Wiele lat temu mieliśmy szczęście nawiązać kontakt z wieloletnią adwokatką typu 1 Ivy Lockett w Georgii, u której w 1949 roku zdiagnozowano dziewczynę, a później założył obóz diabetologiczny nazwany jej imieniem w tamtym stanie. Służyła jako dyrektor obozu przez 37 lat, zanim obóz został zamknięty w 2014 roku, a wszyscy, którzy znali Ivy, świadczą o tym, ile żyć, z którymi łączyła się dzięki swojej żywej osobowości. Z przykrością usłyszeliśmy niedawno wiadomość, że zmarła w zeszłym roku (na raka piersi) w wieku 81 lat, a D-Mom Pamela Heyward, która dobrze znała Ivy, podzieliła się tym:
„Ivy Lockett była moją wielką przyjaciółką. Przeszliśmy od nieznajomych do najbliższych przyjaciół. kiedy natknąłem się na jej obóz i wysłałem do niej e-mail… chociaż była ognista, natychmiast zadzwoniła do mnie z pytaniem: „Jak mogłem zdobyć jej dane kontaktowe i kim byłem?” Wyjaśniłem, a potem stała się moim największym wielbicielem, a jej moja. Nigdy nie spotykaliśmy się osobiście, ale prawie co tydzień rozmawialiśmy przez telefon. Powiedzieliśmy: „Kocham Cię” za każdym razem po zamknięciu. Za każdym razem, gdy Ivy dzwoniła, pytała: „Jak się masz, piękna? Jak leci? Mam nadzieję, że super. ”To samo słowo, SUPER, jest teraz włączane do większości moich rozmów. Mówiła o swoich uczestnikach obozu jako o swoich „słodkich dzieciach” i po śmierci nie była już „słodka” w tym sensie, ale w końcu wolna ”.
Dzisiaj, na cześć pamięci Ivy, udostępniamy nieco zaktualizowaną wersję naszego profilu z przeszłości tej niezwykłej kobiety, która miała wpływ na tak wiele istnień.
Wszystko o Ivy Lockett z byłego obozu Ivy
Ukochany obóz dla diabetyków w Gruzji o nazwie Camp Ivy został nazwany na cześć założycielki Ivy Lockett, która została zdiagnozowana jako 12-letnia dziewczynka w 1949 roku i założyła obóz w latach 70-tych. Setki dzieci, które przez lata uczestniczyły w obozie, są nadal czule znane jako „Sweet Kids” Ivy, bez względu na obecny wiek.
Wczesne lata
Ivy powiedziała, że inspiracja do założenia obozu dla diabetyków - nazwanego przez uczęszczające dzieci Camp Ivy - wynikała z tego, jak mało Ivy wiedziała o dorastaniu w cukrzycy. Powiedziała, że przez większość swojego dzieciństwa nie ma grup wsparcia ani zajęć grupowych, a nawet bardzo niewiele badań, o których wiedziała w jej okolicy.
Pamiętaj, że kiedy zdiagnozowano Ivy, czasy były inne. Były to „archaiczne, prymitywne, ciemne dni cukrzycy”, jak je opisuje, i w tamtych czasach pacjenci musieli gotować własne strzykawki w domu, aby je sterylizować, a była tylko insulina zwierzęca, która miała mniej niż idealny szczyt krzywa. Dorastając, chciała wejść do branży ubezpieczeniowej, ale pamięta, jak profesjonalnie zamykano drzwi, kiedy powiedziała im o swojej cukrzycy typu 1.
Skończyło się na pracy w dziale public relations w fabryce Keebler w Atlancie i pewnego dnia dowiedziała się, że została zwolniona. Chociaż miała szansę utrzymać pracę, przeprowadzając się do Ohio, chciała pozostać w swoim rodzinnym stanie Georgia. (Jej mąż przeszedł na emeryturę z Delta Airlines, gdzie pracował jako kontroler ruchu lotniczego.)
„Byłem przygnębiony i przygnębiony z powodu życia i cukrzycy i wtedy pomyślałem:„ Dobry Bóg wykorzystuje mnie, by pomagać innym ”. Zadzwoniłem do taty i powiedziałem mu, że będę miał obóz dla dzieci z typem 1, i od tamtej pory staram się to robić ”.
Do tego czasu Ivy zagłębiała się już w rzecznictwo. Założyła Fayette County Diabetes Association i pomogła w zapewnieniu zasobów podobnych do tych, które rozdziały American Diabetes Association oferują diabetykom. Ivy przez lata gromadziła grupę ludzi na comiesięcznych spotkaniach z południa i metropolii Atlanty stanu. Prowadzili zajęcia, aby pomóc edukować ludzi, a ze wszystkiego, czego Ivy dowiedziała się o cukrzycy przez lata, stała się poszukiwanym mówcą w całym kraju, który uczestniczył w wydarzeniach w całych Stanach Zjednoczonych.
Ludzie w jej sieci zawsze pytali o zajęcia z cukrzycą dla dzieci, a ona widziała tak wiele dzieci, które po prostu wydawały się niewiele wiedzieć o życiu z cukrzycą. To właśnie rozpaliło jej pasję do rozpoczęcia obozu.
Na początku Ivy powiedziała, że nie podoba jej się sposób, w jaki American Diabetes Association zabiera dzieci z Georgii na obóz sponsorowany przez ADA w Północnej Karolinie; Chciała, żeby dzieciaki doświadczyły piękna jej własnego regionu. I nie podobało jej się, ile kosztuje udział w obozie ADA, ponieważ wydawało się, że tylko bogatsze dzieci i rodziny mogą sobie na nie pozwolić. Dlatego naciskała na stworzenie własnego obozu z siedzibą w Fayetteville w stanie Georgia, gdzie mieszkała przez cztery dekady.
Camp Ivy dorasta
Na pierwszym roku obozu w 1977 Ivy powiedziała, że ma uczęszczać 10 dzieci. Później każdego lata przez jej obóz przewijały się setki osób. Przeważnie są w wieku 3 lub więcej lat - chociaż powiedziała, że najmłodsze dziecko było dzieckiem, a rodzic został na noc. Zwykle dziecko musiało być na tyle dorosłe, aby obsługiwać pompę insulinową, jeśli jej używało.
Dzieci przyjechały aż z Florydy, Nowego Jorku i innych stanów, aby spędzić tydzień na wsi, gdzie mogły pływać, grać w gry, wędrować, uczyć się o drzewach i po prostu cieszyć się przyrodą - przez cały czas mając cukrzycę podczas jazdy. .
Ważną częścią obozu było to, że „Miss Ivy” (jak ją nazywają jej „Sweet Kids”) podawała im prosto, że tak powiem, bez cukru. Była znana z tego, że rozmawiała z dziećmi szczerze, szczerze, bezpośrednio i szczerze, w sposób, który nie zawsze jest dostępny dla lekarzy.
W 2011 roku Camp Ivy stała się oficjalną organizacją non-profit - coś, co Ivy powiedziała, że nie było potrzebne przez większość lat, ponieważ otrzymała pomoc od przyjaciół i firm, które wspierały finansowo obóz. Ale w końcu ta pomoc zaczęła wysychać, ponieważ wszyscy zaczęli chcieć federalnego numeru 501c3 do umorzenia podatków.
Tak więc każdego roku udało jej się zdobyć wystarczające fundusze i wsparcie, aby pomóc opłacić tegoroczny obóz i wynająć miejsce na tygodniowe programy. Pierwotnie wynajmowała Calvin Center w środkowej Gruzji. Następnie, dzięki kontaktowi rodzica kampera, przenieśli się do chrześcijańskiego ośrodka odosobnienia Skipstone Academy, aby pomieścić Camp Ivy i od tamtej pory byli tam goszczeni.
Ostatni obóz odbył się w lipcu 2013 roku, przed niespodziewaną przerwą na sezon 2014.
Wzloty i upadki Ivy
Sezon 2014 był smutny, ponieważ po raz pierwszy od ponad trzech dekad ten słynny obóz się nie wydarzył. Byłby to 37 rok z rzędu.
To był cios dla wielu w Gruzji i poza nią, zwłaszcza dla tych, którzy aktywnie uczestniczą w obozach dla diabetyków w całym kraju i szukali inspiracji w Camp Ivy przez lata. Nie tylko ze względu na to, czym obóz jest i co robi, ale z prostego faktu, że sama Ivy Lockett była weteranem typu 1, który wniósł poziom zrozumienia i uroku do Południowego Obozu D.
Kiedy rozmawialiśmy wtedy z Ivy przez telefon, w zasadzie powiedziała nam, że pomimo ostatnich osobistych zmagań, nie poddaje się!
Trudno jej było wdawać się w szczegóły, ale powiedziała, że życie zaczęło ją przygnębiać i uznała to za znak, że nadszedł czas, aby zrezygnować z Camp Ivy. Wkrótce po podjęciu tej decyzji członkowie jej społeczności Georgia D oraz wiele dzieci i rodziców dali jej znać, jak smutni byli, gdy usłyszeli tę wiadomość, i mieli nadzieję, że zobaczą powrót Camp Ivy.
„Coś się stało i po prostu poczułam się pokonana” - powiedziała. „Ale dzieci miały złamane serce i spytały, czy stanie się to w przyszłym roku. Tak bardzo za tym tęskniłam… ”Miała nadzieję, że otworzy się ponownie w następnym roku, ale tak się nie stało.
Pozostawanie w kontakcie
77-latka powiedziała, że dzięki nowoczesnej technologii, takiej jak telefony komórkowe, uwielbiała łatwo utrzymywać kontakt ze swoimi dziećmi.
„Byłem na weselach, prysznicach dla dzieci, na studiach… Niektóre z moich dzieci dzwonią i bawią się w piwie, że tak powiem. A ja rozmawiam z nimi przez telefon, kiedy testują, i nie rozłączę się, dopóki nie usłyszę zmiany w ich głosach ”- powiedziała nam.
Te połączenia znaczyły dla Ivy cały świat, a ona zwracała się do nich w czasach, gdy nie czuła się najlepiej z własną cukrzycą. Chociaż była w doskonałym zdrowiu bez komplikacji, Ivy powiedziała, że czasami się „denerwuje” i potrzebuje również wsparcia rówieśników.
Zaczęła używać pompy insulinowej w wieku 75 lat, ale nie była fanem i chociaż mogła być zainteresowana wypróbowaniem CGM, nie było jej stać na zakup z kieszeni, a jej Medicare tego nie pokryła (patrz # Aktualizacje przepisów MedicareCoverCGM).
Jej długoletnia, 40-letnia endo również przeszła na emeryturę, kiedy z nią rozmawialiśmy, więc Ivy była w okresie przejściowym, próbując znaleźć nowego lekarza.
Do końca jej humor pozostał nienaruszony, bez wątpienia: „Jestem zdrowy jak koń i będę żył wiecznie” - śmiała się wtedy, powtarzając to, co powiedział jej endo.
„Jeśli nie robię nic innego w swoim życiu, przynajmniej zrobiłem to - coś, co pomoże innym chorym na cukrzycę”.
Amen!