Czy aplikacja Trip naprawdę może poszerzyć Twój umysł? Zabrałem go na jazdę próbną, żeby się tego dowiedzieć.
Paula Daniëlse / Getty ImagesPracuję w domu od 12 marca 2020 r. Cóż, prawdopodobnie powinienem powiedzieć „pracuję”.
Moje kanały w mediach społecznościowych są wypełnione zdjęciami pulchnych, domowych bochenków zakwasu, ogłoszeń o pracy i innych pisarzy udostępniających nowe prace w publikacjach, o których zawsze marzyli.
Mnie? Działam na około 40 procentach, popadam w długi, mam trudności z koncentracją i odczuwam niepokój, ponieważ liczba przypadków COVID-19 rośnie każdego dnia.
Nie jestem głęboko przygnębiony, ale tylko dlatego, że codziennie medytuję, biorę witaminę D i B12, ćwiczę jogę i wirtualnie rozmawiam z terapeutą raz na 2 miesiące.
Zdecydowanie tak nie zabijając go w jakikolwiek sposób.
Dlatego nie mogłem się powstrzymać od zaciekawienia się Trip, nową aplikacją Field Trip Health, która otwiera sieć klinik terapii psychodelicznej w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Uruchomiona we wrześniu aplikacja została zaprojektowana, aby wspierać psychonautę w domu podczas podróży napędzanej grzybami psilocybinowymi, LSD, ketaminą lub innymi psychedelikami w celu poprawy zdrowia psychicznego.
Ponieważ zima wkradła się i coraz rzadziej spotykała się na świeżym powietrzu z przyjaciółmi, postanowiłem wypróbować aplikację. Oto, co się stało.
Healthline nie popiera nielegalnego używania jakichkolwiek substancji. Wierzymy jednak w dostarczanie dostępnych i dokładnych informacji, które pomogą czytelnikom w podejmowaniu świadomych decyzji.
Przygotowanie
Palę marihuanę wieczorem, żeby się uspokoić, ale od około dziesięciu lat nie jadłem makrodozy „magicznych” grzybów - od 2 do 5 gramów - i to było z przyjaciółmi na przyjęciu.
Jednak latem wypróbowałem kilka mikrodawek. Pamiętając, jak włosy mojej mamy wydawały się wydzielać delikatne smużki dymu i jak ciężko było mi zachować spokój przy tej małej dawce, pomyślałem, że 1 gram złotych grzybów nauczycielskich (w postaci czekolady) wystarczyłby mi bezpiecznie podróżować i skutecznie przetestuj aplikację Trip.
Oprócz mnóstwa pomocnej literatury o tym, jak przygotować się na psychodeliczną podróż, jak sobie z nią radzić i jak w znaczący sposób przetworzyć późniejsze doświadczenie, aplikacja ma kilka funkcji zaprojektowanych, aby ulepszyć lub wspierać Cię podczas tripowania.
„Trip łączy współczesne rozumienie neuronauki i psychologii z mądrością doświadczonych praktyków w zakresie medytacji, oddechu i samopoznania” - czytamy w komunikacie prasowym aplikacji.
„Wspiera użytkowników poprzez ustalanie intencji, śledzenie nastroju, prowadzenie dziennika i integrację z przewodnikiem oraz spersonalizowaną muzykę, która została naukowo opracowana, aby pomóc Ci przejść przez emocje związane z różnymi intencjami” - stwierdza komunikat prasowy.
Brzmi poważnie i naukowo. Ale to też sprawia, że zastanawiam się, czy ktokolwiek, kto stworzył tę aplikację, kiedykolwiek próbował wcześniej grzybów.
Ustawienie nastroju
Po wskazaniu, że mam zamiar wyruszyć w nową podróż (czyli przed pojawieniem się narkotyków), aplikacja zachęca mnie do głębokiego wdechu, a następnie do głębokiego wydechu z animowaną grafiką przedstawiającą błękitne niebo w tle.
Następnie pyta: „Jak się teraz czujesz?”
Jest pięć możliwości:
- znacznie lepiej niż zwykle
- lepiej niż zwykle
- tak samo jak zwykle
- gorzej niż zwykle
- znacznie gorzej niż zwykle
Wybieram „gorzej niż zwykle”, a następnie pojawia się zachęta do nazwania emocji. „Boję się” - piszę, zastanawiając się, jak ciężkość pandemii i brak przyjaciół sprawi, że ta grzybowa przygoda będzie inna niż wszystkie.
„Jaki masz zamiar na tę podróż?” aplikacja pyta o sześć opcji:
- odkrywać
- rosnąć
- uzdrawiać
- w procesie
- przekształcić
- wybrana przeze mnie intencja
„Rozwój” - wybieram, czując, że ostatecznie chodzi bardziej o tworzenie treści niż dbanie o siebie.
„Jak chcesz się rozwijać?” pyta, gdy w tle przesuwa się fioletowe pasmo górskie. „Poprzez uczenie się przez doświadczenie”, piszę.
„Jakiego rodzaju podróż wybierasz?” pyta, a ja po prostu nazywam to „Grzyb”. Następnie „Jak daleko chcesz się posunąć?”
Istnieją trzy opcje:
- lekki
- umiarkowany
- głęboki
Wybieram umiarkowany.
Następnie aplikacja oferuje pięć opcji muzycznych, wszystkie stworzone przez firmę AI o nazwie LUCID, Inc., które mają na celu wspieranie zdrowia psychicznego.
Poleca „Transcendence”, pejzaż dźwiękowy nowej ery z ćwierkającymi ptakami w tle. Mówią, że najlepiej jest to zgodne z moim zamiarem rozwoju.
Inne opcje to „Wyzwolenie”, „Połączenie”, „Walencja” i „Triumf”, ale trudno jest zbytnio je rozróżnić. Wszystkie brzmią jak muzyka, którą słyszałem w spa, z tą różnicą, że tutaj jest trochę bardziej fortepianowy, a tam łagodniejszy dźwięk gitary.
Wychodzę z zalecanym „Transcendencją” i na koniec wciskam przycisk „Rozpocznij podróż”, a ekran aplikacji staje się animowanym, lotniczym ujęciem długiej rzeki.
Na środku znajduje się przycisk z napisem „Nagraj myśl” i myślę, że mogę to zrobić. W tle gra „Transcendencja”.
Podróż
Pomimo uderzenia w „Rozpocznij podróż”, moje ciało nie przetworzyło jeszcze psilocybiny; Nic nie czuję. Postanawiam więc wstrzymać muzykę i odkładam telefon, dopóki tego nie zrobią.
Siedząc przy choince z kotem na kolanach, widzę chwiejnie i czuję się lżejsza. Narkotyki działają i są dość silne - tak bardzo, że szybko zaczynam wpisywać w Google „1 gram złotych grzybów nauczycielskich”, aby upewnić się, że nie przesadziłem.
Słysząc to, ludzie biorą podwójną lub potrójną dawkę, którą zażyłem w tym celu.
Bardzo się cieszę - kiedy światła na drzewie zaczynają falować, a futro mojego kota zaczyna poruszać się na wietrze jak łąka preriowa - że nie połknąłem niczego w pobliżu.
Patrzę wstecz na swój telefon i tym razem aplikacja wydaje się o wiele trudniejsza w użyciu. Próbuję i nie udaje mi się kilka razy wcisnąć przycisku odtwarzania „Transcendencja”, ponieważ moje zdolności motoryczne są teraz osłabione, ale znowu zaczynam działać.
Ledwo mogę spojrzeć na animację rzeki o wschodzie słońca na moim ekranie. Czuję mdłości - po prostu dzieje się tam o wiele za dużo ruchu, ale tak naprawdę nie dzieje się nic, co by mnie zainteresowało. Jestem znacznie bardziej oszołomiony przez choinkę i przez chwilę rozważam założenie kultu poświęconego mojemu nowemu panu, temu drzewu.
Pamiętam, że mam nagrywać myśli w aplikacji i niepewnie starać się w tym celu nacisnąć czerwony przycisk. Ale to takie trudne, kiedy jestem taki. Nie wiem, czy robię to dobrze i chichoczę z tego, jak ta pozornie podstawowa rzecz stała się tak trudna pod wpływem psychedelików. Znajduję długopis i zapisuję „Kult choinki”. Czy to terapia?
„Transcendence” również zmienił swój ton, przybierając nieznośny klimat zagłady, który sprawia, że czuje się, jakby miało się wydarzyć coś bardzo złego. Ja też go wyłączam i gram Laurę Marling, której folkowe, psychodeliczne dźwięki są ciepłe i pocieszające w bardziej ludzki sposób.
Przez kilka następnych godzin myślałem o wielu rzeczach i tak jak się spodziewałem, ciężar pandemii okrył to doświadczenie pewną ciemnością.
Ale ucieszyła mnie też myśl, że prawdopodobnie napiszę satysfakcjonująco negatywną wersję aplikacji Trip, i wyobraziłem sobie, że ostro polecam ludziom obcowanie z naturą i granie ukochanej muzyki.
Ale kiedy następnego dnia zastanawiałem się nad aplikacją, poczułem się inaczej.
Dogrywka
W najlepszym wydaniu Trip wprowadza początkujących psychonautów do solidnej listy kontrolnej rozważań przed wyruszeniem w terapeutyczną podróż psychodeliczną.
Myślenie o atmosferze, ustalanie intencji, prowadzenie dziennika i monitorowanie emocji przed podróżą i po niej to dobre pomysły, o których wcześniej nie myślałem na poważnie.
Literatura w aplikacji jest naprawdę pomocna.
Ale w najgorszym przypadku jest to narzędzie marketingowe dla firmy, która zmaga się z otwieraniem klinik w kluczowym momencie w swoich biznesplanach - planach, które zostały odrzucone z kursu z powodu COVID-19.
A po mojej podróży - takiej, którą wielu uważałoby za jaśniejszą stronę - nie mogę wystarczająco ostrzec nowych konsumentów: psychodeliki zmieniają świadomość i przenoszą cię zarówno do jasnych, jak i ciemnych emocjonalnych miejsc.
Jeśli zdecydujesz się wypróbować terapię psychodeliczną w domu, najpierw poczytaj dużo i rozważ możliwość spotkania się z przyjacielem osobiście lub na odległość.
Podsumowując
Podczas gdy Trip nie może zastąpić prawdziwej terapii psychedelicznej pod profesjonalnym nadzorem, stanowi dobrą podstawę do celowego tripowania, zwłaszcza jeśli jesteś nowy w psychodelikach.
Kate Robertson jest redaktorką i pisarką z Toronto, która od 2017 roku koncentruje się na narkotykach, głównie konopiach indyjskich. Została opublikowana w The Guardian, magazynie Maclean, Globe and Mail, Leafly i nie tylko. Znajdź ją na @katierowboat.