Właśnie skończyłeś długi dzień pracy i nie możesz się doczekać powrotu do domu, aby odpocząć. Wychodzisz z biura na ruchliwą ulicę miasta i odetchniesz z ulgą, że nie musisz sam siadać za kierownicą w centrum miasta. Zamiast tego używasz smartfona, aby przywołać pojazd do współdzielenia przejazdów, aby Cię odebrać.
Gdy pojawia się ostrzeżenie o przyjeździe kierowcy, zdarza się również, że pojawia się bardziej naglący alarm, że poziom cukru we krwi jest niski i szybko spada. Kiedy wsiadasz do samochodu, zdarza się, że zauważysz znak na oparciu siedzenia przed sobą: „Proszę, nie jedz ani nie pij w moim samochodzie!“
Co robisz?
Lub wypróbuj ten przykład na: Masz historię niebezpiecznie niskiego poziomu cukru we krwi, w wyniku czego masz ze sobą ukochanego psa ostrzegającego przed cukrzycą, który zapewni Ci bezpieczeństwo. Ale za każdym razem, gdy dzwonisz do Ubera lub Lyfta i przyjeżdża kierowca, nagle anuluje przejazd, gdy tylko zobaczy, że Twój pies czeka z Tobą.
Oba te scenariusze przydarzyły się ostatnio członkom naszej społeczności diabetologicznej. A ponieważ coraz więcej osób korzysta z usług wspólnych przejazdów, poruszanie się w tego typu kwestiach zdrowotnych staje się coraz częstszym problemem.
Uber, Lyft i amerykańska ustawa o niepełnosprawności
W rzeczywistości zarówno Uber, jak i Lyft toczą bitwy sądowe, które dotykają kwestii, czy firmy i kierowcy podlegają amerykańskiej ustawie o niepełnosprawności, która wymaga od nich uwzględnienia specjalnych potrzeb zdrowotnych pasażerów. Jeden z sędziów federalnych orzekł, że Uber musi spełniać wymagania ADA, pomimo twierdzenia firmy oferującej wspólne przejazdy, że nie jest ona odpowiedzialna za zapewnianie transportu przystosowanego dla osób niepełnosprawnych, ponieważ jest programistą odpowiedzialnym tylko za projekt aplikacji na smartfony i ponieważ nie jest właścicielem żadnego z pojazdów używanych do przewozu pasażerów.
To pozostawia pytanie dla osób z cukrzycą - i innymi rodzajami niepełnosprawności - o to, gdzie się zwrócić, jeśli potrzebujemy zakwaterowania w firmie oferującej wspólne przejazdy.
Zapytane na początku listopada, American Diabetes Association powiedział nam, że nie zajmowało się jeszcze żadnymi sprawami prawnymi ani pytaniami społeczności na ten temat, ale od tego czasu dowiedzieliśmy się o jednym przypadku w Chicago, w którym wezwano ADA do pomocy, w tym, co wydaje się być pierwszym tego rodzaju oficjalnym przypadkiem wspólnej jazdy na cukrzycę.
Niski poziom cukru we krwi podczas jazdy Uberem
Ten przypadek z Chicago opisała adwokat Brianna Wolin, która została zdiagnozowana dwie dekady temu jako 4-latka i jest też córką i wnuczką kobiet z T1D.
31 października podzieliła się na Twitterze: „Właśnie zostałem wykrzyczany za leczenie niskiego poziomu cukru we krwi w samochodzie Ubera - zmusił mnie do wyjścia.Gorszący." W jej dalszych tweetach odnotowano, że kierowca nalegał, aby kierowcom nie wolno było niczego jeść ani pić w samochodzie, a kiedy poinformowała go o cukrzycy, powiedział po prostu: „Więc dlaczego czekałeś, aż wsiądziesz do mojego samochodu?” Zatrzymał samochód i zmusił ją do wysiadania - w dziwnym miejscu, przy mroźnej śnieżnej pogodzie w Chicago i kiedy jej poziom cukru we krwi był niski.
„Dobrze, że wtedy byłem w latach siedemdziesiątych (poziom cukru we krwi), a nie pięćdziesiątych czy młodszych” - powiedział Wolin.
Później wezwała pomoc swojego endokrynologa, który skontaktował się z American Diabetes Association, aby zająć się tą skargą przeciwko Uberowi. Jest sfrustrowana tym, że nie otrzymała jeszcze odpowiedniej odpowiedzi od firmy oferującej wspólne przejazdy, ale ma ostrożną radę dla mieszkańców D-Community.
„Powiedziałbym, że nie warto walczyć z kierowcą, ponieważ nie chcesz, aby kierowca zajął złą pozycję za kierownicą” - mówi.
Pies ostrzegający o cukrzycy prowadzi do odwołań jazdy
Niedawne wiadomości z San Francisco donoszą również o długoletniej Talii Lubin typu 1, która złożyła pozew w związku z faktem, że kierowcy Lyft wielokrotnie odwoływali jej przejazdy, kiedy zatrzymują się i widzą jej psa służbowego. Lubin, studentka prawa na UC Hastings College of Law, mieszka z T1D od ponad pięciu lat i ma psa ostrzegającego o cukrzycy o imieniu Astra, który chroni ją przed ciężkimi hipoglikami.
Według doniesień medialnych Lubin podaje, że podczas niedawnej wizyty w Bay Area została odwołana przez kierowcę Lyft, który zatrzymał się i zobaczył jej psa, mimo że pies miał na sobie specjalną kamizelkę „Service Dog” i „Medical Alert”.
W innym przypadku Lubin mówi, że jej matka wezwała ją do Lyft i wyjaśniła kierowcy, że Astra siedzi u stóp Lubina i ma pod spodem mały brezent podróżny, który zapobiega pozostawianiu włosów w samochodzie. Po przypomnieniu kierowcy o wymaganiach prawnych, pozwolił psu wejść do samochodu, ale „nadal ją nękał przez całą podróż”.
Lubin powiedziała, że zgłosiła incydent do zespołu ds. Zaufania i bezpieczeństwa Lyft, co doprowadziło do tymczasowego zawieszenia konta kierowcy i przypomnienia o jego prawnych zobowiązaniach wobec pasażerów niepełnosprawnych i zwierząt towarzyszących. Doniesienia medialne mówią, że otrzymała również ofertę kredytu w wysokości 5,00 dolarów.
Najwyraźniej Lyft przedstawił takie oświadczenie, jak podała lokalna stacja informacyjna ABC7:
„To, co opisał jeździec, jest nie do przyjęcia. Bezpieczeństwo i integracja społeczna są kluczowe dla naszej misji, a my stosujemy surową politykę dotyczącą zwierząt przewodników, która wymaga od wszystkich kierowców, aby przyjmowali pasażerów podróżujących ze zwierzętami przewodnikami. Nieprzestrzeganie tej zasady może skutkować usunięciem ze społeczności Lyft ”.
Lubin mówi, że nie wierzy, że robi się wystarczająco dużo, aby przeszkolić kierowców w kwestiach równego dostępu - pomimo ostatnich procesów sądowych przeciwko firmom oferującym wspólne przejazdy, które toczą się teraz przed sądem federalnym.
Równy dostęp dla pasażerów niepełnosprawnych?
Oburzenia w związku z tą kwestią są coraz głośniejsze, a nagłówki głównego nurtu krzyczą, że firmy zajmujące się przejażdżkami zostawiają za sobą osoby niepełnosprawne.
W odpowiedzi zarówno Uber, jak i Lyft zamieściły na swoich stronach internetowych i w aplikacjach mobilnych oświadczenia dotyczące kwestii dostępu dla osób niepełnosprawnych. W szczególności strona Ubera zawiera teraz całą sekcję obejmującą zwierzęta przewodnie, które pasażerowie mogą mieć przy sobie. Tymczasem strona Lyft „Accessible Vehicle Dispatach” zawiera szczegółowe informacje z podziałem na stan, a firma stworzyła „Tryb dostępu” w swojej aplikacji mobilnej, w którym pasażerowie mogą powiadomić kierowcę, że mają określone potrzeby w zakresie zakwaterowania.
Latem Lyft ogłosił w poście na blogu, że pilotuje nowy pojazd przystosowany dla wózków inwalidzkich (WAV) w hrabstwach San Francisco i Los Angeles. To rozszerza się na ich istniejące opcje transportu na żądanie dla użytkowników wózków inwalidzkich ze stałą ramą i nieskładanymi wózkami inwalidzkimi. „Pasażerowie Lyft będą teraz mogli zażądać WAV w aplikacji, włączając tryb dostępu. Pojazdy, Toyota Siennas 2019, są obsługiwane przez certyfikowanych kierowców dostarczonych przez First Transit i będą dostępne wyłącznie dla żądań przejazdów WAV aplikacji Lyft ”, wyjaśnia post.
Niestety, opublikowane przez Lyft „Zobowiązanie do ułatwień dostępu” nie zawiera żadnych szczegółów na temat tego, jak postępują z osobami z innymi problemami zdrowotnymi, takimi jak cukrzyca, która może wymagać jedzenia w samochodzie, co w innym przypadku jest zabronione.
Co zrobić, jeśli masz na to wpływ
Każdy członek społeczności diabetologicznej, który napotkał jakiekolwiek potencjalnie dyskryminujące problemy, może sprawdzić stronę z zasobami American Diabetes Association na temat swoich praw lub zadzwonić pod numer 1-800-DIABETES, aby poprosić o bezpłatny pakiet informacji oraz pomoc adwokata.
Co ciekawe, opinie na temat niefortunnych wypadków związanych z dzieleniem się jazdą są różne i widzieliśmy, jak niektórzy ludzie ze społeczności D przekonali się, że to każdy kierowca powinien być odpowiedzialny za prawidłowe postępowanie w tych scenariuszach. Jeden z obserwatorów z Seattle zastanawiał się, czy narzekanie do Uber / Lyft na taką sytuację miało na celu zwolnienie kierowcy i co by to przyniosło. Zapytana, co by zrobiła, gdyby stanęła twarzą w twarz z niskim podczas jazdy, odpowiedziała: „Zapytałam: czy to nagły wypadek medyczny? NIE = jazda jest kontynuowana według uznania kierowcy; TAK = Jazda natychmiast przerwana i wywołana 911. Kierowca Ubera nie jest lekarzem i nie można oczekiwać, że będzie wiedział o wszystkich schorzeniach i dolegliwościach. To było niefortunne, ale proszę, nie niszczcie życia ludzi, ponieważ czujecie się uprawnieni do samych siebie ”.
Oczywiście, tak jak w przypadku każdej cukrzycy, nie ma jednego rozmiaru dla wszystkich.
Do pewnego stopnia może to sprowadzić się do tego, jak każdy z nas jest przygotowany do leczenia hipoglikemii w ruchu. Czy zawsze mamy przy sobie materiały eksploatacyjne i kopie zapasowe? Nawet jeśli to zrobimy, co z tym jednym razem, kiedy sprawy po prostu idą na południe?
To wszystko dotarło do mnie osobiście podczas niedawnych podróży poza stan - obie podróże służbowe do większych miast wymagające więcej chodzenia niż zwykle. W obu przypadkach zadzwoniłem do wspólnego przejazdu i prawie w momencie, gdy miałem wsiąść do samochodu, mój CGM zaczął alarmować i wibrować, ostrzegając mnie o niskim poziomie cukru we krwi.
Na szczęście zazwyczaj noszę tabletki z glukozą, a także butelkę soku jabłkowego w nagłych wypadkach. Mogłem więc szybko i dyskretnie przeżuć kilka tabletek lub wypić ten sok. Jednak w obu tych samochodach zauważyłem znaki z napisem „Proszę nie jeść ani pić w samochodzie”.
Nie naciskałem na swoje szczęście, zwracając na siebie uwagę lub zadając jakiekolwiek pytania, po części dlatego, że zdaję sobie sprawę, jak przerażający może być dołek, szczególnie podczas podróży nieznajomym samochodem.
To jeszcze jedna rzecz, o której musimy pomyśleć podczas planowania podróży i prowadzenia życia z cukrzycą. Musimy sobie przypominać, że żyjemy z niepełnosprawnością i jest to prawnie chroniony status. Dobrze jest wiedzieć, że w razie potrzeby możemy zwrócić się do ADA o reprezentację i pomoc.
W międzyczasie uważnie przyglądamy się, jak Lyft i Uber radzą sobie z tymi ostatnimi skargami.