Nazywam się Jakk Gerard i codziennie chodzę na siłownię od ponad 1100 dni z rzędu.
Na pierwszy rzut oka ten poziom konsekwencji i poświęcenia może wydawać się wyczynem niemożliwym: niepraktycznym, nierealistycznym, przesadnym.
Obiecuję, że tak nie jest.
To powiedziawszy, zanim zacząłem ten proces, zdecydowanie argumentowałbym inaczej. Na tym etapie mojego życia czułam się niespełniona. Z pewnością brakowało mi dyscypliny i nie miałem pojęcia, jak zacząć.
Nie oznacza to, że brakowało mi ambicji. Brakowało mi konsekwencji i poświęcenia.
Jak przeszedłem od bycia kimś, kto był na siłowni tylko kilka razy, do kogoś, kto teraz chodzi codziennie przez ponad 10 procent swojego życia?
Ma o wiele mniej wspólnego z sześcioma paczkami i koktajlami proteinowymi, niż mogłoby się wydawać.
Chodzi o rozwijanie odporności.
W trakcie tej podróży nauczyłem się kilku lekcji, jak rozwinąć sposób myślenia, który pomógł mi się zmienić. Nauczyłem się zamieniać „jeden dzień” w „dzień pierwszy” i robić postępy w nieskończoność, dzień po dniu.
Zanim przejdziemy do szczegółów, koniecznie powiem ci: Nieważne, jak bardzo jesteś sceptyczny, osiągnięcie swoich celów jest możliwe.
Jesteś siłą, z którą należy się liczyć, kiedy uczysz się, jak prawidłowo kierować swoją energię. W ten sposób rozwijasz odporność.
Lekcja pierwsza: po prostu zacznij
Oto dobra wiadomość. Najtrudniejsze jest po prostu rozpoczęcie.
Zaufaj mi, rozumiem, jak trudno jest zacząć. Był czas, kiedy miesiącami nie mogłem nawet wstać z łóżka, nie mówiąc już o podjęciu kroków w kierunku moich celów.
Naprawdę zacząłem ten proces na dnie. Nie potykałem się, ale zsuwałem się z linii startu.
Mój ojciec nagle zmarł, mój były zostawił mnie kilka miesięcy po swoim pogrzebie, bałem się raka i właśnie próbowałem odebrać sobie życie.
Ważną lekcją z tego wszystkiego jest to, że nie ma znaczenia, gdzie zaczynasz, tylko że w ogóle zaczynasz.
Kiedy patrzę wstecz na tę podróż, najważniejszym dniem nie był mój pierwotny cel, czyli dzień 90, ani też nie był to dzień 365, czy nawet dzień 1000. To był i na zawsze będzie dzień pierwszy.
Pierwszy dzień jest brzydki. Dzień pierwszy to ciężka dźwignia. Podobnie jak statek rakietowy lecący w locie i walczący z siłą grawitacji, najwięcej energii zawsze będzie zużywane na początku.
Ale za każdym razem, gdy spróbujesz, podróżowanie szybciej i dalej będzie wymagało trochę mniej wysiłku. Po prostu zacznij i dąż do postępu ponad doskonałością, ponieważ doskonałość jest wrogiem działania.
Tam jest pomoc
Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, przeżywa kryzys i rozważa samobójstwo lub samookaleczenie, poproś o pomoc:
- Zadzwoń pod numer 911 lub lokalny numer służb ratunkowych.
- Zadzwoń do National Suicide Prevention Lifeline pod numerem 800-273-8255.
- Wyślij SMS o treści HOME do Crisis Textline pod numer 741741.
- Nie mieszkasz w Stanach Zjednoczonych? Znajdź infolinię w swoim kraju dzięki Befrienders Worldwide.
Czekając na przybycie pomocy, zostań z nimi i usuń broń lub substancje, które mogą wyrządzić krzywdę.
Jeśli nie jesteś w tym samym miejscu, rozmawiaj z nimi przez telefon, dopóki nie nadejdzie pomoc.
Lekcja druga: Weź odpowiedzialność
Chociaż wszystko, co rzuca nam życie, może nie być naszą winą, możemy zdecydować się stanąć na wysokości zadania.
Kiedy byłem na najniższym poziomie, opracowałem zasadę zwaną „zwycięzcą, ofiarą lub złoczyńcą”.
W każdej sytuacji wyobrażałem sobie postać, którą mógłbym zagrać: kogoś odważnego, kogoś, kto się poddał lub kogoś, kto był nienawistny. Postawił mnie na miejscu kierowcy mojego przeznaczenia i pozwolił mi zrozumieć, że ja zawsze miał wybór.
Życie nigdy nie cofnie nas do kąta, jeśli mamy prawo wyboru.
Nie oznacza to, że nie będziemy cierpieć, że złe rzeczy się nie wydarzy lub że prawdziwe okoliczności nas nie ograniczą. Chociaż trudne okoliczności są nieuniknione, możemy z nich stworzyć cel.
Wziąłem całą negatywną energię, której doświadczałem i tak mocno, jak to było, postanowiłem skierować ją na coś pozytywnego. Wiedziałem, że przyniesie to jeszcze większe korzyści.
Zacząłem wybierać ścieżkę największego oporu, dosłownie wchodząc po schodach, kiedy nie musiałem. Próbowałem pomyśleć o osobie, którą chciałem być. Co by zrobiła ta osoba? Wtedy to zrobiłem.
Jesteś bohaterem swojej własnej historii. Twoje życie jest twoje i tylko twoje.
Możesz wykorzystać zarówno dobre, jak i złe rzeczy, które ci się przytrafiają, jako paliwo, aby stać się tym, kim chcesz być.
Nie ma znaczenia, gdzie zaczynasz, tylko że zaczynasz w ogóle.
Lekcja trzecia: popracuj nad tym, dlaczego
Jest wiele dni, kiedy nie chcę trenować: kiedy jest to niewygodne, kiedy jestem kontuzjowany, na wakacjach lub po prostu mam okropny dzień. Wszyscy mamy takie chwile.
To, co powstrzymuje mnie przed poddaniem się, to dlaczego.
Cel mojego życia jest ustalony, a nie odkryty. Jeśli zastosujesz się do pierwszych dwóch zasad, rozpoznasz, jak potężny jesteś dzięki swoim wyborom.
Rozumiejąc, że możesz wybrać zwycięstwo w każdej sytuacji, zobaczysz, że ostatecznie określisz swoje przeznaczenie. Spraw, aby Twoje dlaczego było tak duże, że sposób staje się nieistotny.
Twoje dlaczego da Ci ten dodatkowy 1 procent, kiedy najbardziej tego potrzebujesz. Twoje dlaczego pomoże Ci docenić nudne, przyziemne czynności, takie jak poświęcenie 1 godziny na więcej ćwiczeń lub wybranie wczesnej pory spania na całą noc.
Te działania mogą nauczyć Cię niezbędnych lekcji, które pomogą Ci zbliżyć się do tego, kim chcesz być.
Lekcja czwarta: korzystaj z nagród wewnętrznych
Swój sukces określam raczej czynnikami wewnętrznymi niż zewnętrznymi. Na przykład moim celem podczas chodzenia na siłownię nie jest osiągnięcie określonej wagi. Moim celem chodzenia na siłownię jest po prostu chodzenie.
Ludzie często przestają próbować po podaniu 90 procent przez 3 tygodnie bez żadnych rezultatów. Ich rozmach i motywacja są zakotwiczone na skali, saldzie bankowym, stanowisku lub jakichkolwiek innych czynnikach zewnętrznych, które mogą popychać ich do przodu. To wpływa na ich emocje, a następnie na działania.
Utrzymując wewnętrzną pętlę informacji zwrotnych na temat wysiłku i nagrody, Twój pęd będzie narastał i narastał za każdym razem, gdy podejmiesz działanie.
To jeden z najlepszych sposobów tworzenia prawdziwych zmian.
Sprawiając, że nagroda staje się samą czynnością, tworzysz prostą formułę, aby zainspirować się do podjęcia dalszych działań. Jeśli chcesz pozostać konsekwentny, pęd zadziała na twoją korzyść.
Kiedy po prostu pokazujesz cel, jakkolwiek może to wyglądać, zakotwiczasz się w wyniku, nad którym masz kontrolę.
Przede wszystkim bądź dla siebie miły - czasami pojawienie się oznacza po prostu uznanie, że próbujesz, i to wystarczy.
Lekcja piąta: nie czuj się komfortowo
Jedną z najtrudniejszych części tej podróży była aktywna próba pozostania w stanie dyskomfortu. Tak, dobrze słyszałeś.
Łatwo jest nam osiągnąć coś poza sobą i spocząć na laurach, ale w momencie, gdy zwolnimy lub zatrzymamy się, zaczynamy przegrywać.
Zbliżając się do pierwszego dnia, zapytałem rodzinę, przyjaciół i moich znajomych, co mam zrobić, aby uczcić tę okazję. Większość ludzi żartowała, że powinienem wziąć dzień wolny i odpocząć. Niektórzy mówili, że przedstawiłem swój punkt widzenia i na wiele sposobów się zgodziłem.
Tysiąc kolejnych dni czegokolwiek to wielkie stwierdzenie. Odpoczynek byłby czymś całkowicie akceptowalnym i zasłużonym. Ale nie chciałem stracić całego rozmachu, który zbudowałem.
Zamiast odpoczywać, postanowiłem podnieść poprzeczkę.
Postanowiłem przejechać 100 000 metrów i wykonać 10 000 powtórzeń, podnosząc w sumie 100 ton w 10 różnych ćwiczeniach w ciągu 1000 dnia. Wszystko to miało na celu zebranie pieniędzy na pomoc pracownikom pierwszej linii w walce z COVID-19.
Wyzwanie zajęło mi 17 godzin. To było wyczerpujące, obrzydliwe, ale było warto.
Oczywiście jest to skrajny przykład. Stawianie sobie wyzwań nie zawsze musi być tak dramatyczne. Jak powiedziałem wcześniej, rozpoczęcie to połowa sukcesu. Możesz znaleźć małe, realistyczne sposoby wyjścia ze swojej strefy komfortu i przygotowania się na sukces.
Ważne jest również, aby być inteligentnym i bezpiecznym.
Trudno jest ustalić, gdzie przebiega granica między naszymi rzeczywistymi a postrzeganymi granicami. Ważne jest, aby szanować swoje prawdziwe ograniczenia, powoli rozciągając swoją przewagę.
Wypalenie i kontuzja są prawdziwe. Jeśli pozostaniesz wrażliwy na to, co podpowiada Ci Twoje ciało, i zachowasz ostrożność, możesz zapobiec wypaleniu lub kontuzjom, jednocześnie dając sobie możliwość rozwoju.
Jeśli wiesz, że możesz przykucnąć 200 funtów, ale nagle idziesz na 250, kusisz kontuzję. Narastanie w ciągu 6 miesięcy jest znacznie bezpieczniejsze i bardziej odpowiedzialne.
Jeśli nie tylko czujesz ból, ale także odczuwasz ból, kulejesz lub masz trudności z poruszaniem się w ciągu dnia po treningu, prawdopodobnie naciskasz zbyt mocno.
Powoli i pokornie rozciągaj się na krawędzi miejsca, w którym się znajdujesz myśleć twoje granice kłamią. Może się okazać, że te granice zostały wyobrażone.
Powoli kontynuuj rozciąganie krawędzi, w której Twoim zdaniem leżą ograniczenia. Może się okazać, że te granice zostały wyobrażone.
Lekcja szósta: pojedyncze skupienie
Kiedy postanowiłem codziennie chodzić na siłownię moim celem, nigdy nie oglądałem się za siebie.
Celowo zaplanowałem loty długodystansowe z przerwami tylko po to, aby trenować w siłowni na lotnisku.
W przypadku kontuzji trenowałem odpowiedzialnie, koncentrując się na grupach mięśni, które nie wpłynęłyby na mój uraz. Uczyłem się w Boże Narodzenie, urodziny - i lista jest długa.
W takich przypadkach robienie przerw nie jest czymś złym. W rzeczywistości czasami jest to właściwe i odpowiedzialne. Szedłem dalej, ponieważ wiedziałem, że to jest dla mnie bezpieczne, zdrowe i odpowiednie.
Dla mnie chodzi o szczególne skupienie się, utrzymywanie umysłu i intencji na moim celu. Kiedy po raz pierwszy pomyślałem, że mogę nie być w stanie iść na siłownię podczas blokady, zbudowałem siłownię w moim domu.
byłam że zobowiązani do zachowania spójności.
Nawet jeśli sposób, w jaki żyjemy, samo w sobie staje na głowie, możemy pozostać skupieni. Często zdarza się, że życie zostaje postawione na głowie powód pozostać skupionym. Pomaga nam przywołać wewnętrzną siłę, aby się przedrzeć.
Lekcja siódma: wyznaczanie kierunków, a nie miejsc docelowych
Ludzie często pytają mnie, jaki jest mój ostateczny cel. Kiedy przestanę? Czy w ogóle się zatrzymam?
Szczerze mówiąc, to są pytania, na które nie mogę odpowiedzieć. Celem jest zawsze pójście na siłownię dzisiaj.
Używam tego zaangażowania jako narzędzia, które pomaga mi stać się tym, kim muszę być, aby spełnić mój cel. Nie ma prawdziwego celu, tylko kierunek: do przodu, do góry, do przodu.
W rzeczywistości potencjał, jaki niesie życie, wykracza daleko poza to, co możemy sobie wyobrazić. Nie ma powodu, aby używać naszej ograniczonej wyobraźni, aby się powstrzymywać.
Na tym polega niebezpieczeństwo wyznaczania celów, ponieważ w życiu tak naprawdę nie ma czegoś takiego. Głęboko wierzę, że gdybym trzymał się mojego pierwotnego celu, jakim jest codzienne chodzenie na siłownię przez 90 dni i zatrzymałbym się tam, nie czytałbyś teraz tych słów.
Nie skończyłem 90 dni mojej drogi. To stał się początkiem. Zostawiłem miejsce na opcje, aby moje przyszłe ja decydowało o najlepszym kursie do przodu. Wyznaczam kamienie milowe, a nie ograniczenia.
Jeden dzień na raz
Zdaję sobie sprawę, że moja obecność na siłowni przez 90, a potem przez 1000 dni była niewiarygodnie arbitralnym celem. W rzeczywistości ten proces ma niewiele wspólnego z codziennym chodzeniem na siłownię.
Ma to związek z codziennymi próbami, odmową rzucenia palenia i upewnieniem się, że jestem lepszy niż poprzedniego dnia.
Jeśli zdecydujesz się poświęcić rzemiosłu lub celowi każdego dnia przez 90 dni, zmieni to twoje spojrzenie na świat. Zrozumiesz, jakie to proste io ile łatwiej jest osiągnąć swoje cele, niż myślisz.
Możesz czuć, że te cele są dziś niemożliwe, a może nie. Być może dla osoby, którą będziesz jutro, będą.
Dlatego jesteś potężny. Twoje przeznaczenie nie jest określone przez twoje okoliczności - twoje przeznaczenie jest określone i zdeterminowane przez twoje wybory o Twoje okoliczności.
Krótko mówiąc, zmień „jeden dzień” w „dzień pierwszy” i idź naprzód o jeden dzień na raz. Każdy dzień to kolejna okazja do osiągnięcia tego celu.
Jakk Gerard codziennie chodzi na siłownię od ponad 1100 dni z rzędu. Opowiada, w jaki sposób możesz osiągnąć spójność, skonfigurować swoje życie i zhakować swoje nawyki w taki sposób, aby sukces stał się nieunikniony. Śledź go na Instagramie.