Zdiagnozowano u mnie astmę, gdy miałem 8 lat. We wczesnych latach dwudziestych moja astma przeszła do kategorii ciężkiej. Mam teraz 37 lat, więc od ponad 10 lat żyję z ciężką astmą.
Jestem również terapeutą oddechowym od 2004 roku. Wybór zawodu był bardzo łatwy, ponieważ leczenie astmy i edukacja są mi bliskie i drogie. Orędowanie na rzecz innych, takich jak ja, stało się moją życiową pasją.
Oto spojrzenie na moje życie z ciężką astmą.
Moje procedury dotyczące astmy
Przyjmuję codziennie kilka leków, które pomagają mi kontrolować astmę. Przestrzegam planu działania na astmę, który opracowaliśmy wspólnie z lekarzem.
Plan działania na astmę to kartka papieru zawierająca informacje o tym, jakie leki na astmę muszę regularnie przyjmować i kiedy je przyjmować. Wskazuje również, kiedy należy szukać pomocy medycznej, gdy astma zaczyna się nasilać.
Ponadto pokazuje różne strefy pomiarów przepływu szczytowego zgodnie z moją osobistą najlepszą liczbą. To najwyższy szczytowy przepływ, jaki mogę osiągnąć w dobry dzień.
Śledzę swoje wartości szczytowego przepływu i prowadzę dziennik astmy. Napiszę takie rzeczy jak:
- moje dzienne wartości szczytowego przepływu
- jak się czuję tego dnia
- czy potrzebowałem ratunkowego inhalatora czy nebulizatora
- wszelkie inne istotne informacje, takie jak jakość powietrza lub główne alergeny w danym dniu
Następnie będę co 3 miesiące przynosić swój dziennik na wizyty u pulmonologa, aby przejrzeć i sprawdzić, czy mój plan działania wymaga odpowiedniego dostosowania.
Dobra komunikacja z moim zespołem medycznym jest kluczowa. Mogę poprosić lekarza o poradę, kiedy tylko jej potrzebuję. To często pomaga, zwłaszcza gdy zaczyna się nasilać astma.
Jestem planistą. Lubię planować z wyprzedzeniem i upewniać się, że jestem przygotowany na wszystko, co mogę spotkać w ciągu dnia.
Jako astmatycy zawsze musimy być przygotowani na potencjalne czynniki wyzwalające, z którymi możemy się zetknąć. Zawsze mam w torebce inhalator ratunkowy, maskę, a czasem nawet mały, przenośny nebulizator.
W 2015 roku miałam termoplastykę oskrzeli.
Jest to seria 3 oddzielnych procedur wykorzystujących terapeutyczną częstotliwość radiową na ścianach dróg oddechowych za pomocą bronchoskopu w znieczuleniu ogólnym. Zmniejsza ilość mięśni gładkich, których osoby z astmą mają w nadmiarze.
Termoplastyka oskrzeli znacznie poprawiła moją astmę i jakość życia. Jednak nadal jestem w surowej kategorii.
Zarządzanie astmą w pracy
Bycie astmatykiem i terapeutą oddechowym wiąże się z różnymi wyzwaniami. Muszę bardzo uważać na to, z czym mam kontakt w szpitalu, zwłaszcza ostatnio.
Noszenie maski (która prawie zawsze jest N95) może utrudniać oddychanie. Ale ważne jest, aby chronić moje wrażliwe płuca, ponieważ nie wiemy, jaka sytuacja przetoczy się przez drzwi do izby przyjęć w danym momencie.
Nie boję się mówić i informować współpracowników, kiedy muszę zrobić sobie przerwę lub użyć inhalatora lub nebulizatora. Jeśli nie dbam o siebie, nie mogę dbać o innych.
Potrafię odnosić się do ludzi, którymi opiekuję się w szpitalu, ponieważ mogę trzymać ich za rękę i powiedzieć im, że dokładnie wiem, co czują.
Życie domowe z astmą
Mój dom nie jest typowym domem. Trzy lata temu wraz z mężem i trójką naszych dzieci przeprowadziliśmy się po całym kraju po zakupie dawnej świątyni masońskiej z 1926 r. O powierzchni 20 000 stóp kwadratowych.
Mieszkamy w budynku, wykonując ogromny projekt renowacji.
Renowacja dowolnej przestrzeni, bez względu na wielkość, może być niepokojąca dla osoby z astmą. Muszę zachować dodatkowe środki ostrożności i nie wchodzić do niektórych pomieszczeń lub pięter w zależności od rodzaju wykonywanej pracy.
Musimy ustawić dodatkową wentylację w obszarach, nad którymi pracujemy. Ponadto są pewne projekty, przy których nie mogę pomóc.
Pracujemy również nad tym, aby nasza przestrzeń życiowa była przyjazna dla astmy. Obejmuje to usuwanie dywanu, częstą wymianę filtrów powietrza, regularne odkurzanie i odkurzanie itp.
Oprócz remontu przeprowadzka z wybrzeża na Środkowy Zachód naprawdę wytrąciła mi płuca z równowagi.
Moje ciało musiało nauczyć się dostosowywać i dostosowywać się do zupełnie nowego klimatu, nowych alergii i posiadania wszystkich 4 sezonów (które kocham!), Co było dla mnie pierwszym.
Na wynos
Ciężka astma nie przeszkadza mi w prowadzeniu najlepszego życia na tyle, na ile jestem w stanie.
Biorę wszystkie przepisane mi leki i jestem świadomy i przygotowany na wszelkie potencjalne wyzwalacze, które mogę napotkać.
Płuca to moje życie i moja kariera. Nie wyobrażam sobie niczego innego!
Poza tym, że jest terapeutką oddechową i remontuje swój dom, Theresa lubi również spędzać czas z mężem i dziećmi. Jest muzykiem, który gra na gitarze i prowadzi nabożeństwo w lokalnym kościele. Jej zamiłowanie do działań na rzecz astmy nie ogranicza się tylko do łóżka. Jest także niezależnym autorem, współpracownikiem medycznym i konsultantem w kilku różnych witrynach medycznych. Znajdź ją na Instagramie i śledź jej projekt remontu domu tutaj.