Przeprawa między Ameryką a Kanadą jest obecnie trudniejsza ze względu na trwającą pandemię COVID-19, co oznacza, że wielu Amerykanów jest odciętych od ważnego źródła niedrogiej insuliny.
Od lat wysokie ceny insuliny w tym kraju skłoniły wiele osób z cukrzycą (PWD) do przekraczania granic w celu znalezienia tańszej insuliny, głównie w Kanadzie i Meksyku. Ale to zatrzymało się, gdy te granice USA zostały zamknięte przez większą część 2020 roku.
Jedną z poszkodowanych jest Heather Wood z południowo-wschodniego Michigan, która przez kilka lat przed kryzysem COVID-19 zaopatrywała się w insulinę z Kanady. Od późnych lat 30. na początku 2017 roku żyje z cukrzycą typu 1 (T1D), która wystąpiła u dorosłych, i zarówno jej nastoletni syn, jak i ojciec również cierpią na cukrzycę insulinozależną.
Będąc w Metro Detroit w odległości pół godziny od granicy, Wood mówi, że przez ostatnie 5 lat podróżowała do najbliższego miasta Windsor w Kanadzie, aby znaleźć tańszą insulinę. A potem uderzył COVID-19.
„Absolutnie spanikowałem, kiedy przeczytałem o zamykaniu granic” - powiedział Wood dla DiabetesMine.
Ewoluujące ograniczenia
Chociaż przywóz insuliny z powrotem do Stanów Zjednoczonych jest technicznie nielegalny, jest on „zdekryminalizowany” przez Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) i istnieje ogólne wyłączenie z polityki dla osób fizycznych. Oznacza to, że przez wiele lat władze - w tym przypadku FDA oraz Służba Celna i Straż Graniczna - zezwalały obywatelom powracającym do kraju na przywóz ograniczonych ilości leków potrzebnych do użytku osobistego.
Wood udało się jeszcze kilka razy przekroczyć granicę, nawet pomimo zamknięć związanych z pandemią, dzięki zrozumieniu agentów granicznych, którzy uznali to za „niezbędną” wizytę, ale poinstruowali ją, aby pojechała tylko do apteki Windsor, a następnie wróciła.
Wood mówi, że za każdym razem mierzyła się z różnymi scenariuszami, w miarę upływu miesięcy i ewolucji ograniczeń COVID-19:
- Pierwsza wizyta: wpuścili ją z maską na twarz, o ile nie poszła nigdzie indziej.
- Druga wizyta: Wjechała do Kanady ze swoim chłopakiem, ale tylko jedna z nich mogła wejść do apteki w masce na twarz.
- Trzecia wizyta: Wood ponownie udał się do granicy ze swoim chłopakiem, ale została zmuszona do pozostania w samochodzie po stronie kanadyjskich celników, podczas gdy pozwolono mu iść do lokalnej apteki, aby odebrać recepty na insulinę (nieco ponad milę). i pół drogi). Powiedziano im, żeby nie wracali już razem do Kanady.
- Czwarta wizyta: chłopak Wooda podróżował sam, ale amerykańsko-kanadyjskie służby celne nie chciały go wpuścić, chyba że przeszedł kwarantannę przez 14 dni w Ontario. Po „gorączkowych rozmowach telefonicznych i rozmowach z organami celnymi” Wood mówi, że wszyscy zgodzili się, aby miejscowa kanadyjska farmaceutka dostarczała insulinę prosto do jej chłopaka na granicy.
„Mój syn nie ma obecnie możliwości uzyskania insuliny w przystępnej cenie, a jego nie było w dniu, w którym mój chłopak próbował przekroczyć granicę, aby odebrać insulinę” - powiedział Wood. „Kiedy zadzwonił i powiedział mi, że go nie wpuszczą, załamałem się. Naszą jedyną opcją byłoby zabranie mojego syna na ostry dyżur. I i tak nie byłoby mnie stać na koszt insuliny, nie mówiąc już o rachunku za szpital ”.
Życzliwość nieznajomych
Kanadyjski farmaceuta Frank Vella
To hojność farmaceuty Franka Velli z apteki Medica zmieniła wszystko tego dnia, umożliwiając Wood i jej rodzinie uzyskanie potrzebnej insuliny. Medica to stosunkowo nowa apteka Windsor, otwarta przez samego Vellę w połowie 2019 roku. Rozmawiał z DiabetesMine przez telefon i powiedział, że przynajmniej tyle może zrobić.
„Kiedy zostajesz farmaceutą lub lekarzem, składasz przysięgę. Traktuję to poważnie i staram się wykonać swoją część. Kiedy ktoś ma problem, staram się biec w jego kierunku i pomagam, jeśli mogę ”- powiedział.
Vella mówi, że ma szczególne uznanie dla Stanów Zjednoczonych, ponieważ uczęszczał do szkoły farmaceutycznej na Wayne State University w Detroit, a także odbył staż w St. John Hospital w Michigan, zanim zaczął pracować dla CVS i Rite Aid, a później otworzył własną mała apteka w Windsor. Mówi, że jest szczęśliwy, że może teraz pomóc podczas kryzysu związanego z COVID-19, ponieważ Stany Zjednoczone były dla niego tak gościnne na wcześniejszych etapach życia.
Vella powiedział, że podróżował do przejścia granicznego więcej niż raz, aby dostarczyć potrzebującym Amerykanom nie tylko insulinę, ale także inne niezbędne recepty - od leków na raka po leki stosowane w okresie po ciąży.
„Nie mówimy tutaj o narkotykach ani narkotykach, mówimy o naprawdę ważnych sprawach, takich jak insulina i leki na raka” - powiedział. „Ludzie tego potrzebują i jeśli mogę pomóc, nawet fizycznie przeprowadzając ich przez przejście graniczne w celu doręczenia ręcznego, to zrobię”.
„Każdy stara się wykonać swoją część i zrozumieć, z czym mamy do czynienia” - dodał.
Dla Wood i jej rodziny to ogromna różnica w przetrwaniu z T1D, kiedy insulina i inne środki są tak drogie.
Bolesna potrzeba
„Czysta ulga, że mogłem dostać insulinę, której mój syn i ja potrzebowaliśmy, była niesamowita” - powiedziała. „Świadomość, że potrzebujesz leku, aby przeżyć, i brak wiedzy, czy będziesz w stanie je kupić, czy pozwolić sobie na to, jest czymś, z czym zmaga się zbyt wielu ludzi”.
Jako oddolna zwolenniczka cukrzycy, która wspiera ruch #insulin4all, Wood mówi, że od kilku lat angażuje się we wzajemną pomoc i czasami pomaga innym osobom z PWD w zdobyciu potrzebnych im zapasów i insuliny. Zaangażowała się po tym, jak walczyła o insulinę dla swojego syna z T1D, który został zdiagnozowany w marcu 2015 roku w wieku 12 lat.
Tak więc z tą wieloletnią chorobą T1D w rodzinie, jej własna diagnoza w wieku 39 lat w styczniu 2017 roku nie była tak dużym zaskoczeniem, jak mogłaby być. Jednak posiadanie wielu osób uzależnionych od insuliny w jej gospodarstwie domowym utrudnia dostępność insuliny.
Obliczając swoje koszty, Wood powiedział DiabetesMine, że bez ubezpieczenia ich łączne zapotrzebowanie na insulinę osiągnęłoby cenę 2286 dolarów każdego miesiąca. Dla porównania, kanadyjski koszt wynosi zwykle 734 USD miesięcznie.
Dzięki ubezpieczeniu Wood i jej tata zwykle dostają wystarczającą ilość insuliny, ale to jej syn ma największe zapotrzebowanie na tańszą kanadyjską insulinę.
„Musiałam racjonować posiłki w momentach, gdy dostęp był utrudniony lub gdy ubezpieczenie lub inne trudności utrudniały uzyskanie insuliny, niż jest to konieczne” - powiedziała.
„Nikt nie powinien nigdy musieć racjonować swojej insuliny. Ludzie umierają z powodu racjonowania żywności. Jestem bardzo szczęśliwy, że mieszkam tak blisko granicy, aby mieć dostęp do tańszej insuliny. Żałuję, że wszyscy nie mieli takiej możliwości. Dlatego walczę o #insulin4all. Prawie każdego dnia potrzebna jest pomoc i to łamie mi serce ”.