Rodzicielstwo dziecka z cukrzycą typu 1 (T1D) to nie tylko praca w pełnym wymiarze godzin, ale często podejmowana przez któregokolwiek z rodziców pełni główną rolę w codziennej opiece nad dzieckiem. Ale co się dzieje, gdy rodzina zostaje podzielona na dwa gospodarstwa domowe przez separację lub rozwód?
Jakby szczegółowa konserwacja wymagana przez tę chorobę z godziny na godzinę nie wystarczała, żonglowanie potrzebami dziecka z T1D między dwoma domami może stać się niezwykle skomplikowane i stresujące.
DiabetesMine przyjrzało się, co może sprawić, że zarządzanie T1D w rodzinie w separacji lub rozwiedzionej rodzinie będzie szczególnie trudne i co może sprawić, że będzie to bardziej skuteczne. Nic dziwnego, że powtórzona wiadomość, którą znaleźliśmy, dotyczyła komunikacji.
Czas diagnozy a czas separacji / rozwodu
„Kiedy diagnozuje się dziecko, wszyscy bardzo, bardzo ostrożnie pytamy o strukturę rodziny i kto będzie zaangażowany w opiekę diabetologiczną tego dziecka, kiedy po raz pierwszy spotkamy się z rodziną” - wyjaśnia dr Lindsey Loomba-Abrecht, endokrynolog dziecięcy z UC Szpital dziecięcy Davis Health w Sacramento w Kalifornii.
„Szkolimy i edukujemy każdego, kto byłby zaangażowany w opiekę diabetologiczną tego pacjenta” - dodaje Loomba-Albrecht.
„Ale to, czego nie robimy wystarczająco, to rozpoznanie, kiedy pacjent, który choruje na cukrzycę od jakiegoś czasu, trafia do rozdzielonych gospodarstw domowych. A rodzice zazwyczaj nie podają tych informacji, chyba że specjalnie o to poprosimy - czego byśmy nie zrobili, ponieważ jest już tak wiele informacji do omówienia w tak krótkim czasie podczas rutynowej, ale intensywnej wizyty w klinice ”.
Co by było, gdyby jeden z rodziców nigdy przed separacją nie podejmował tak naprawdę codziennych decyzji dotyczących cukrzycy, a teraz dziecko mieszka z nim przez połowę czasu?
Oczywiście im młodsze dziecko, tym większe jest to wyzwanie, ponieważ nie można polegać na dziecku w przekazywaniu informacji o zmianach w dawkach insuliny, na przykład drugiemu rodzicowi.
„Absolutnie potrzebujesz dobrego systemu do przekazywania sobie nawzajem informacji o cukrzycy” - mówi Loomba-Albrecht. „To może być bardzo trudne, jeśli rodzice nie są w dobrych stosunkach. Mieliśmy naprawdę sporne sytuacje z rodzicami, którzy nie komunikują się ze sobą dobrze, więc staramy się jak najlepiej komunikować z oboma domami ”.
Loomba-Albrecht podkreśla, że dla wielu separowanych lub rozwiedzionych rodzin problemy komunikacyjne między obojgiem rodziców mogą stać się największą przeszkodą dla ogólnego sukcesu dziecka w leczeniu cukrzycy.
Niestety, poleganie na zespole opieki zdrowotnej dziecka nie wystarczy ze względu na codzienne wymagania, jakie stawia T1D. Znalezienie udanej relacji w pracy z byłym partnerem lub byłym małżonkiem jest kluczowym elementem pomagania dziecku w rozwoju z T1D.
Często czkawka we wspólnym rodzicielstwie
Czynniki, które mogą wpływać na leczenie cukrzycy u dziecka między domem jednego z rodziców a drugim, obejmują:
Baac3nes / Getty Images
- wiedza i doświadczenie w leczeniu cukrzycy
- poziomy aktywności (dużo telewizji vs. dużo aktywności na zewnątrz)
- nawyki i wybory żywieniowe (fast food kontra domowe posiłki)
- zasady żywieniowe (dozwolone smakołyki vs. skradanie się lub dodatkowe posiłki)
- nawyki, zasady i oczekiwania dziecka związane z cukrzycą
- relacje z każdym rodzicem (zaufanie vs. brak zaufania, kłamstwo itp.)
- poziomy zaangażowania w zadania związane z cukrzycą (liczenie węglowodanów, obliczanie dawek, sprawdzanie poziomu cukru we krwi itp.)
„Ponownie, nieproporcjonalna wiedza obojga rodziców na temat leczenia cukrzycy jest bardzo częstym problemem po rozstaniu, zwłaszcza gdy jeden z rodziców był wcześniej odpowiedzialny za leczenie cukrzycy” - mówi Loomba-Albrecht. „Zrzeczenie się kontroli przez tego rodzica może być bardzo trudne, gdy dziecko spędza czas w domu drugiego rodzica”.
Trzeba przyznać, że ta walka o zrzeczenie się kontroli jest prawdopodobnie podsycana lękiem o ogólne bezpieczeństwo dziecka, ale powinno to stać się bardziej powodem, aby pomóc drugiemu rodzicowi zdobyć więcej wiedzy na temat leczenia cukrzycy.
Loomba-Albrecht przyznaje, że czasami widziała dzienniki poziomu cukru we krwi lub dane z ciągłego monitorowania poziomu glukozy (CGM), które wyglądają znacznie inaczej w jednym domu niż w drugim.
„Dziecko może powiedzieć jednemu rodzicowi, że zażyło insulinę lub sprawdził poziom cukru we krwi, a jeden rodzic może nie wiedzieć, jak bardzo może ufać temu, co mówi dziecko” - mówi Loomba-Albrecht. „Albo jeden z rodziców może zobaczyć więcej tego, co się dzieje, z szerszej perspektywy”.
Zakop toporek i zjednocz się
Kiedy u syna Jeremy'ego Rolfsmeyera, Thaymena, zdiagnozowano T1D w wieku 9 lat, jego rodzice byli już rozwiedzeni od prawie 7 lat. Kiedy mieszkał z ojcem w Great Falls w stanie Montana, jego matka przeprowadziła się 80 mil dalej, wyszła ponownie za mąż i dała Thaymenowi dwoje młodszego przyrodniego rodzeństwa.
Pomimo faktu, że rozwód nie był świeży, Rolfsmeyer mówi, że przed postawieniem diagnozy Thaymen sytuacja nie była szczególnie serdeczna.
„To nie był najczystszy rozwód ani bałagan, ale sprawy nadal były trudne” - wspomina Rolfsmeyer.
„Jego matka nadal kontrolowała większość ważniejszych decyzji Thaymena. Jej nowemu mężowi nie podobało się, kiedy ona i ja się komunikowaliśmy. Wciąż mieliśmy wiele rzeczy, które oboje byliśmy zranieni, a których nie odpuściliśmy ”.
Diagnoza i hospitalizacja Thaymena miały miejsce, gdy był z ojcem, z mamą wciąż oddaloną o 80 mil.
„Kiedy był stabilny, przeszliśmy przez ostry dyżur i przyjęliśmy na pediatrię, zadzwoniłem do niej i powiedziałem:„ Musisz tu teraz przyjechać. Musimy się wiele nauczyć ”.”
Nie wiedząc wtedy zbyt wiele o cukrzycy, matka Thaymen nie zdawała sobie sprawy z powagi tego, jak radzenie sobie z tą chorobą i życie z nią będzie się wiązało, ale przybyła szybko.
„Kiedy dotarła do szpitala - ale zanim weszła do jego pokoju - powiedziałem:„ Wiem, że do tej pory kłóciliśmy się, kłóciliśmy i walczyliśmy. Ale to, w co masz zamiar wejść, zmieni twoje życie, moje życie i jego życie, a także sposób, w jaki wszyscy w naszej rodzinie działają na podstawowym poziomie. ””
Rolfsmeyer stanowczo powiedział swojej byłej żonie, że poradzenie sobie z nową diagnozą syna będzie w dużym stopniu zależało od ich zdolności do komunikowania się ze sobą.
„Wszystko należy do przeszłości” - wspomina Rolfsmeyer o zakopywaniu topora ze swoim byłym. „Wszyscy musimy podążać w tym samym kierunku, ponieważ wpływa to na nas wszystkich i oznacza jego życie. Cokolwiek mieliśmy, zrobiliśmy to. Musimy porzucić wszystko, o co się kłóciliśmy i ruszyć naprzód ”.
Rolfsmeyer wspomina, że jego była żona początkowo myślała, że przesadza, ale gdy Thaymen i jego rodzina dowiadywali się coraz więcej o T1D, zdała sobie sprawę z intensywności i wymagań tej choroby.
„Powiedziała:„ OK, teraz rozumiem ”” - dodaje Rolfsmeyer - „i zgodziliśmy się, że będę odpowiadać za podejmowanie wszystkich najważniejszych decyzji dotyczących cukrzycy, ponieważ byłem bardzo skoncentrowany na nauce. To ją przerażało i było naprawdę przytłaczające. To była duża zmiana, ponieważ przez 7 lat wcześniej odpowiadała za każdą ważną decyzję rodzicielską ”.
„Nie każdy związek może skutecznie współrodzicem”
Lista powodów, dla których małżeństwo może się zakończyć, jest nieskończona, a niektóre z tych powodów mogą oczywiście oznaczać, że rodzic nie powinien być współrodzicem, zwłaszcza jeśli dotyczy to intensywnych obowiązków (i potencjalnie zagrażających życiu konsekwencji) T1D.
„Nie każdy związek może z powodzeniem być współrodzicielem” - dodaje Rolfsmeyer. „Są takie zerwania i rozwody, które zdarzają się wtedy, gdy po prostu nie leży to w najlepszym interesie dziecka, aby zaangażować oboje rodziców”.
To, czy jeden z rodziców zmaga się z nadużywaniem, alkoholizmem, uzależnieniem od narkotyków, problemami ze zdrowiem psychicznym, zaprzeczaniem, zaniedbaniem itp., To oczywiste powody, dla których należy unikać wspólnego rodzicielstwa, jeśli dziecko nie jest bezpieczne z tym rodzicem. W obliczu tych problemów u jednego z rodziców (lub być może u obojga), system sądowy powinien być słusznie zaangażowany.
Ale w przypadku przeciętnego rozwodu dwóch całkiem zdrowych osób, które oboje głęboko kochają swoje dziecko i są w stanie bezpiecznie się nim opiekować, Rolfsmeyer mówi, że jest kilka krytycznych kroków ze względu na T1D Twojego dziecka.
„Przede wszystkim każdy musi się cofnąć i zdać sobie sprawę, że to dziecko nie jest własnością. To człowiek, który - jeśli to możliwe - potrzebuje w życiu obojga rodziców. I nic nie powinno stać na przeszkodzie temu. Niezależnie od tego, czy jest to nowy partner, czy inne miasta, wszyscy w rodzinie tego dziecka muszą dokonać tego poświęcenia ”.
„Po drugie”, dodaje Rolfsmeyer, „obie strony naprawdę muszą sobie wybaczyć i uporać się ze złością. Nie obchodzi mnie, czy ktoś oszukał, czy cokolwiek to jest, przebaczenie musi się wydarzyć. Niechęć musi odejść. Ze względu na Twoje dziecko musi istnieć otwarta i uczciwa komunikacja ”.
Rolfsmeyer aż za dobrze wie, że łatwiej to powiedzieć niż zrobić.
„To trudne” - wspomina. „Było wiele rzeczy, które każdy z nas robił w małżeństwie, z którymi mieliśmy trudności. Ale kiedy został zdiagnozowany, musieliśmy.
Twórz jasne role w zespole
Wyobraź sobie, że jeden rodzic patrzy na wykresy CGM swojego dziecka i wprowadza drobne poprawki w podstawowych dawkach insuliny, podczas gdy drugi rodzic również patrzy z innego miejsca i wprowadza drobne poprawki…
Najwyraźniej zbyt wielu kucharzy w kuchni to niebezpieczne podejście do zarządzania T1D. Jednocześnie jednak wszyscy w rodzinie musi się wystarczająco nauczyć, aby zapewnić sobie odpowiednie wsparcie i opiekę nad dzieckiem, aby mogli spędzać noce w domu mamy, domu taty, domu cioci, domu babci, dziadka itp.
Nieuchronnie jeden rodzic lub dorosły członek rodziny będzie prawdopodobnie wiodącym w leczeniu T1D. Rzeczywiście, Rolfsmeyer został liderem rodziny w leczeniu cukrzycy u jego dziecka.
Rolfsmeyer, menedżer ds. Marketingu w firmie Harley Davidson w swojej codziennej pracy, jest jak każdy inny rodzic dziecka z T1D: pełnoetatowy substytut trzustki. Ale podczas gdy tata jest liderem, inni członkowie rodziny muszą być przygotowani, aby wkroczyć pod opiekę Thaymena, gdy on jest z nimi.
„Thaymen spędza czas w moim domu, domu jego dziadków i domu swojej matki” - wyjaśnia Rolfsmeyer. „Na wszystkich trzech frontach jest inny poziom zrozumienia i edukacji”.
Kwestionuj wszystko i ucz się
Rolfsmeyer opisuje siebie jako ucznia „obsesyjno-kompulsywnego”, który zagłębiał się w naukę o chorobie, kwestionował niejasne wskazówki i edukację zespołu opieki zdrowotnej, który zniechęcał go do martwienia się o wysoki poziom cukru we krwi i starał się dowiedzieć jak najwięcej o codzienne zarządzanie insuliną.
„Początkowo endokrynolog powiedział:„ Nie ma znaczenia, jak wysoko się podniesie, pod warunkiem, że wróci w ciągu 3 godzin ”- wspomina Rolfsmeyer, który uważał, że stara filozofia cukrzycy nie jest wystarczająco dobra dla zdrowia jego syna, zwłaszcza biorąc pod uwagę niezwykłe postępy w technologii cukrzycy i opcjach insulinowych.
Matka Thaymen również zwraca się do Rolfsmeyera o instrukcje i wskazówki, a on mówi, że zawsze jest otwarta na to, by uczyć się więcej i rozumieć więcej na każdym kroku.
„Zadzwoni do mnie, gdy pojawi się jakiś problem lub pytanie, wyjaśni okoliczności i zapyta, co robić. Zawsze staram się wyjaśnić, dlaczego występują takie wahania poziomu cukru we krwi, aby mogła się uczyć ”- dodaje Rolfsmeyer.
Babcia i dziadek na początku postrzegali leczenie cukrzycy Thaymen inaczej.
„Pochodzą z pokolenia, które wierzy, że lekarz wie najlepiej, słuchajcie lekarza” - mówi Rolfsmeyer. „Ale wyjaśniłem im, że wszystko, czego uczą, to umiejętności przetrwania. Reszta zależy od nas ”.
Rolfsmeyer szukał także edukacji i wsparcia w osiąganiu zdrowszego poziomu cukru we krwi dla swojego syna z Juicebox Podcast Scotta Bennera - w którym był gościem, omawiając cukrzycę i rozwód. Przypisuje mu również naukę z grupy Juicebox na Facebooku, którą wypełnili inni rodzice z misji.
Dzisiaj zespół Thaymena z mamą, dziadkami i tatą na czele pomógł mu prowadzić pełne i zdrowe życie z T1D. Sukces Thaymena w ogromnym stopniu zależy od zdolności tych dorosłych członków jego rodziny do pozytywnej i częstej komunikacji między sobą.
„W tym momencie moja była żona i ja jesteśmy teraz lepszymi przyjaciółmi niż kiedykolwiek byliśmy małżeństwem” - mówi Rolfsmeyer, ustanawiając złoty standard dla czytelników w separacji lub po rozwodzie. „Regularnie rozmawiamy przez telefon i nie zawsze o cukrzycy. Musieliśmy odpuścić wszystko z przeszłości i było warto ”.