniem tego w ogóle.
2. Porozmawiaj o zdrowiu psychicznym z ludźmi w swoim życiu
Widzę to rok po roku: ludzie, którzy nigdy wcześniej nie opowiadali się za zdrowiem psychicznym ani nie mówili, że chcą w tym pomagać innym, nagle wychodzą z stolarki, ponieważ zyskuje na popularności.
Będę szczery: czasami te posty wydają się bardziej obowiązkowe niż szczere. Pisząc o zdrowiu psychicznym, naprawdę zachęcałbym ludzi do sprawdzania swoich zamiarów. Czy publikujesz, ponieważ czujesz, że „powinieneś”, ponieważ brzmi to fajnie, czy dlatego, że wszyscy inni tak robią? A może zamierzasz w przemyślany sposób pokazać się ludziom, których kochasz?
W przeciwieństwie do świadomości na poziomie powierzchniowym, problemy ze zdrowiem psychicznym nie kończą się po miesiącu. Nie musisz też robić wielkiego gestu. Możesz dbać o zdrowie psychiczne we własnym życiu.
Skontaktuj się ze swoimi bliskimi, którzy tak, potrzebują częstych przypomnień, że tam jesteś. Podaj pomocną dłoń, jeśli zobaczysz, że ktoś walczy. Zapytaj ludzi, jak się mają naprawdę robią, nawet jeśli wydają się „w porządku”.
Bycie tam dla ludzi w swoim życiu w znaczący sposób jest o wiele ważniejsze niż jakikolwiek status, który napiszesz w maju.
3. Oferuj porady, ale bądź chętny do nauki
Zbyt często ludzie otwierają się na innych tylko po to, by odpowiedzieć na nieświadome rady lub komentarze: Są ludzie, którzy mają gorzej. Nie masz się czym przygnębić. Otrząśnij się z tego.
Pamiętaj, że te komentarze nie są pomocne. W rzeczywistości są szkodliwe dla osoby z chorobą psychiczną. Ludzie otwierają się na Ciebie, ponieważ czują, że mogą Ci zaufać. To niszczy duszę, kiedy udowodnisz im, że się mylą.
Posłuchaj, co mówią, i po prostu przytrzymaj miejsce. To, że nie masz doświadczenia w tym, co ci mówią, nie oznacza, że ich uczucia są nieważne.
Chętnie się uczyć i rozumieć, co mówią. Bo nawet jeśli nie jesteś w stanie udzielić właściwej porady, wiedząc, że jesteś gotów przynajmniej spróbować zrozumieć, oznacza świat.
Pamiętaj: małe rzeczy często mają największe znaczenie
Jest tak wiele rzeczy, które liczą się jako przebywanie dla osoby z chorobą psychiczną, o których być może nawet nie zdawałeś sobie sprawy.
Na przykład, jeśli ktoś anuluje plany, ponieważ zbytnio nie chce im się wyjść z domu, nie denerwuj się za to i nie nazywaj ich złymi przyjaciółmi. Nie zmuszaj ich do poczucia winy, że żyje z tym samym stanem, o którym chcesz podnieść świadomość.
Ludzie mogą się martwić, że przebywanie z ukochaną osobą chorą psychicznie to wielkie poświęcenie lub ogromna odpowiedzialność. Po prostu tak nie jest.
Ci z nas, którzy borykają się z naszym zdrowiem psychicznym, nie chcą ponosić za ciebie odpowiedzialności; często nasze choroby sprawiają, że czujemy się ogromnym ciężarem. Wszystko, czego naprawdę chcemy, to ktoś, kto rozumie lub przynajmniej poświęca czas.
Małe rzeczy się liczą, nawet jeśli nie czują się jak „rzecznictwo”. Prośba o wyjście na kawę wyprowadza nas na chwilę z domu. Wysłanie SMS-a do zameldowania przypomina nam, że nie jesteśmy sami. Zapraszanie nas na wydarzenia - nawet jeśli trudno jest to zrobić - uświadamia nam, że nadal jesteśmy częścią gangu. Bycie tam jako ramię, na którym można płakać, przypomina nam, że jesteśmy pod opieką.
Może nie jest to modny hashtag, ale naprawdę bycie przy kimś w najciemniejszym momencie jest warte o wiele więcej.
Hattie Gladwell jest dziennikarką zajmującą się zdrowiem psychicznym, autorką i rzeczniczką. Pisze o chorobach psychicznych w nadziei na zmniejszenie piętna i zachęcenie innych do zabrania głosu.