Patrzę, jak oszołomiony, jak lśniący szafranowy żółty wiruje w kremowo-biały.
Następnie dodaję rdzawy odcień i odrobinę bordo. Kolory zlewają się w zapylony pigmentem tie-dye i zauważam, jak bardzo przypomina mleczną drogę.
Nie, nie maluję. Gotuję.
Nawet zadanie, które wydaje się tak przyziemne, jak przygotowanie następnego posiłku, może stać się okazją do spowolnienia i delektowania się chwilą, ale pielęgnowanie tego rodzaju relacji z przygotowywaniem jedzenia nie zawsze jest łatwe.
Podobnie jak wiele zapracowanych mam, są chwile, kiedy nie mogę się doczekać, aż ta cebula się zarumieni i dodam kolejny składnik na patelni.
Są chwile, kiedy nie mogę odmówić kuchence mikrofalowej lub gotowej paczce przypraw, pomimo moich najlepszych intencji.
Chociaż czasami robi się gorączkowo, wciąż szukam okazji, aby nadać swojej rutynowej kuchni uważność.
W końcu, jeśli masz zamiar robić coś trzy razy dziennie, równie dobrze możesz być przy tym obecny!
Oto kilka wskazówek, które pozwolą powstrzymać świat i sprawić, by Twoje posiłki były trochę bardziej uważne.
Nie przesadzaj
W przeszłości ekscytowałam się planowaniem następnego posiłku i wymyślałam wyszukaną, kilkudaniową pastę.
Niemal za każdym razem coś poszło nie tak.
Czasami przygotowanie trwało dłużej niż oczekiwano i kończyło się na podawaniu posiłku 3 godziny później. W innych przypadkach nie udało mi się odpowiednio zaplanować czasu i moje główne danie ostygło, czekając na ugotowanie boczków.
Innym razem coś się rozlało, przesolone lub spalone (łącznie ze mną).
Aby temu zaradzić, utrzymuję to w prostocie.
Wolałabym zrobić jedno danie dobrze z obecnością i bez stresu, niż przygotować stół na następną całostronicową rozkładówkę w Martha Stewart Living.
Zjedz tęczę
Jednym z łatwych sposobów ugotowania prostego dania i uczynienia go uważnym ćwiczeniem jest zwracanie uwagi na kolory występujące w przepisie.
Jedzenie jedzenia w monochromatycznym beżu jest o wiele mniej interesujące niż odrobina zieleni, uderzenie czerwieni i wybuch żółci.
Dodanie koloru do posiłków wprowadza zmysły w to doświadczenie. Twoje oczy angażują się i cieszą jedzeniem tak samo, jak usta.
Dodatkowo, jedzenie kolorów zapewnia zróżnicowane odżywianie i szereg fitoskładników.
Czerwone, fioletowe, żółte, niebieskie, a nawet białe pokarmy oferują różnorodne witaminy i minerały, których potrzebuje nasz organizm. Niektóre kolory żywności mogą nawet pomóc w zapobieganiu chorobom.
Następnym razem, gdy będziesz robić omlet ze szpinakiem, poświęć chwilę, aby zauważyć, jak satysfakcjonujące dla zmysłu wzroku jest dorzucenie żywej czerwieni pomidora koktajlowego i kruchej bieli odrobiny sera feta.
Integralną częścią uważności jest cieszenie się pięknem prostych, codziennych rzeczy. Skupienie się na kolorze jedzenia to jeden ze sposobów na osłabienie zmysłów zmysłowej przyjemności posiłku.
Naucz się kochać zamieszanie
To jest „wosk na, wosk odpadający” podczas gotowania.
Niezależnie od tego, czy przesuwasz cebulę na patelni, mieszasz przyprawy w zupę, czy dla prawdziwych profesjonalistów, ubijasz śmietanę w spienioną polewę deserową, powtarzalne części gotowania są okazją do zanurzenia się, skupienia i delektowania się.
Jasne, może to zająć więcej czasu, niż byś chciał, ramię może być obolałe lub Twoje dziecko może po raz trzeci prosić, kiedy obiad będzie gotowy.
Zamiast poddawać się niecierpliwości, wykorzystaj te chwile jako okazję do pojawienia się i bycia obecnym.
Wdychaj aromat gotujących się przypraw, poczuj ciepło płomienia pod patelnią lub obserwuj, jak bąbelki w wodzie powoli budzą się do wrzenia.
Oddając się całkowicie temu zadaniu, możesz zacząć zwracać uwagę na wszystkie małe cuda, które dzieją się pod „obowiązkiem” gotowania.
Pan Miyagi byłby dumny.
Poczuj swoje ciało
Nie tylko jedzenie zasługuje na Twoją uwagę. Twoje ciało jest tuż przy Tobie, umożliwiając Ci przede wszystkim przygotowanie posiłku.
Stojąc nad swoim kulinarnym dziełem, poświęć chwilę, aby poczuć stopy na podłodze pod sobą. Jeśli siedzisz, poczuj swoje kości siedzące na krześle.
Zwróć uwagę na poczucie stabilności, które pochodzi z tej świadomości. Zwróć uwagę, jak to jest w twoim ciele podczas gotowania.
Czy twój żołądek burczy z nadzieją? Czy w oczekiwaniu cieknie ci ślinka? Czy ten proces zapewnia uczucie ciepła w klatce piersiowej?
Nie ma dobrej ani złej odpowiedzi. Dostrojenie się do doznań cielesnych podczas gotowania to po prostu kolejny sposób na przeniesienie się do chwili obecnej.
Zwróć uwagę na swój oddech
Podobnie jak w przypadku uświadomienia sobie ciała, gotowanie jest doskonałą okazją do zauważenia oddechu.
Kiedy śpieszę z posiłkiem, zauważam, że mój oddech jest płytki. Dzieje się tak, ponieważ skupiam się na wyniku końcowym, a nie na zaangażowaniu się w proces.
Kiedy się odprężam i pozwalam sobie na zatopienie się, mój oddech staje się ekspansywny i rytmiczny. Czuję to w całym brzuchu i klatce piersiowej, a sam oddech nabiera słodyczy.
Patrzę na mój wdech i wydech, a następnie rozpuszczam obserwującą część siebie i po prostu czuję, jak oddech wchodzi i wychodzi.
Możesz nawet mierzyć czas oddechu za pomocą czynności, takich jak wdech podczas obracania wałka do ciasta na górę blachy do pieczenia i wydech podczas opuszczania go z powrotem.
Niech czas się zatrzyma
Może to wymagać odłożenia więcej czasu niż faktycznie potrzebujesz, więc nie musisz stale obserwować zegara.
W ten sposób możesz przejść od zadania do zadania bez poczucia, że głodni członkowie Twojej rodziny kręcą kciukami i stukają stopami podczas pracy.
Enzymy trawienne są uwalniane, gdy tylko nasze oczy zobaczą nasz pokarm, a nasz nos wyczuje zapach. Oznacza to, że nasze zmysły odgrywają integralną rolę w trawieniu.
Jeśli gotujesz dla siebie, zacznij na długo, zanim zgłodniejesz. Prawdopodobnie będziesz gotowy do spożycia, gdy jedzenie będzie gotowe do stołu.
Kiedy w końcu nadejdzie czas, aby usiąść do posiłku, nie spiesz się. Dokładnie i metodycznie przeżuwaj jedzenie, abyś mógł delektować się każdym kęsem i rozciągnąć przyjemność z jedzenia.
Poświęć trochę czasu na posmakowanie niuansów smaków, które uderzają w twój język i powąchaj zapachy unoszące się z talerza.
Zainwestuj co najmniej 20 minut w proces jedzenia, od początku do końca.
Ustawić scenę
Rytualizuj proces gotowania od początku do końca.
Zacznij od bukiet kwiatów na stole, aby wprowadzić wizualne ciepło do pomieszczenia.
Włącz zmysł słuchu, włączając ulubioną muzykę i kołysząc się podczas mieszania.
Po prostu upewnij się, że trzymasz go na tyle nisko, abyś mógł usłyszeć skwierczenie, bulgotanie i ożywienie jedzenia.
Te dźwięki mogą być rodzajem muzyki same w sobie i, jak wspomniano powyżej, mogą rozpocząć proces trawienia.
Znajdź swój przepływ
Cokolwiek zrobi to dla Ciebie, daj się zgubić w tym procesie.
W swoich książkach „Beyond Boredom and Anxiety” oraz „Flow: The Psychology of Optimal Experience” węgiersko-amerykański psycholog Mihaly Csikszentmihalyi zdefiniował przepływ jako „stan szczytowej przyjemności, skupienia energii i twórczej koncentracji doświadczany przez osoby zaangażowane w zabawę dla dorosłych , który stał się podstawą wysoce kreatywnego podejścia do życia ”.
Badanie z 2011 roku wykazało, że aktywność w stanie przepływu może prowadzić do poprawy funkcji poznawczych u osób starszych. Inne badanie wskazuje, że przepływ może skutkować lepszą motywacją, rozwojem umiejętności i wydajnością.
Praca Csikszentmihalyi została przywołana w nowszych badaniach, które wskazują, że przepływ można nawet zmierzyć za pomocą elektroencefalogramu (EEG), znanego również jako neurofeedback.
Uczyniając gotowanie formą zabawy, możesz po prostu wyzwolić stan przepływu.
Zrób z tego rytuał
Gotowanie to codzienna okazja do ćwiczenia uważności. Zamiast postrzegać to jako udrękę, możemy przyjąć to jako szansę na bycie bardziej obecnym.
Praktyki, które łączą medytację z normalnymi czynnościami, należą do najpotężniejszych. Uczą nas, jak zatopić się w chwili obecnej bez względu na to, co robimy.
Jedno z moich ulubionych przysłów buddyjskich radzi: „Przed oświeceniem rąbaj drewno, noś wodę. Po oświeceniu rąbać drewno, nosić wodę ”.
Oznacza to, że obecność nie ma miejsca w nadzwyczajnych okolicznościach. Zamiast tego wyłania się spontanicznie z prostoty i cudowności codziennego życia.
Crystal Hoshaw jest matką, pisarką i wieloletnią praktykującą jogę. Uczyła w prywatnych studiach, na siłowniach oraz w spotkaniach indywidualnych w Los Angeles, Tajlandii i San Francisco Bay Area. W ramach kursów online dzieli się przemyślanymi strategiami dbania o siebie. Znajdziesz ją na Instagramie.