Potrzebujesz pomocy w prowadzeniu życia z cukrzycą? Zawsze możesz zapytać D’Mine… Witamy ponownie w naszej cotygodniowej kolumnie z pytaniami i odpowiedziami, prowadzonej przez wieloletniego autora cukrzycy typu 1, Wila Dubois.
Życie z cukrzycą samo w sobie może być wystarczająco skomplikowane, ale gdy do mieszanki zostaną dodane inne problemy zdrowotne określane jako „choroby współistniejące”, jest to jeszcze trudniejsze. Dziś Wil zajmuje się problemem, który może się pojawić, jeśli ktoś boryka się zarówno z cukrzycą typu 2, jak i problemami z oddychaniem.
{ Masz własne pytania? Napisz do nas na [email protected] }
* * *
Beckie, typ 3 z New Hampshire, pisze: Moja babcia od zawsze choruje na cukrzycę typu 2, ale przez większość czasu utrzymuje poziom cukru we krwi na całkiem dobrym poziomie. Lekarz powiedział jej, że nadszedł czas, kiedy będzie musiała używać tlenu przez całą dobę. Czy tlen wpłynie na jej poziom cukru we krwi?
Wil @ Ask D’Mine odpowiada: Prawdopodobnie tak, więc ważne jest, aby miała pod ręką dodatkowe materiały do badania glukozy, zwłaszcza na pierwszy tydzień, i powinna w tym czasie wykonywać testy jak banshee. Ale w przeciwieństwie do większości czynników, które wpływają na nasz poziom glukozy we krwi, tym razem jej nowa terapia prawdopodobnie sprawi, że jej poziom cukru spadnie!
Dlatego tak ważne są częste testy. Najprawdopodobniej jej leki na cukrzycę będą musiały zostać zmniejszone, a może nawet uda jej się wyrzucić jednego z nich do krawężnika! Jak to możliwe? Cóż, w rzeczywistości istnieją dwa różne sposoby, w jakie dodanie tlenu może obniżyć poziom cukru we krwi u osób z cukrzycą (PWD) i oba mogą mieć znaczenie dla Twojej babci.
Po pierwsze, istnieje fascynująca zależność między O2 a insulinoopornością. Badania alpinistów zdobywających Mt. Everest pokazuje, że wraz ze spadkiem poziomu tlenu wzrasta insulinooporność. Gdy wspinacze schodzą na dół, oporność na insulinę ponownie spada. Oczywiście w przypadku typu 2 insulinooporność jest głównym czynnikiem powodującym podwyższony poziom glukozy we krwi. Ale co to ma wspólnego z babcią? Cóż, ponieważ twojej babci niedawno zamówiono dodatkowy tlen, możemy bezpiecznie wywnioskować, że od jakiegoś czasu żyje z niedostatecznym poziomem tlenu. Dobrze. Babcia stała na szczycie Everestu. Przynajmniej w przenośni. Teraz ze swoim czołgiem i rurą wróciła do bazy. Dodanie tlenu do pewnego stopnia przywróci jej insulinooporność i powinno obniżyć poziom cukru we krwi, przy czym wszystkie inne czynniki pozostaną bez zmian.
To trochę poza tematem, ale jest kilka interesujących nowych badań, które sugerują, że brak tlenu na poziomie komórkowym może być nawet jednym z wyzwalaczy rozwoju cukrzycy typu 2. Najwyraźniej u myszy karmionych dietą wysokotłuszczową nadmiar nasyconych kwasów tłuszczowych aktywował mitochondrialne białko w błonach komórek tłuszczowych, co spowodowało zwiększone zużycie tlenu, co zmniejszyło O2 do reszty komórki. Aby to zrekompensować, komórki uwolniły chemokiny powodujące niepokój, powodując reakcję zapalną, która niekontrolowana doprowadziła do insulinooporności, a ostatecznie do dużego D u małych zwierzątek. Jak powiedziałem, trochę poza tematem, ale pokazuje tylko, jak tlen i glukoza przeplatają się jak węże na kaduceuszu.
Hej, chwileczkę… a co z odwrotnością efektu Everestu? Jeśli oddychanie mniejszą ilością tlenu podnosi oporność na insulinę, czy oddychanie większą ilością tlenu ją obniża? Właściwie tak. Od lat specjaliści zajmujący się leczeniem ran uznawali, że osoby z PWD otrzymujące tlenoterapię hiperbaryczną (HBOT) często obserwują spadki poziomu cukru we krwi. W przypadku typu 1 HBOT jest jak dawka bolusa insuliny, a jedno badanie wykazało ogromny spadek o 72 mg / dl! To samo badanie wykazało, że T2 spadło o 36 punktów. Nie jest to wielka sprawa, jeśli poziom cukru we krwi babci wynosi 200, ale prawdziwy problem, jeśli zaczyna się od 90.
Co to powoduje? Podczas HBOT pacjenta umieszcza się w komorze o ciśnieniu trzykrotnie większym niż poziom morza, gdzie oddycha 100% tlenem - celem jest zwiększenie ilości O2 do płuc, dotlenienie krwiobiegu, co z kolei stymuluje uwalnianie czynników wzrostu i komórki macierzyste przyspieszające gojenie się ran.Widocznie również zwiększa aktywność miejsc receptorów insulinowych i zmniejsza insulinooporność. Hmmmm… Gdyby wszystkie T2 mogły po prostu żyć w komorach hiperbarycznych, ich cukrzyca byłaby problemem przeszłości! A jeśli myślisz, że żartowałem (a byłem), najwyraźniej prowadzone są poważne badania dotyczące stosowania O2 w leczeniu cukrzycy.
To prawda, że pobranie kilku litrów tlenu w salonie to nie to samo, co zamknięcie w kapsule kosmicznej pod ciśnieniem, ale ilustruje wzajemne oddziaływanie tlenu i cukru. Ale pomijając HBOT, babcia z pewnością skorzysta na efekcie Everestu i może uzyskać dodatkową korzyść z działania HBOT, po prostu będąc niezawodnie utrzymywanym po wysokiej stronie normalnego nasycenia tlenem dzięki dodatkowemu tlenowi.
W międzyczasie obecny brak odpowiedniej ilości tlenu u twojej babci powoduje wzrost poziomu cukru we krwi, niezależny od insulinooporności alpinistów, z prostego faktu, że jej ciało pracuje ciężej, niż zostało zaprojektowane. Obecny brak odpowiedniego tlenu obciąża jej organizm, stanowi fizyczny czynnik stresogenny tak samo skuteczny w podnoszeniu poziomu cukru we krwi, jak choroba czy przewlekły ból. Normalizując poziom tlenu, jej organizm nie będzie już walczył, a to usunie „cukier stresujący” i obniży poziom glukozy we krwi tak samo skutecznie, jak każda tabletka w apteczce.
Tak więc przyjmowanie tlenu prawdopodobnie obniży poziom glukozy u babci. Zarówno poprzez obniżanie insulinooporności w biologicznym tańcu wewnątrz jej ciała, jak i poprzez redukcję fizycznych czynników stresogennych, które mogą zwiększać poziom cukru we krwi.
To będzie podwójna niespodzianka dla babci. Ale w dobry sposób, o ile wszyscy są na to przygotowani.
Will Dubois żyje z cukrzycą typu 1 i jest autorem pięciu książek na temat tej choroby, w tym „Taming The Tiger” i „Beyond Fingersticks”. Spędził wiele lat pomagając w leczeniu pacjentów w wiejskim ośrodku medycznym w Nowym Meksyku. Wil, entuzjasta lotnictwa, mieszka w Las Vegas z żoną i synem oraz o jeden kot za dużo.
To nie jest kolumna z poradami medycznymi. Jesteśmy niepełnosprawnymi i otwarcie dzielącymi się mądrością zebranych doświadczeń - naszych było-tam-zrobione wiedza z okopów. Podsumowanie: Nadal potrzebujesz wskazówek i opieki licencjonowanego lekarza.