Piłem tę herbatę jak dziewczyna gotowa na wszystko, co mogło przynieść ulgę.
Zdrowie i dobre samopoczucie dotykają każdego z nas inaczej. To historia jednej osoby.
Miałem zaledwie 26 lat, kiedy moje hormony zaczęły rozprzestrzeniać się wszędzie. Dla niektórych to wciąż dziecko. Gotowy do posiadania dzieci dla innych.
Ale moje ciało było jak: „Nie. Nic z tego nie robię. Zamiast tego pokręćmy się w okresie menopauzy ”.
OK, więc nie było to aż tak drastyczne. Mam teraz 36 lat i technicznie nadal mam owulację. Jednak w wieku około 26 lat po raz pierwszy zdiagnozowano u mnie endometriozę. A wraz z tą diagnozą pojawiła się hormonalna kolejka górska, z której nadal nie jestem całkowicie wyłączony.
Jeśli kiedykolwiek miałeś do czynienia z problemami hormonalnymi, wiesz, jakie mogą one być frustrujące. Pewnego dnia Twoja skóra wygląda niesamowicie. Następnie wygląda na podrażnioną i wściekłą. Możesz obudzić się z wąsami rosnącymi pod brodą lub nagle poczuć, że cały czas się pocisz. Obciążenie bez zmiany diety lub planu ćwiczeń. Czujesz, że wahasz się między napadami łez i chwilami wściekłości.
Jedyne, co wiesz na pewno, to to, że nie czujesz już niczego takiego jak ty.
Wydaje się, że źródło moich problemów hormonalnych zawsze powraca do endometriozy. Przeszedłem pięć poważnych operacji brzucha, za każdym razem odpychając jajniki. Powrót hormonu po tych operacjach jest często o wiele trudniejszy niż sam powrót do zdrowia.
Endometrioza, jako choroba o podłożu hormonalnym, może siać spustoszenie w moich hormonach, nawet jeśli minęło wiele lat od mojej ostatniej operacji.
Próbowałem leczenia medycznego, aby sobie z tym poradzić, ale zawsze jest delikatna równowaga polegająca na próbie kontrolowania moich hormonów bez nadmiernej stymulacji mojego estrogenu - ponieważ mogłoby to pogorszyć endometriozę.
Medyczne tańce tego tańca nigdy mi nie wyszły. W końcu podskakuję między skrajnościami, radząc sobie z ostrymi skutkami ubocznymi i lekami, które wydają mi się bardziej szkodliwe niż pożyteczne.
Niedługo po mojej wstępnej diagnozie zacząłem szukać bardziej naturalnych alternatyw dla kremów i recept, które mój lekarz był gotów podać. Zacząłem od wizyty u naturopaty, akupunkturzysty i uzdrowiciela - w tej kolejności.
Naturopata chciał, żebym wykonał 24-godzinne badanie moczu, twierdząc, że zapewniłoby to dokładniejsze spojrzenie na mój panel hormonalny, niż jakiekolwiek badanie krwi mogłoby kiedykolwiek wykazać.
Nie jestem do końca pewien co do naukowej dokładności tego twierdzenia, ale byłem gotów zgodzić się na wszystko, co mogłoby przynieść inne odpowiedzi i lepsze rozwiązania.
Tak więc przez 24 godziny bez przerwy, za każdym razem, gdy potrzebowałem siusiać, sikałem do tego samego galonowego wiadra. Był czerwony i miał mieszkać w mojej lodówce, kiedy się do niego nie sikałem. Ponieważ to było obrzydliwe i nie chciałem, aby małe kropelki moczu kapały na moje jedzenie, zamiast tego zacząłem sikać do czerwonego kubka Solo, ostrożnie przenosząc go później do zimnego wiadra na siusiu.
Pod koniec tego małego eksperymentu musiałem delikatnie potrząsnąć wiadrem (aby upewnić się, że zawartość została dokładnie wymieszana) i przelać niewielką ilość do probówki, którą następnie musiałem zapakować, zamrozić i wysłać do testów.
Robiłem ten test raz w roku przez 3 lata. I za każdym razem wyniki były takie same: nie tylko mój poziom estrogenu był wyjątkowo wysoki, ale mój testosteron był również poza listą przebojów dla kobiet.
Co wyjaśniało te małe wąsy, które chowałam pod brodą.
Aby zwalczyć ten problem, naturopata przepisała suplementy i zmiany w diecie - wśród jej sugestii nie było produktów mlecznych.
Ale jestem dziewczyną, która kocha ser. Trzymanie się tego wiecznie po prostu mi nie pomogło.
Więc zwróciłem się do akupunkturzysty. Wbijała mi igły w powieki i tak często obejmowała moje plecy, że ciągle byłam czarna i niebieska. Zapaliła kadzidło i grała kojącą muzykę. To była zawsze relaksująca wizyta.
Ale kilka lat i dwie rundy IVF później nie czułem różnicy.
Dlatego szukałem uzdrowiciela, kobiety, która ćwiczyła masaż głębokich tkanek, aby pozbyć się toksyn z mojego ciała i ponownie uczynić życie znośnym.
Muszę przyznać, że widząc ją, odczułem największą ulgę w moich problemach związanych z hormonami, ale nigdy nie byłem pewien, czy to dlatego, że faktycznie zmieniała coś we mnie rękami, czy tylko dlatego, że nasze sesje rozluźniły mnie na tyle, żebym zmniejszył kortyzol (hormon stresu), który zazwyczaj pompuję w przesadnym tempie.
To, co zaoferowała później, naprawdę nauczyło mnie, że być może posunąłem się za daleko w moim dążeniu do naturalnego uzdrowienia. Tuż przed moją drugą rundą IVF podała mi herbatę z kupy wiewiórki.
Mikstura, którą zamówiła, została specjalnie zaprojektowana, aby kontrolować moje hormony. Nie wiem, skąd zamówiła tę miksturę, ani nie wiem, co w niej było (poza kupą wiewiórki, to znaczy).
Poinformowała mnie, że technicznie rzecz biorąc, była to nielegalna partia - najwyraźniej nie wolno ci dostarczać ludziom odchodów zwierzęcych do spożycia w Stanach Zjednoczonych - ale ponieważ kochała mnie tak bardzo jako klienta, chciała zrobić, co mogła, aby pomóc .
I była pewna, że to wystarczy.
Poinstruowała mnie, żebym parzyła herbatę w dużych partiach, do jednego galona na raz, i próbowała dosładzać ją miodem, „ponieważ nie będzie świetnie smakować”. Zaleciła również, żebym trzymała go w lodówce i piła na zimno, dzięki czemu łatwiej będzie się szybko wypić i miejmy nadzieję, że uniknę części smaku.
Dwie szklanki dziennie i była pewna, że w mgnieniu oka znajdę ulgę.
Zrobiłem zgodnie z instrukcją. Parzyłem i piłem herbatę z kupy wiewiórki jak dziewczyna gotowa na wszystko, co mogło przynieść ulgę. Utrzymywałam tę rutynę przez co najmniej 3 tygodnie i… nic.
To znaczy nic poza ciągłym gorzkim posmakiem w ustach.
Chciałbym powiedzieć, że była to ostatnia niezwykła rzecz, jaką próbowałem kontrolować swoje hormony, ale przez lata były inne próby.
Nadal chodzę do zwykłego lekarza, ale nie jestem już pacjentem naturopaty, akupunkturzysty ani uzdrowiciela. Dzieje się tak głównie dlatego, że w końcu zostałam mamą (poprzez adopcję) i po prostu nie miałam już czasu na taki poziom dbania o siebie.
Ale zachowałem wiele lekcji, których mnie nauczyli, i pamiętałem, co działało, a co nie działało przez lata. Prawda jest taka, że zdałem sobie sprawę, że dla mnie osobiście dieta odgrywa większą rolę w moich hormonach niż cokolwiek innego.
Czyste jedzenie (które dla mnie wygląda bardzo podobnie do keto) jest często najlepszą rzeczą, jaką mogę zrobić, aby zarządzać swoimi hormonami.
Czasami udaje mi się trzymać tego planu. Innym razem się waham. Kluczem jest teraz to, że kiedy zaczynam się niekontrolowanie pocić i cierpię na bezsenność lub niewytłumaczalny przyrost masy ciała, zwykle wiem, co zrobić, aby przywrócić swoje ciało do jakiejś formy równowagi.
I nie muszę pić ani jednego łyka herbaty z kupy wiewiórki, żeby to osiągnąć.
Leah Campbell jest pisarką i redaktorką mieszkającą w Anchorage na Alasce. Jest samotną matką z wyboru po nieoczekiwanej serii wydarzeń, które doprowadziły do adopcji jej córki. Leah jest także autorką książki „Samotna niepłodna kobieta” i obszernie pisała na temat niepłodności, adopcji i rodzicielstwa. Możesz połączyć się z Leah za pośrednictwem Facebooka, jej strony internetowej i Twittera.