Sześć stóp może nie wystarczyć, aby cię chronić. Dlatego.
Kiedy słyszysz wyrażenie „dystans społeczny”, czy pierwszą rzeczą, o której myślisz, jest „sześć stóp od siebie”?
Jeśli tak, to jest to całkowicie zrozumiałe. Słyszeliśmy o tym, jak ważne jest trzymanie się 6 stóp z dala od ludzi, aby zapobiec przenoszeniu SARS-CoV-2, nowego koronawirusa, który powoduje COVID-19.
Ma to sens, ponieważ bliski kontakt z osobą, która ma wirusa, jest bardzo często przyczyną rozprzestrzeniania się wirusów.
I to w większości wydaje się być prawdą w przypadku tego koronawirusa.
Dwa różne badania przeprowadzone w Chinach wykazały, że ludzie mieszkający pod tym samym dachem co osoba z chorobą byli bardziej narażeni na zarażenie wirusem niż inni bliscy kontakty, którzy nie mieszkali pod tym samym dachem.
Ale to nie (wcale) nie oznacza, że jesteś bezpieczny, dopóki nikt w Twoim domu nie ma wirusa.
W rzeczywistości, podczas gdy 6 stóp to bezpieczna odległość między sobą a kimś idącym po ulicy, mnóstwo dowodów sugeruje, że w pomieszczeniu - na przykład w sklepie spożywczym - 6 stóp może nie wystarczyć, aby cię chronić.
CDC i WHO utrzymują, że SARS-CoV-2 jest przenoszony głównie drogą kropelkową. Przenoszenie kropel ma miejsce, gdy osoba z wirusem kicha, kaszle lub w inny sposób wyrzuca duże cząsteczki zawierające wirusa, a inna osoba jest wystarczająco blisko, aby zetknąć się z tymi kroplami.
Stąd zasada 6 stóp.
Istnieją jednak dowody - szczególnie w przypadku kichania - że duże krople mogą podróżować dalej niż 6 stóp.
Badanie opublikowane w JAMA Insights wykazało, że chmura cząstek emitowana podczas kichania może „rozciągać się na około 23–27 stóp”.
Kichnięcie może uwolnić około 40000 kropelek, a kichnięcie lub kaszel może wysłać około 100 000 zaraźliwych zarazków w powietrze z prędkością przekraczającą 100 mil na godzinę (tak, naprawdę).
Dlatego maski są tak ważne.
Maski materiałowe prawdopodobnie nie powstrzymają każdej cząsteczki wirusa przed przedostaniem się do świata zewnętrznego, ale pomagają - szczególnie w przypadku większych cząstek.
Inne emitowane cząsteczki - czasami jako część kichającej chmury, ale innym razem podczas wydechu - mogą być tak małe, że nie spadają od razu na ziemię, ale pozostają w powietrzu.
(List opublikowany w New England Journal of Medicine donosi, że SARS-CoV-2 może utrzymywać się w powietrzu do 3 godzin. Chociaż aerozole w eksperymencie zostały stworzone sztucznie, niektóre inne badania dały podobne wyniki).
Ma to sens, jeśli myślisz o oleju spożywczym, lakierze do włosów i perfumach - wszystkie cząsteczki w aerozolu, które czasami można wyczuć długo po tym, jak spray opuści butelkę.
Oprócz dłuższego przebywania w powietrzu te mniejsze cząsteczki mogą podróżować dalej niż duże kropelki, jak pokazano na tym rysunku. Te małe, dalej wędrujące cząstki mogą mieć duży wpływ.
Wpływ ten dobrze ilustruje to, co się stało, gdy chór w Waszyngtonie przeprowadził próbę w sali wielkości boiska do siatkówki. Unikali bliskiego kontaktu, rezygnując ze zwykłych uścisków i uścisków dłoni.
Ale z powodu silnego wydechu oddechu po całym tym śpiewie jedna bezobjawowa osoba, która nie zdawała sobie sprawy, że ma COVID-19, wypuściła do pokoju wiele małych cząstek wirusa. Zamknięta przestrzeń uwięziła te cząstki na czas trwania 2,5 godzinnej praktyki chóralnej.
W ciągu 4 dni u 45 z 61 śpiewaków wystąpiły objawy COVID-19. Z 60 osobami w pomieszczeniu wielkości boiska do siatkówki, niektórzy śpiewacy byli zdecydowanie 6 stóp dalej od jedynej osoby z wirusem.
Więc jeśli chór zrobił wszystko dobrze, dlaczego tak wielu ludzi zachorowało?
Według dr Erin Bromage, która prowadzi kursy z immunologii i chorób zakaźnych na University of Massachusetts Dartmouth, była to swego rodzaju idealna burza na infekcję.
Wytyczna z odległości 6 stóp jest skuteczna przede wszystkim na zewnątrz lub tylko w pomieszczeniu przez krótki czas. Dzieje się tak z powodu czegoś, co nazywa się „ładunkiem wirusa”, co oznacza ilość wirusa, na który osoba jest narażona.
Wróćmy do analogii z perfumami. Jeśli szybko przechodzisz przez pomieszczenie, w którym właśnie rozpylono perfumy, możesz poczuć tylko powiew zapachu. Ale jeśli jesteś w pokoju przez chwilę, wdychasz perfumowy oddech za perfumowym oddechem.
Kiedy mówimy o wirusie, a nie perfumach, pewna ilość wywoła chorobę. Im wyższe miano wirusa, tym bardziej prawdopodobne jest, że dana osoba zachoruje.
Dlatego tak wielu pracowników służby zdrowia na pierwszej linii zapada na choroby - nie tylko mijają ludzi na ulicy lub w sklepie spożywczym, ale spędzają cały dzień w pokojach z pacjentami i oddychają z bardzo wysokim poziomem wirusa.
Wiem, że myśl o małych cząstkach wirusa unoszących się w powietrzu jest przerażająca, podobnie jak myśl, że odległość 6 stóp nie zawsze jest wystarczająca, aby się chronić.
Należy jednak pamiętać, że prawdziwym zagrożeniem jest długotrwała ekspozycja w zamkniętych pomieszczeniach.
W swoim poście na blogu Bromage przedstawia to następująco:
„Oceniając ryzyko infekcji (poprzez oddychanie) w sklepie spożywczym lub w centrum handlowym, należy wziąć pod uwagę objętość przestrzeni powietrznej (bardzo duża), liczbę osób (ograniczone), jak długo ludzie spędzają w sklepie ( pracownicy - cały dzień; klienci - godzinę). Podsumowując, dla osoby dokonującej zakupów: mała gęstość, duża ilość powietrza w sklepie, wraz z ograniczonym czasem spędzanym w sklepie, oznacza, że możliwość otrzymania dawki zakaźnej jest niewielka. Jednak dla pracownika sklepu dłuższy czas spędzony w sklepie daje większe możliwości przyjęcia dawki zakaźnej, a zatem praca staje się bardziej ryzykowna. ”
Podsumowując: odległość 6 stóp jest prawdopodobnie wystarczającą ochroną w przypadku ekspozycji na zewnątrz lub krótkotrwałej ekspozycji w pomieszczeniach.
Ale siedzenie w pokoju z kimś, kto ma wirusa nawet przez godzinę, nie jest dobrym pomysłem, chyba że masz ochronę w postaci maski N95.
Dlatego niezwykle ważne jest, aby zachować te maski dla osób, które, świadcząc podstawowe usługi, na których wszyscy polegamy, muszą spędzać dni w tych zamkniętych przestrzeniach.
Katie MacBride jest niezależną pisarką i redaktorką. Oprócz Healthline możesz znaleźć jej prace między innymi w Vice, Rolling Stone, The Daily Beast i Playboy. Obecnie spędza zbyt dużo czasu na Twitterze, gdzie możesz ją śledzić pod adresem @msmacb.