Przed nami jeszcze długa droga, zanim Czarni otrzymają potrzebną im opiekę medyczną.
StocksyTo jest Rasa i medycyna, seria poświęcona odkryciu niewygodnej i czasami zagrażającej życiu prawdy o rasizmie w służbie zdrowia. Podkreślając doświadczenia Czarnych i szanując ich podróże zdrowotne, patrzymy w przyszłość, w której rasizm medyczny należy do przeszłości.
Jako ciemnoskóra i czasami wrażliwa czarna dziewczynka nigdy nie mogłam pozbyć się uczucia z moich kości, że mój ból może być postrzegany jako nieistotny dla tych samych ludzi, którzy mieli zapewnić mi opiekę medyczną. Nadal mam problem z pogodzeniem.
Biorąc pod uwagę dziedzictwo medycznego rasizmu sięgające czasów przedwojennych Ameryki, nie jest zaskoczeniem, że czarnoskórzy pacjenci szukający dziś leczenia są nadal nieufni, ostrożni i opiekuńczy.
Pamiętam, jak jako dziecko oglądałem filmy o tym, jak Departament Zdrowia Publicznego USA eksperymentował na czarnoskórych weteranach wojny, wstrzymując leczenie kiły bez świadomej zgody.
Później dowiedziałem się o białych lekarzach testujących pierwsze instrumenty ginekologiczne na niewoli czarnych kobiet bez znieczulenia i używających czarnych komórek do przełomowych badań nad rakiem HeLa bez zgody.
Usiadłem, aby porozmawiać z czarnymi pacjentami w każdym wieku o ich rasistowskich doświadczeniach w opiece zdrowotnej. Niektórzy z nich chcą pozostać anonimowi ze względu na piętno otwartego dyskutowania na temat zdrowia psychicznego, podczas gdy inni pracują w branży medycznej i obawiają się sprzeciwów zawodowych.
Oto ich historie.
„Zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby stworzyć pracę dla białego mężczyzny, zanim jeszcze skończyła się rezydencja”.
38-letnia „Maya” pracuje jako lekarz i doświadczyła rasizmu wśród swoich kolegów i jako pacjentka. Ze względu na zawodowe ryzyko wypowiedzenia poprosiła o zmianę nazwiska.
Doświadczenia Mayi z rasizmem w służbie zdrowia zaczęły się, gdy szukała pracy po zakończeniu pobytu. Maya poprosiła o rekomendację głównego lekarza, z którym pracowała przez 3 lata, i otrzymała odpowiedź „tak”.
Kiedy Maya dostała pracę, która była tymczasowym etatem, kobieta, która ją zatrudniła, dała jej do zrozumienia, że jej referencja może nie być idealna.
Główny lekarz powiedział: „Cóż, Maya nie jest przebojowa”.
Kobieta zatrudniająca zapytała: „Co masz na myśli? Czy ona jest mądra? Czy ona wie, co robi? Czy ona ciężko pracuje? ”
Główny lekarz zgodził się i Maya została zatrudniona.
Drugi lekarz rezydencji, czarny mężczyzna, złożył podanie o pracę dzienną w tej samej klinice, w której odbywał się staż. Główny lekarz chciał, żeby rozmawiał z nim, mimo że pracowała z nim ramię w ramię przez 3 lata.
Chociaż niechętnie poleciła Mayę i zażądała rozmowy od drugiego czarnoskórego lekarza, ten sam lekarz zrobił wszystko, co w jej mocy, aby stworzyć pracę dla trzeciego mieszkańca, białego studenta medycyny.
Praca dzienna jest tymczasowa, nie ma gwarantowanych godzin i rzadko zapewnia się świadczenia. Trudno jest zapewnić stabilny dochód, a wielu dostawców musi pracować na wielu stanowiskach, aby związać koniec z końcem.
Podobnie jak Maya, czarnoskórzy mieszkańcy i lekarze już istnieją na marginesie swojej dziedziny.
W rzeczywistości w 2018 roku tylko 5 procent lekarzy było czarnoskórych, a czarne kobiety stanowiły zaledwie 2 procent wszystkich lekarzy. Obecnie tylko 7 procent studentów medycyny to osoby rasy czarnej.
Ten brak reprezentacji rasowej jest połączony z długotrwałymi przekonaniami o tym, kto zasługuje na to, by zajmować miejsce jako autorytety medyczne. To z kolei powoduje, że lekarze (wszystkich ras) nie ufają, że przyszli (lub obecni) czarni lekarze zasługują na zawodowe możliwości, nawet jeśli są inteligentni i pracowici jak Maja.
Dla wielu czarnoskórych lekarzy istnieje niepewność co do tego, czy twoi koledzy i przełożeni będą cię wspierać, czy sabotować z powodu twojej rasy.
„Nie, nie jadę do domu. Nie rozumiesz. Cierpię i to dziecko zaraz wyjdzie. ”
Nawigacja Mayi na temat medycznego rasizmu była kontynuowana dopiero po narodzinach jej drugiego dziecka.
Opowiada, jak to było, gdy lekarze wątpili w jej bóle porodowe, doświadczenie, które przyczynia się do śmierci czarnych matek 3 do 4 razy częściej niż matek białych.
„Kiedy byłam w 38. tygodniu ciąży z moim drugim dzieckiem, zaczęły mi się skurcze. Poszedłem do działu pracy i dostaw ”- mówi Maya. „Pielęgniarka po prostu stwierdziła, że nie jestem wystarczająco rozszerzony, więc powinienem wziąć trochę Tylenolu lub morfiny i po prostu wrócić do domu”.
Często zdarza się, że ból czarnych kobiet jest lekceważony lub minimalizowany. Maya odepchnęła się, ale ginekolog położnik upierał się, że nadal nie jest wystarczająco rozszerzona.
„Po prostu tam zostałem i walczyłem z bólem. W końcu dostałem morfinę ”- mówi Maya.
Kiedy położna przeprowadziła badanie, okazało się, że Maja jest bardziej rozwarta, niż sądzili lekarze.
Skończyło się na tym, że urodziła dziecko 10 godzin później.
Maya przyznała, że jej niechęć do powrotu do domu nie wynikała wyłącznie z bólu. Znała inną czarnoskórą kobietę, która była w 38. tygodniu ciąży, która została odesłana do domu przez poród, mimo że powiedziała im, że coś jest nie w porządku.
„Powiedzieli jej, żeby poszła do domu, a jej dziecko umarło” - mówi Maya.
Według Centers for Disease Control and Prevention, czarne dzieci umierają przed pierwszymi urodzinami dwa razy częściej niż dzieci białe, azjatyckie lub latynoskie. Ta statystyka utrzymuje się niezależnie od dochodów, klas i wykształcenia czarnych matek.
Dla wielu oczekujących czarnoskórych matek irytujące i przerażające jest myślenie, że możesz stracić dziecko, ponieważ lekarz kwestionuje twoje człowieczeństwo lub twoje doświadczenie.
Jest to dodatek do demoralizacji spowodowanej brakiem dostępu do społecznych uwarunkowań zdrowia, takich jak wysokiej jakości żywność, opieka zdrowotna i ubezpieczenie.
Na szczęście wiele czarnoskórych matek nie naraża się na żadne ryzyko w kontaktach z lekarzami, którzy mogą być rasistami. Zamiast tego zwracają się do kolektywów Black Doula lub Black ginekologów, aby zapewnić bezpieczeństwo sobie i swoim dzieciom.
I to działa.
Badanie przeprowadzone w 2020 roku wykazało, że kiedy czarne dzieci są leczone przez czarnych lekarzy, ich szanse na przeżycie są prawie dwukrotnie większe.
„Moi [biali] przyjaciele od razu przeszli test monofoniczny”.
André, 27 lat, otrzymał inną opiekę niż jego białe odpowiedniki z powodu tego samego stanu.
„Jeden z moich współlokatorów [uczelni] zaczął źle się czuć. [Potem] wszyscy zaczęliśmy czuć się chorzy ”- mówi André. „Byłem specjalizacją śpiewu… i pamiętam, że miałem trudności nawet ze śpiewaniem… więc poszedłem do studenckiego ośrodka zdrowia”.
Początkowo André był testowany na obecność paciorkowców. Wynik testu był pozytywny, ale nie był leczony.
Kilka dni później kilku jego rówieśników uzyskało wynik pozytywny na mononukleozę. Zaniepokojony, że mógł zostać narażony, André wrócił do studenckiego ośrodka zdrowia. Nie wykonano mu testu.
„Nie byłam leczona ani nic na anginę. Nie mogłem zasnąć dłużej niż 8 godzin dziennie ”- mówi. „Poszedłem więc na pogotowie, poddałem się testom i otrzymałem wyniki: miałem mononukleozę”.
Dla André szukanie pomocy medycznej w związku z mono symptomami nie zarejestrowało się jako medycznie rasistowskie - przynajmniej nie na początku.
Dostrzegł rozbieżność, gdy porównał swoje doświadczenie związane z koniecznością powrotu do kliniki studenckiej, a następnie samodzielnej wizyty na izbie przyjęć, z doświadczeniem jego białych kolegów z klasy.
„Moi [biali] przyjaciele od razu przeszli test monofoniczny” - mówi André.
André był jednym z niewielu czarnoskórych studentów w kampusie, więc jest bardzo mało prawdopodobne, aby personel ośrodka zdrowia wchodził w interakcje z wieloma czarnymi pacjentami, nie mówiąc już o ich regularnym leczeniu.
Chociaż żaden personel medyczny nie był zewnętrznie wrogi wobec André, ukryte zachowania rasistowskie, takie jak stereotypy, protekcjonalny język i dominujące rozmowy w porównaniu z zadawaniem pytań humanistycznych, przyczyniają się do niższej jakości opieki i ogólnego stanu zdrowia czarnoskórych pacjentów.
„Tutaj powiedziano mi, że jestem za ciemny”.
27-letnia Morgan dzieli się od lekarza swoim doświadczeniem dotyczącym mikroagresji skierowanej przeciwko Czarnym.
Kiedy 27-letnia Morgan przeprowadziła się z Massachusetts do Kalifornii, zauważyła zaskakujące i niepożądane efekty uboczne w postaci zaostrzeń trądziku różowatego, suchej skóry i wyprysków.
Kiedy poszła do lekarza pierwszego kontaktu po pomoc, jej PCP nie wydawało się w ogóle przejmować problemami skórnymi, których doświadczał Morgan.
Zamiast tego lekarz zalecił Morganowi wypróbowanie kremu rozjaśniającego skórę, mówiąc: „Naprawdę tego potrzebujesz”.
Morgan był oszołomiony.
„Nie wiedziałem nawet, co jej odpowiedzieć” - mówi Morgan. „Nigdy nie doświadczyłem tego w służbie zdrowia. Przeprowadziłem się również do Kalifornii pod pretekstem, że Kalifornijczycy są naprawdę otwarci, liberalni i postępowi, a tutaj powiedziano mi, że jestem za ciemny! ”
Jej historia podkreśla ważną kwestię: ten rodzaj postawy anty-czarnej jest wszechobecny. Bez względu na to, jak „postępowy” jest region, bez względu na politykę.
A konsekwencje są poważne: incydent nie był leczony - i pewna, że nigdy nie wróci do tego lekarza.
„Czy mam raka teraz?”
56-letnia Erika wspomina doświadczenie z wczesnej dorosłości, kiedy udała się do lekarza na rutynowe badanie piersi.
„Kiedy miałam 23 lata, poszłam do lekarza na badanie piersi z białym mężczyzną położniczym. Powiedział, że prawdopodobnie będę miała raka piersi, ponieważ moje piersi są bardzo duże i mają tkankę tłuszczową. Ważyłam wtedy 120 funtów, a moje piersi miały rozmiar 34D, więc dziwnie mi to słyszało ”- mówi Erika.
„Moje pytanie do niego brzmiało:„ Czy mam raka teraz? ”, A on odpowiedział, że nie, więc powiedziałem:„ Cóż, będę się tym martwić, kiedy zachoruję na raka ””.
Kiedy jej lekarz wypowiedział ten wyraźny i skrajny komentarz, zaufanie Eriki do niego jako dostawcy natychmiast zniknęło. Czuła się jeszcze bardziej zmarginalizowana jako młoda Murzynka szukająca opieki na większości białych pól. Minęły ponad dwa lata, zanim ponownie odwiedziła ginekologa.
W tym przypadku rasistowskie zachowanie lekarza Eriki stworzyło dla niej barierę w uzyskaniu rzetelnej opieki zdrowotnej.
Nie jest sama. Badania potwierdzają, że mikroaggresja regularnie zagraża zdrowiu czarnych pacjentów.
„Wiedziałem, że się mylił. Wiedziałem, że czułem się dziwnie ”.
61-letnia „Iyana” jest osobą publiczną cierpiącą na chorobę afektywną dwubiegunową. W wieku 35 lat przepisano jej leki i od razu poczuła się źle.
„W ciągu tygodnia zacząłem odczuwać skutki uboczne i zauważać zmiany w moim ciele” - mówi Iyana.
Kiedy przedstawiła to swojemu lekarzowi, powiedział, że to niemożliwe.
Chociaż czuła, że lekarz się mylił, Iyana słuchała.
Mimo to sama dostosowywała leki, biorąc mniej niż to, co kazał jej brać. Z powodu braku zaufania Iyana poczuła potrzebę potajemnego dostosowania leków. To może być niebezpieczne.
Podczas gdy lekarz Iyany nie przedstawił jej żadnych jawnie rasistowskich ani poniżających komentarzy, unieważnienie jej skutków ubocznych było kolejnym przykładem tego, jak lekarze potajemnie nie potrafią skutecznie leczyć czarnoskórych pacjentów.
Badanie przeprowadzone w 2020 r. Na temat mikroagresji rasowych w interakcjach między pacjentem a dostawcą o charakterze rasowym wskazuje na ukryte uprzedzenia wobec czarnoskórych pacjentów.
Psychiatra Iyany prawdopodobnie przejawiał takie uprzedzenia.
Jego odrzucenie jej obaw o to, co czuła we własnym ciele, spowodowało, że Iyana nie ufała planowi leczenia swojego lekarza i zamiast tego leczyła się, co jest częstym wynikiem u czarnych pacjentów.
Nigdy nie wróciła do niego z kolejną wizytą.
Czarni lekarze walidują czarnych pacjentów
Wszyscy, z którymi przeprowadzono wywiady, powiedzieli, że posiadanie czarnych lekarzy było bardziej wzmacniającym i humanizującym doświadczeniem niż bycie leczonym przez nie-czarnych lekarzy.
Badania potwierdzają, że czarnoskórzy pacjenci doświadczają mniej mikroagresji, dyskryminacji i lęku ze strony czarnych lekarzy niż u innych niż czarnoskórzy lekarze. Jest też bardziej prawdopodobne, że uwierzą w swój ból i będą go skutecznie leczyć.
„Z nią było tak łatwo”.
„Jedyny raz, kiedy miałem świadczeniodawcę opieki zdrowotnej dla Czarnych, był w Filadelfii. Pobłogosław ją!" André mówi o swoim doświadczeniu. „Nawet teraz nie chcę widzieć nikogo na tym [wiejskim i białym] obszarze ze względu na to, jak to było widzieć [ją] i jak łatwo było z nią”.
Jego niechęć do spotkań z innymi lekarzami świadczy o tym, jak cenny czuł się André, otrzymując opiekę na wysokim poziomie.
„Ona inicjowała każdą rozmowę i gdybym o czymś zapomniał, sondowała mnie… to było niesamowite” - mówi André. „Powiedziała:„ Masz teraz czarnego dentystę? Mam cię. Masz terapeutę Black? ”Ona dawała mi wszystkie połączenia.”
Jest to dalekie od lekceważenia, jakiego André doświadczył na swoim kampusie uniwersyteckim.
„To było idealne”.
Erika miała podobne spotkanie z czarnym lekarzem.
“To było idealne - nie mogło być lepiej! To on zasugerował, żebym usunęła mięśniaki na wypadek, gdyby chciała mieć dzieci ”- mówi.
„Mówił o dzieciach, planowaniu rodziny, moim małżeństwie, rodzicielstwie, pochodzeniu rodzinnym, a [biały lekarz] mówił coś negatywnego o moim ciele bez wstępu”.
Z czarnym lekarzem Erika była traktowana jak osoba z nadziejami, marzeniami i przyszłością.
„Byłem taki zdesperowany”.
Morgan dzieli się swoim doświadczeniem, przechodząc do czarnego lekarza.
„Byłem taki zdesperowany. Pomyślałam: „Potrzebuję kogoś, kto wygląda jak ja i który może udzielić wskazówek” - mówi.
Otrzymała nie tylko wskazówki, ale także uwagę i opiekę.
„Wzięła sprawy poważniej. Była bardziej uważna na mnie jako na człowieka niż jakikolwiek inny lekarz, z którym miałem do czynienia, ponieważ [była] świadoma doświadczeń czarnych kobiet w służbie zdrowia. Ostatecznie myślę, że tak bardzo jej zaufałem ”- mówi Morgan.
Jednak ta wysokiej jakości opieka kosztowała.
„[Ona] została moim lekarzem pierwszego kontaktu, ale była to szalenie droga alternatywa, która nie była objęta ubezpieczeniem” - mówi Morgan.
Co powinni wiedzieć wszyscy lekarze i pacjenci rasy czarnej
Waga medycznego rasizmu skierowanego przeciwko Czarnym może wydawać się nie do pokonania zarówno dla lekarzy, jak i dla czarnoskórych pacjentów. Istnieją możliwe do osiągnięcia działania, które mogą zapewnić, że życie Czarnych ma znaczenie i jest traktowane w ten sposób.
Postrzegaj czarnych pacjentów jak ludzi
Maya sugeruje, aby lekarze poświęcili więcej czasu na rozważenie okoliczności życiowych swoich czarnoskórych pacjentów.
„Jeśli musisz, poświęć dodatkową minutę lub dwie na historię [pacjenta]. Weź pod uwagę całą osobę. Jak daleko są od sklepu spożywczego? Czy są dostępne świeże produkty? Jaka jest ich sytuacja życiowa? Uzyskaj szczegółową historię. Pomóż tym ludziom - mówi.
Czarne doświadczenia są prawdziwe
„Nie pomijaj automatycznie tego, co pacjent mówi ci, czego doświadcza w swoim ciele” - mówi Iyana.
Spójrz na swoje uprzedzenia
Morgan podkreśla znaczenie patrzenia do wewnątrz, aby zrozumieć własne uprzedzenia.
„Rasizmu z pewnością nie da się rozwiązać w jeden dzień lub [przy pomocy] jednego szkolenia, ale konieczne jest, aby [lekarze] dużo pracowali nad własną tożsamością, aby zrozumieć własne uprzedzenia… spójrz na sposób, w jaki zostali przeszkoleni i rzuć temu wyzwanie, " ona mówi.
Rzecznik
Na koniec Maya namawia czarnoskórych pacjentów, aby bronili swojego zdrowia, bez względu na wszystko.
„Jeśli czujesz, że ktoś nie słucha tego, co mówisz, znajdź innego dostawcę, ponieważ jest ich dużo” - mówi. „Nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia! Często czarnoskórzy pacjenci chcą dać [lekarzom] wiele szans - nie! Jeśli nie masz pozytywnego doświadczenia, znajdź kogoś innego ”.
Dodaje, że jeśli masz przeczucie, że potrzebujesz konkretnego testu, masz prawo tego zażądać i wezwać wsparcie.
„Jeśli chcesz wykonać badanie, a [lekarze] nie chcą tego robić - a nie czujesz, że możesz o to walczyć - przyprowadź kogoś, kto może” - sugeruje Maya.
Zdrowie to prawo, a nie przywilej
Chociaż postępy są czynione, wciąż pozostaje nam długa droga, zanim Czarni otrzymają potrzebną im opiekę medyczną.
Czarni zasługują na to, by ich doświadczenia zostały potwierdzone, ich uczucia szanowane, a ich ciała traktowane z prawdziwą troską.
Zahida Sherman jest specjalistką ds. Różnorodności i integracji, która pisze o kulturze, rasie, płci i dorosłości. Jest historyczką i początkującą surferką. Śledź ją dalej Instagram i Świergot.