Zwolnienia związane z COVID-19 dotknęły miliony amerykańskich pracowników - i ich dzieci.
„Mamo, jesteś teraz na emeryturze?” - zapytał mój 5-letni syn, kiedy pewnego dnia usiadł mi na kolanach.
Niedługo po tym, jak zostałem zwolniony z pracy w związku z pandemią COVID-19. Przez chwilę nie wiedziałem, jak odpowiedzieć. Jego jedynym doświadczeniem z osobą dorosłą, która nie miała pracy, byli jego emerytowani dziadkowie.
Nie chciałem go zmylić ani przestraszyć, ale też nie chciałem kłamać.
„Nie, straciłem pracę” - odpowiedziałem, obejmując ramieniem jego drobne ramiona, gdy łzy wypełniły mu oczy, a dolna warga zadrżała.
Chociaż nie do końca rozumiał pojęcie zwolnienia, wiedział, że utrata czegoś jest złem. "Ale jest dobrze! Znajdę inną pracę, aw międzyczasie spędzę z tobą więcej czasu ”- zapewniłam go tak jasno, jak to tylko możliwe.
Podobnie jak miliony Amerykanów zwolnionych w ostatnich miesiącach, pewnego marcowego ranka, tuż po uruchomieniu komputera, odebrałem telefon od przełożonego i szefa działu kadr.
Pracowałem w domu przez kilka tygodni i w końcu przyzwyczaiłem się do rutyny wychowywania małego dziecka, żonglując spotkaniami Zoom, redagując historie i planując przyszłe wydania magazynu branżowego, dla którego pracowałem.
Widziałem wiadomości o zwolnieniach, szczególnie w sektorze medialnym, od tygodni. Moja siostra została tymczasowo zwolniona z pracy w przemyśle rozrywkowym i znałem kilku innych ludzi, którzy albo zostali zwolnieni, albo mieli zwolnienia i cięcia płac.
Według Pew Research Center stopa bezrobocia wzrosła z 6,2 mln w lutym 2020 r. Do 20,5 mln w maju 2020 r.
Te historyczne liczby utraty pracy - niezrównane od czasu Wielkiego Kryzysu - sprawiły, że wielu rodziców nie tylko walczyło o opłacenie rachunków, ale także o to, jak sprawić, by ich dzieci zrozumiały utratę pracy, nie przerażając ich.
Chociaż z pewnością jestem jednym ze szczęśliwców (dostałem skromną odprawę, jestem w stanie pracować jako wolny strzelec i mam współmałżonka, który jest nadal zatrudniony na pełny etat), nadal istnieje poziom niepewności i strachu, który wiąże się z utratą pracy . Kiedy przetwarzałem te uczucia, moje dziecko doświadczało własnej wersji tych samych zmartwień.
Kluczem jest uczciwość
Jednym z najważniejszych sposobów, w jaki pomogłem mojemu synowi zrozumieć, jest bycie z nim szczerym.
Chociaż nie ujawniam swoich obaw ani obaw związanych z utratą pracy, wyjaśniłem mu, że nie wrócę do poprzedniego pracodawcy i że czasami ludzie są zwalniani z pracy bez ich winy. .
Kluczem jest otwartość dostosowana do wieku - dla mojego syna wystarczy proste wyjaśnienie, ale w przypadku starszych dzieci rodzice mogą potrzebować dodatkowych szczegółów, takich jak wyjaśnienie, w jaki sposób środki cięcia kosztów prowadzą do zwolnień.
Zapewnij zgodność z rzeczywistością
Natychmiast zastosowałem się do tej uczciwości z dużą dozą pewności, dając mojemu synowi znać, że nie ma się czym martwić. Nadal będziemy mieszkać w tym samym domu, on nadal będzie chodził do tej samej szkoły i wszystko będzie dobrze.
Ale jednocześnie chciałem pozostać realistą, mówiąc mu, że ważne jest, abyśmy ostrożnie obchodzili się z naszymi pieniędzmi - lekcja, którą chcę mu przekazać niezależnie od mojego statusu zatrudnienia.
Zachowaj rutynę
Chociaż spędzanie dni na graniu i oglądaniu telewizji było kuszące, wiedziałem, że utrzymanie rutyny jest kluczowe, aby pokazać mojemu synowi, że ta utrata pracy nie zmieniła życia naszej rodziny.
Tak jak wcześniej, zachowaliśmy nasz zwykły harmonogram: pobudka, posiłki, pora snu.
W większości przypadków zachowywałem te same godziny pracy w ciągu dnia, wykorzystując czas w wyznaczonym miejscu do pracy w domu na pisanie prac na zlecenie, ubieganie się o pracę i wypełnianie dokumentów związanych z bezrobociem. A mój syn siedzi w pobliżu, bawi się zabawkami lub pracuje nad projektami przedszkolnymi.
Jasne, robimy więcej przerw niż w zwykłym biurze, ale to jedna z zalet braku szefa.
Skoncentruj się na pozytywach
To prowadzi mnie do mojej ostatecznej strategii pomocy synowi w przejściu przez tę przemianę w życiu naszej rodziny: dostrzeganie korzyści wynikających z redukcji.
W mojej poprzedniej pracy często musiałem wyjeżdżać poza granice stanu na konferencje i targi, a czasami musiałem pracować w weekendy i wieczory na specjalne okazje. Te dni i godziny poza domem były zawsze ciężkie dla mojego syna, który zmagał się z moją nieobecnością, często płacząc, żebym wracał do domu podczas naszych codziennych sesji FaceTime.
Teraz, wyjaśniłem, mama nie musi już jeździć na wyjazdy służbowe. Kiedy podróżuję, najprawdopodobniej będę z nim i jego tatą.
W przeciwieństwie do mojej poprzedniej pracy, jestem w stanie lepiej wyłączyć tryb pracy pod koniec każdego dnia i tygodnia. Jasne, nadal sprawdzam pocztę po godzinach, ale nie z takim samym przymusem, napędzanym strachem, że stracę kontakt z kolegami.
Utrata pracy nie była czymś, czego oczekiwałem, a bezrobocie z pewnością nie było problemem, o którym myślałem, że będę musiał pomóc mojemu małemu dziecku zrozumieć.
Ale pomaganie mu w zrozumieniu mojego zwolnienia pozwoliło mi również poradzić sobie z utratą pracy.
Zapewniając go, że wszystko będzie dobrze, i zwracając uwagę na dobre strony tej sytuacji, przypominam sobie również te prawdy.
Rodzice w pracy: pracownicy pierwszej linii
Jennifer Bringle pisała między innymi dla Glamour, Good Housekeeping i Parents. Pracuje nad wspomnieniem o swoich doświadczeniach z chorobą nowotworową. Śledź ją dalej Świergot i Instagram.