Nie wiem, dlaczego popisywanie się naszymi ciałami, bycie dumnym z tego, kim jesteśmy i akceptacja siebie w 2019 roku jest postrzegana jako radykalna, ale niestety tak jest.
W lutym 2019 roku Instagram po raz drugi w ciągu roku zakazał wielu popularnych hashtagów społeczności łuszczycy. Zakaz obowiązywał przez trzy tygodnie, zanim hashtagi pojawiły się ponownie.
Chociaż hashtagi powróciły, społeczność nie otrzymała odpowiedzi od Instagrama, dlaczego zostały zbanowane w pierwszej kolejności lub czy to się powtórzy.
Instagram powiedział, że obrazy naruszały wytyczne dla społeczności, ale tydzień po ich ponownym pojawieniu się ludzie nadal nie mieli prawdziwego powodu, dlaczego tak się stało, jakie wytyczne społeczności złamały obrazy i hashtagi lub czy wprowadzono środki miejsce, aby temu zapobiec po raz trzeci.
Nie zrozum mnie źle. W pełni rozumiem, że hashtagi muszą być monitorowane, a nieodpowiednie obrazy usuwane.
Ale zakazanie kluczowych hashtagów społeczności, na których polegają niektórzy, i całkowite uciszenie społeczności? To nie tak.
Zawsze uważałem, że społeczność online osób zajmujących się łuszczycą jest niesamowicie pomocna, wspierająca i kochająca. Niektóre osoby, które poznałem dzięki tym hashtagom, są teraz uważane za bliskich przyjaciół. Osoby używające hashtagów rozumieją części schorzenia, których nie rozumieją osoby bez łuszczycy.
To tak, jakbyś obudził się o 3 nad ranem, ponieważ całe twoje ciało jest pokryte swędzeniem. Albo rozczarowanie, że powiedziano ci, że nie możesz poddać się pewnemu leczeniu. A co, gdy ludzie robią dobre komentarze, które podważają twoją pewność siebie i sprawiają, że czujesz się bardziej samotny niż kiedykolwiek?
Wiedziałem, że nie tylko ja otrzymałem pozytywne doświadczenia dzięki hashtagom. Byłem ciekawy, czy społeczności hashtagowe, takie jak społeczność łuszczycy, mają jakieś psychiczne korzyści dla użytkowników.
Dlatego skontaktowałem się z dr Ysabel Gerrard, wykładowcą mediów cyfrowych i społeczeństwa na Uniwersytecie w Sheffield.
„Społeczności Hashtag mają wiele zalet” - mówi. „Pozwalają ludziom łatwo znaleźć innych z tymi samymi doświadczeniami, aw wielu przypadkach tworzą autentyczne, trwałe więzi. Chociaż łuszczyca występuje częściej, niż mogłoby się wydawać, możesz nie znać kogoś z nią w swoim codziennym życiu. Ale Instagram pozwala znaleźć kogoś, z kim można porozmawiać, jeśli tego właśnie potrzebujesz ”.
Dla tak wielu ludzi właśnie tego potrzebują. Kogoś, z kim można porozmawiać, ktoś, kto rozumie.
Dlaczego więc Instagram miałby próbować wymazać tę społeczność?
Gerrard uważa, że może to być jeden z dwóch powodów:„Jeden, wiele przykładów trollowania w społeczności lub dwa, wiele przykładów nagości - oba łamią zasady Instagrama” - mówi.
„Może być też inny powód, o którym nie pomyślałem. Ale te kwestie powinny być rozwiązywane na poziomie indywidualnym (tj. Moderując poszczególne posty, komentarze lub cokolwiek innego, co przyciąga uwagę platformy).
„Głównym problemem związanym z ograniczaniem wyników wyszukiwania dla niektórych tagów łuszczycy jest to, że może to pogorszyć piętno. Jeśli Instagram jako firma mówi „Nie chcemy Cię tutaj” do określonej społeczności użytkowników, może to mieć realne konsekwencje ”- mówi Gerrard.
I tak to było. Jakbyśmy zostali wykluczeni. Niepożądany. Ktoś inny mówi nam, żebyśmy się schowali. Że nasza skóra i to, jak wyglądamy, nie są wystarczająco dobre dla platformy.
Czy ludziom nie powiedziano wystarczająco, jak powinni wyglądać? Że zawsze musimy być świadomi naszego obrazu ciała?
Czy moja skóra cię obraża?
To jedyna dobra rzecz wynikająca z drugiego zakazu. Wojownicy łuszczycy na całym świecie opublikowali więcej zdjęć swojej skóry, podzielili się swoimi historiami i uświadomili więcej ludziom, jak dumni są ze swoich plastrów.
Instagram, możesz spróbować nas uspokoić i zablokować naszą nieskazitelną skórkę, ale my jej nie mamy. Jeśli moja skóra cię obraża, to na ciebie.
Nie wiem, dlaczego popisywanie się naszymi ciałami, bycie dumnym z tego, kim jesteśmy i akceptacja siebie w 2019 roku jest postrzegana jako radykalna, ale niestety tak jest.
Jude Duncan jest zwolenniczką łuszczycy, która prowadzi blogi na theweeblondie.com.