Nie jest tajemnicą, że osoby z cukrzycą są podatne na depresję i problemy ze zdrowiem psychicznym, ale historycznie kwestie te były kategorycznie ignorowane.
Nawet teraz, w 2020 r., Pracownicy służby zdrowia nie zajmują się odpowiednio psychospołecznymi aspektami życia z cukrzycą i / lub wielu pacjentów nie czuje się komfortowo prosząc o pomoc, nawet gdy najbardziej jej potrzebują. Albo pomoc jest po prostu zbyt trudna do zdobycia.
To wszystko jest powodem, dla którego wieloletni Adam Brown typu 1, dobrze znany wielu osobom w społeczności diabetologicznej z pracy w diaTribe i Close Concerns, skupionej na technologii w ciągu ostatniej dekady, zmienia swoją karierę, aby zostać lekarzem psychiatrycznym dla osób chorych na cukrzycę.
W miarę zdobywania nowych dyplomów i uzyskania licencji Adam pozostaje zaangażowany w technologię diabetologiczną, pracując w niepełnym wymiarze godzin z Tidepool, organizacją non-profit, która obecnie buduje automatyczny system podawania insuliny nowej generacji, znany jako Tidepool Loop.
Niedawno rozmawialiśmy z Adamem o jego doświadczeniach i dlaczego postanowił poświęcić się zdrowiu psychicznemu chorych na cukrzycę.
DM: Hej Adam, zacznijmy od tego, co zaobserwowałeś na temat tego, jak opieka psychiatryczna działa (lub nie) dla osób z cukrzycą?
Jedną rzeczą, która mnie zaskoczyła, jest różnica w „dawkowaniu”. Standardowa wizyta w zakresie zdrowia psychicznego trwa 50 minut. Krótka terapia może składać się z sześciu, 10 lub 12 sesji. Więc jeśli masz 50 minut na każdą sesję, może to oznaczać 10 godzin bezpośredniej rozmowy na „krótką” terapię. Ale w świecie cukrzycy uzyskanie takiej ilości czasu z lekarzem może zająć dziesięć lat! To oszałamiająca różnica - nawet podczas krótkiej terapii klienci otrzymują znacznie więcej indywidualnej uwagi w porównaniu do tego, co otrzymujemy w przypadku cukrzycy.
Kompromisem jest dostęp; jeśli terapeuta spotyka się z ludźmi przez 50 minut na raz, może być w stanie spotkać się maksymalnie z 25 lub 30 klientami tygodniowo. Oznacza to, że żaden dostawca nie może jednocześnie dotrzeć do zbyt wielu osób. Jestem naprawdę zainteresowany zbadaniem, w jaki sposób możemy skalować leczenie zdrowia psychicznego w sposób, który pozwala zachować osobisty charakter, ale także pozwala dotrzeć do większej liczby osób.
Wygląda na to, że naprawdę naciskasz na szerszy dostęp do opieki psychiatrycznej?
Tak! Kolejnym niuansem jest ubezpieczenie, które często nie obejmuje zbyt dobrze zdrowia psychicznego. W przypadku podmiotu świadczącego opiekę zdrowotną konieczne jest przystąpienie do panelu ubezpieczeniowego i może to spowodować pewne obciążenie administracyjne przy zgłaszaniu roszczeń ubezpieczeniowych. Dla niektórych terapeutów jedynym sposobem, aby to zadziałało finansowo, jest skupienie się na płatnościach gotówkowych (tj. Bez ubezpieczenia), co ostatecznie oznacza, że wielu ludzi nie stać na opiekę. A jednak tak wiele osób mogłoby skorzystać z opieki psychiatrycznej!
Musimy dowiedzieć się, jak dostać to w ich ręce. W pewnym sensie jest to dziwna sytuacja, w której wszyscy zgadzają się, że zdrowie psychiczne jest tak bardzo ważne i że terapia jest pomocna, ale zbyt mało osób ma do niej dostęp. Musimy zrobić lepiej!
Jak wygląda ścieżka studiów, aby zostać specjalistą zdrowia psychicznego?
Najpierw musisz uzyskać licencję lekarza w swoim stanie. Robię dwuletnie studia magisterskie z psychologii doradztwa. To pozwala mi uzyskać jedną z dwóch licencji:
- Licencjonowany Terapeuta Małżeński i Rodzinny (LMFT) zapewnia ogólne doradztwo w kwestiach społecznych dla osób indywidualnych, par lub rodzin.
- Licencjonowany Profesjonalny Doradca Kliniczny (LPCC) koncentruje się na leczeniu i doradztwie dla osób z problemami zdrowia psychicznego i uzależnień. To poświadczenie jest w rzeczywistości bardziej powszechne poza Kalifornią.
Oprócz nauki w szkole musisz zebrać łącznie 3000 godzin klinicznych, aby uzyskać licencję w Kalifornii. Z miejsca, w którym teraz siedzę - sześć miesięcy - minie jeszcze kilka lat, zanim uzyskam licencję i będę mógł samodzielnie przyjmować pacjentów.
Prowadzę też program weekendowy - co jest jego własnym poziomem szaleństwa - po części dlatego, że szkoła jest droga i miło jest mieć dochód podczas nauki. To jedna noc w tygodniu, a raz w miesiącu mam zajęcia trwające trzy dni, trwające ponad 20 godzin. W zasadzie w jeden weekend zajmujemy pół semestru. Uwielbiam to, ale to pełne obciążenie!
Czy zawsze chciałeś zostać lekarzem?
Tak, myślę, że zawsze mi to kręciło się po głowie. Pracując przy cukrzycy, zawsze interesowałem się zachowaniami i zdrowiem psychicznym. I zawsze myślałem, że byłoby wspaniale być lekarzem, ponieważ byłoby to coś, co naprawdę bym się cieszył.
To, co było dla mnie prawdziwym punktem zwrotnym, nastąpiło około 18 miesięcy temu, kiedy doświadczyłem, a potem pisałem o pęknięciu wyrostka robaczkowego. Kiedy siedziałem w szpitalu dochodząc do siebie, z dala od zgiełku wszystkiego, zacząłem się zastanawiać, gdzie chcę być za kilka lat. Wkrótce potem zacząłem rozmawiać z psychologami diabetologami o ich radach, jak iść w tym kierunku. Wszyscy mnie wspierali i mocno zachęcali!
Czy eksperci zdrowia psychicznego zajmujący się cukrzycą mają szczególne kwalifikacje?
Nie konkretnie, ale w 2017 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne (APA) i Amerykańskie Towarzystwo Diabetologiczne (ADA) połączyły siły, aby wyszkolić psychologów do skutecznej pracy z osobami chorymi na cukrzycę.
Organizacje te podkreślają pilną potrzebę większej liczby psychologów przeszkolonych w leczeniu cukrzycy.
Wróćmy na chwilę do tego, jak się tu dostałeś. Czy możesz podzielić się swoją osobistą podróżą z cukrzycą?
Zostałem zdiagnozowany w wieku 12 lat i miałem dość typowe doświadczenie nastoletnie. Dałem z siebie wszystko na palcach i zastrzykach. Jako najstarszy z sześciorga dzieci, od razu przejąłem większość własnej opieki.
Adam Brown, jako dzieckoTo koloruje moje poglądy i wraca do pełnego koła później, jak podchodzę do cukrzycy. Jak wiele nastolatków, utrzymywałem HbA1c w przedziale od 8 do 9 procent, wypełniałem dzienniki tylko tuż przed wizytą u lekarza i nie byłem tak skrupulatny, jeśli chodzi o dane, ponieważ były one tak uciążliwe. Na studiach wydarzyło się kilka punktów zwrotnych:
- Współlokator był kulturystą i był bardzo zdyscyplinowany, co wpłynęło na to, że stałem się bardziej metodyczny w kwestii ćwiczeń i odżywiania.
- Na studiach wziąłem udział w kilku zajęciach z odżywiania, co, jak sądzę, pozwoliło mi docenić, jak potężnym narzędziem cukrzycy może być jedzenie.
- Zacząłem jako stażysta w diaTribe w młodszym roku studiów, zapoznałem się z całą tą branżą, zacząłem chodzić na konferencje i pisać o cukrzycy.
- To właśnie na konferencji podczas mojego letniego stażu po raz pierwszy usłyszałem o ciągłym monitorowaniu glukozy (CGM). Byłem pod takim wrażeniem, że po dyskusji panelowej poszedłem do lobby hotelu i zadzwoniłem do firmy Dexcom, aby zamówić (wówczas najnowszy) model Seven Plus. Od tamtej pory noszę CGM. To było dla mnie tak przemieniające. Jestem maniakiem takich rzeczy, ponieważ podobały mi się liczby i dane oraz bardziej ilościowe podejście do cukrzycy. Pomogło mi to dowiedzieć się, co mi pomogło.
To wszystko pomogło mi zmienić sytuację i ułatwiło mi kontrolowanie cukrzycy.
Opowiedz nam o swojej dekadzie pracy z Close Concerns / diaTribe?
Adam Brown, w 2020 rokuW tym czasie dołączyłem jako stażysta letni, pomagając w tworzeniu diaTribe i Close Concerns. Dołączyłem do Close Concerns na pełny etat w 2011 roku po ukończeniu college'u.
Miałem szczęście, że uczestniczyłem w dwuletnim programie dla współpracowników firmy Close Concerns, a potem pozostałem i prowadziłem pisanie technologii diabetologicznej do końca 2019 roku. Cóż to była za cudowna podróż!
Moja rola w diaTribe wzrosła do redagowania każdego numeru, pisania własnej kolumny, Adam’s Corner i ostatecznie opublikowania książki.
Czy przychodzą Ci do głowy jakieś najważniejsze wydarzenia?
Jest tak wiele atrakcji! Niektóre, które się wyróżniają, to:
- Obejmuje wszystkie technologie związane z cukrzycą od 2010 do 2019 roku - przejście od glukometrów do CGM, od ręcznego do bardziej zautomatyzowanego dawkowania insuliny, od zablokowanych urządzeń medycznych do aplikacji na smartfony, od kabli do bezprzewodowych itp.! W tak wielu momentach rzeczy wydawały się niemożliwe (np. Dane CGM w aplikacji na smartfony), dopóki nie stały się możliwe, a potem standard.
- Opowiadanie się w Agencji ds. Żywności i Leków (FDA), aby CGM zostało zatwierdzone do dawkowania insuliny - ostatecznie torując drogę do pokrycia CGM przez Medicare! Ludzie wciąż mówią mi, że pamiętają prezentację analogii samolotu, którą udostępniłem.
- Przyspieszenie ruchu Beyond A1C dzięki wielu prezentacjom i artykułom w ciągu ostatnich kilku lat (np. Tutaj i tutaj), wraz z ciągłym popieraniem przez FDA uznawania czasu w zasięgu (TIR).
- Poznajemy osoby z cukrzycą na konferencjach takich jak ADA, AADE, Friends for Life, forach DiabetesMine Innovation, lokalnych wydarzeniach JDRF i nie tylko! Spędzanie czasu z tak wieloma niesamowitymi ludźmi, którzy są tak zaangażowani w poprawę życia z cukrzycą, było wielką radością i przywilejem.
Czy ta praca utorowała drogę do zmiany kariery?
Tak. Właściwie czuję, że to, co kryje się pod wszystkimi tymi rzeczami, to zdrowie psychiczne. Jaki jest kontekst Twojego życia w kontekście narzędzi, które stosujemy w leczeniu cukrzycy? Zdrowie psychiczne polega w dużej mierze na zrozumieniu kontekstu w życiu ludzi - od wszystkiego, od tego, w jaki sposób byłeś rodzicem, do społeczności, w której żyjesz teraz i na co możesz sobie pozwolić i do czego masz dostęp.
Większość pierwszej części mojej kariery w cukrzycy polegała na zrozumieniu narzędzi. Teraz uczę się rozumieć kontekst tego wszystkiego i jak zastosować to w życiu z cukrzycą.
Jak to się ma do wszystkich nowych technologii cukrzycy?
Jednym z głównych punktów widzenia, o którym dużo myślałem, jest zróżnicowana różnica między narzędziami a kontekstem. W dziedzinie cukrzycy naprawdę dobrze jest opracowywać narzędzia i rozmawiać o tym, jak je ulepszamy. Ale ponieważ zrozumienie kontekstu życia każdej osoby zajmuje dużo czasu i jest trudniejsze do zaprojektowania, a nie ma dużo czasu klinicznego spędzanego na próbach zrozumienia wszystkich tych czynników.
W pierwszej części mojej kariery byłem naprawdę dobry w chodzeniu na te konferencje i przyglądaniu się technologii, produktom i danym. Czułem też, że ma miejsce efekt typu „komora echa” lub „bańka” - zbyt duże skupienie się na narzędziach, zbyt wiele opinii od tych samych osób i niewystarczające skupienie się na aspektach kontekstowych, które są naprawdę ważne w zrozumieniu życia ludzi z cukrzycą. Wszystko, począwszy od rasy, klasy socjoekonomicznej, historii urazów, rodziny, społeczności i wielu innych rzeczy, musimy lepiej zrozumieć, aby pomóc chorym na cukrzycę.
Jak myślisz, dlaczego terapia ma tak duży potencjał, aby pomóc?
We wniosku o przyjęcie do szkoły opisałem, jak miałem szczęście dotrzeć do społeczności diabetologicznej na dużą skalę. Pisanie i prezentowanie to niesamowity sposób rozmowy z wieloma osobami jednocześnie - ale często jest to komunikacja jednostronna. W następnej fazie próbuję nauczyć się sprawdzonych metod pomagania ludziom w rozmowie jeden na jeden lub w małej grupie - i stworzyć taki przepływ konwersacji i zbudować relacje między dwojgiem ludzi. Myślę, że oba zestawy umiejętności są ważne.
W świecie terapii istnieje wiele narzędzi do radzenia sobie ze wzorcami myślowymi, stresem i silnymi emocjami, radzenia sobie z nieprzewidywalnością, komunikacją rodzinną i nie tylko. Tyle z tego dotyczy cukrzycy!
Zmiana zachowania jest kluczowym elementem zdrowia psychicznego w przestrzeni cukrzycy, prawda?
Tak, ważnym elementem jest to, jak pomagasz ludziom zmieniać, rozumieć wzorce i uzyskiwać wgląd w siebie.
Zwykle patrzę na CGM jako narzędzie do zmiany zachowania, prawdopodobnie bardziej niż robi to wiele osób. To pomoc w podejmowaniu decyzji. Zdrowie psychiczne i psychoterapia mają wiele do powiedzenia na temat tego, jak pomagasz zmienić ludzi, którzy mogą mieć problemy. Chciałem dowiedzieć się więcej na ten temat i ostatecznie pewnego dnia móc zostać lekarzem w tej dziedzinie. Wydawało się, że jest to najlepsza droga do osiągnięcia tego celu.
Czy musiałeś dużo zagłębiać się we własnej przestrzeni nad głową, zaczynając od zdrowia psychicznego?
Tak, częścią zostania terapeutą jest to, że musisz także wkroczyć do swojego życia i swojego bagażu, rzeczy, które Ci się przydarzyły i spojrzeć na własne reakcje na te rzeczy. Mój program zdecydowanie zaleca, abyśmy wszyscy sami byli na terapii.
W wielu programach chodzi o zrozumienie, skąd pochodzisz i co sprawia, że czujesz się niekomfortowo, i przepracowanie tego, aby pomóc klientom w jak największym stopniu.
A poza tym, pomagasz w opracowaniu nowej technologii automatycznego podawania insuliny (AID)?
Tak, pomagam również firmie Tidepool w ich przyszłym projekcie Tidepool Loop. Jestem tam na pół etatu i pracuję nad dostępem do rynku, na przykład: Jak przekazać Tidepool Loop w jak najwięcej rąk?
Uważam, że Tidepool jest wyjątkowy pod względem tego, jak opiera się na pracy majsterkowiczów (zrób to sam) i społeczności #WeAreNotWaiting - weźmy tę niesamowitą rzecz, która pomogła kilku tysiącom ludzi, i przeprowadźmy ją przez FDA, aby pomóc jeszcze większej liczbie osób. Wiąże się to z pracą z objętymi gwarancją urządzeniami przeciwcukrzycowymi, dzięki czemu ludzie mogą korzystać z urządzeń, które znamy i które są obsługiwane.
Sama zapętlam się od jakiegoś czasu i uwielbiam to. Jeszcze bardziej podoba mi się ta interoperacyjna wizja - wszystkie te różne urządzenia współpracują w jednej aplikacji!
Nie zapominajmy, że jesteś także uznanym autorem popularnej książki o cukrzycy „Bright Spots and Landmines”. Jaka była na to reakcja?
To było potężne i poruszające na wiele sposobów. Słyszałem tysiące historii z e-maili, recenzji i osobistych rozmów - są inspirujące, zaskakujące, radosne, emocjonalne, a (czasami) nawet irytujące. Słyszeliśmy o około 1 do 3 procent redukcji HbA1c, godziny więcej czasu w ciągu dnia, ponad 20 funtów utraty wagi, zmniejszenie leków, ogromną poprawę w zakresie stresu i cukrzycy i wiele więcej. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Jestem też niesamowicie dumny, że udostępniliśmy tę książkę dla wolne w Formularze PDF i audiobook, ponieważ koszt nie powinien być barierą w nauce.
Do dziś jestem zachwycony, gdy ktoś mówi: „Twoja książka zmieniła moje życie”. Często odpowiadam: „Naprawdę?! Co uważasz za przydatne? ” Wtedy często słyszę ich historię o cukrzycy ze wszystkimi jej zwrotami akcji. Dlatego uwielbiam czytać e-maile od czytelników - przypominają mi o wpływie, ale są też niesamowitymi nauczycielami. Możemy podzielić się diagnozą i skorzystać z podobnych wskazówek, ale nasze życie jest skomplikowane, różnorodne i ciągle się zmienia.
Moim zdaniem od 18-miesięcznego do 86-latka żadna cukrzyca nie jest dokładnie taka sama. Nawet jeśli książka dociera do tak wielu osób, wciąż czuję, że muszę się wiele nauczyć!
Dziękuję bardzo za poświęcenie czasu na rozmowę, Adam. Jesteśmy z was bardzo dumni i nie możemy się doczekać, kiedy będziemy świadkami waszej nowej ścieżki. Koniecznie przeczytaj także „kolumnę pożegnalną” Adama na stronie diaTribe.