To mi się przydarzyło. Oto, jak sobie z tym poradziłem.
Zdrowie i dobre samopoczucie dotykają każdego z nas inaczej. To historia jednej osoby.
Zawsze fascynowały mnie sny. Często od razu je zapisuję, żeby móc je później przeanalizować.
Ale noc, w której miałem erotyczny sen o moim terapeucie, zdecydowanie nie chciałem pamiętać. Chciałem wymazać to z mojej pamięci.
Zacząłem spotykać się z lękiem u mojego obecnego terapeuty około rok temu. Kiedy już ją ogrzałem podczas kilku pierwszych wizyt, stworzyliśmy świetną relację terapeuta-pacjent.
Zwykle widywałem ją co tydzień, ale tęskniłbym za sesjami tu czy tam z powodu różnych wycieczek poza miasto lub sprzecznych obowiązków zawodowych. Nigdy nie było to coś, co wywoływało we mnie niepokój lub rozczarowanie. Ale mniej więcej pięć miesięcy później te uczucia zaczęły się zmieniać.
Miałem zaplanowane trzytygodniowe wakacje i myśl, że nie zobaczę jej przez kilka tygodni, sprawiła, że zwariowałem. Jak miałbym przeżyć, nie widząc jej twarzy, nie rozmawiając z nią o moim tygodniu?
Pociągała mnie moja terapeutka i nieustannie o niej myślałem
Po pierwszej sesji po wakacjach zacząłem ciągle myśleć o mojej terapeutce i zastanawiać się, co robi. Nasze sesje stały się najważniejszym punktem mojego tygodnia, a ja odliczałem dni, aż znów ją zobaczę.
Zmieniłbym swój harmonogram, aby mieć pewność, że zawsze mogę dostać się na sesję, nawet jeśli byłaby to całkowicie niewygodna.
W dniu naszych sesji terapeutycznych byłam w świetnym nastroju. Za każdym razem, gdy wchodziłem do poczekalni, miałem motyle w żołądku, wiedząc, że zaraz ją zobaczę.
Myślałem, że to najciekawsza osoba na świecie. Była taka mądra i zabawna, miała wyjątkowe przekonania i zainteresowania.
Nasze sesje w tym czasie skupiały się głównie wokół mnie, kwestionowania mojej seksualności i dzielenia się moimi najbardziej intymnymi doświadczeniami seksualnymi. Mówiłem o rzeczach, o których nigdy wcześniej nie mówiłem.
Podczas jednej sesji poprosiła mnie o opisanie „mojego typu” - kobiety, do której mnie ciągnęło. Natychmiast się zamknąłem i powiedziałem, że nie wiem. Ale wiedziałem: to ona lub kobiety były do niej podobne w wyglądzie i osobowości.
Nie odważyłem się jednak tego powiedzieć. Nie miałem zamiaru powiedzieć terapeucie, że mnie pociąga. Myślałem, że pozwoliłaby mi odejść jako klientka i nie mogłem ryzykować, że już jej nie zobaczę.
Rozwijanie uczuć do terapeuty jest w rzeczywistości dość powszechne
Relacja terapeutyczna jest wyjątkowa, ponieważ z jednej strony jest tak osobista, az drugiej bezosobowa.
Co tydzień spędzam godzinę z moim terapeutą, który uważnie mnie słucha i nie ocenia mnie, bez względu na to, co jej powiem. Zna moje najciemniejsze sekrety i najbardziej osobiste przemyślenia. W zamian ujawni ciekawostki ze swojego życia - ale niewiele.
Ponieważ niewiele o niej wiem, wyidealizowałem ją w mojej głowie. Widzę w niej to, co chcę, w wyniku czego przekonałem się, że posiada wszystkie cechy, których pragnę od partnera lub przyjaciela.
Jak radzić sobie z uczuciami między sesjami
- Normalizuj je. Przypomnij sobie, że te uczucia są całkowicie normalne. Im częściej z nimi walczysz, tym bardziej stają się inwazyjni.
- Napisz to. Kiedy przechodziłem przez intensywne przywiązanie, każdego dnia spędzałem 15 minut na zapisywaniu swoich uczuć w dzienniku. Po tym czasie zmuszałem się do spędzenia dnia i po prostu pozwalałem im żyć.
Moje uczucia stawały się jeszcze intensywniejsze w miarę upływu tygodni i wtedy zaczęły się sny erotyczne. Zdecydowanie nie pełniła roli terapeuty w tych snach i zawsze budziłem się zawstydzony.
Byliśmy w relacjach stricte zawodowych. W głębi duszy wiedziałem, że potrzebuję jej w życiu jako terapeuty, ponieważ pomaga mi radzić sobie z lękiem i depresją.
A jeśli nie mógłbym jej już widzieć? Dlaczego żywiłem te romantyczne uczucia do kogoś, kogo ledwo znam?
Spędziłem godziny, szukając w Google tych uczuć, aby zrozumieć, dlaczego się pojawiają.
Dowiedziałem się, że zakochiwanie się w terapeucie jest częstsze, niż przypuszczałem.
Znalazłem wątek na Reddicie o terapii rozmową, w którym użytkownicy rozmawiali o tym codziennie. Dowiedziałem się, że w środowisku medycznym definiuje się to jako rodzaj przeniesienia, zjawisko w psychoterapii, w którym następuje nieświadome przekierowanie uczuć z jednej osoby na drugą.
Dwaj moi przyjaciele, którzy są terapeutami, powiedzieli mi, że muszę z nią porozmawiać o tych uczuciach. Powiedzieli, że to częste i że będzie wiedziała, jak sobie z tym poradzić.
„To taka niezręczna rozmowa. Pomyśli, że jestem dziwakiem - powiedziałem im.
Zapewnili mnie, że tego nie zrobi, i dali mi znać, że tego typu rozmowy mogą ujawnić tak wiele o tym, czego chcę od życia i jakie moje potrzeby nie są zaspokajane.
Wiedziałem, że moje romantyczne uczucia utrudniają mi postępy, odkąd zacząłem cenzurować siebie w sesjach, ponieważ chciałem, żeby mnie z powrotem polubiła. Dlatego zdecydowałem się na najbardziej niewygodną rozmowę w moim życiu.
Jak radzić sobie z przywiązaniem do terapeuty
- Porozmawiaj o tym, bez względu na to, jak niewygodne może to być.
- Jeśli mówienie o tych uczuciach na głos sprawia, że czujesz się niekomfortowo, możesz wyjaśnić je w e-mailu lub zapisać w dzienniku, aby terapeuta mógł je przeczytać.
- Profesjonalny terapeuta będzie w stanie poradzić sobie z Twoimi uczuciami i pomoże Ci je przepracować.
- Pamiętaj, że ignorowanie twoich uczuć nie pomoże im odejść.
Ujawniam moje uczucia terapeucie
Bałem się następnej sesji. Nie mogłem się skupić przez cały dzień i prawie zwymiotowałem, zanim wszedłem do poczekalni. Mocno trzymałem swój notatnik, w którym zapisywałem swoje uczucia. Gdybym zaczął stchórzyć, mógłbym przynajmniej dać jej mój dziennik do przeczytania. Otworzyła drzwi, a ja wszedłem i usiadłem na kanapie.
„Nie chciałem dzisiaj przyjeżdżać, ponieważ potrzebuję przeprowadzić z tobą naprawdę niezręczną rozmowę, a nie chcę, ale wiem, że to konieczne” - powiedziałem. Zamknąłem oczy i ukryłem twarz, kiedy mówiłem.
Po prostu siedziała i czekała, aż będę kontynuował.
„Rozwinąłem dla ciebie te romantyczne uczucia i to mnie całkowicie przeraża i tak mi wstyd” - wypaliłam. Wyjrzałem zza moich dłoni, żeby zobaczyć jej reakcję.
Od razu powiedziała mi, że to absolutnie normalne i to nie pierwszy raz, kiedy to słyszy. Odetchnąłem z ulgą. Podzieliłem się erotycznymi snami i faktem, że nie mogłem przestać o niej myśleć i że jest idealna w moich oczach.
Delikatnie się roześmiała i zapewniła mnie, że nie jest idealna, ale powiedziała, że osoba, którą jest na tych sesjach, jest autentyczna i podobna do tego, kim jest, kiedy wychodzi z przyjaciółmi.
Resztę sesji spędziliśmy na omawianiu moich uczuć i tego, co mogą one ujawnić o moim wnętrzu. Wspomniała, że romantyczne uczucia - a nawet nieseksualne pozytywne uczucia - są oznaką, że nasz związek osiągnął głębszy poziom.
To nie jest nic, czego powinienem się wstydzić. Opuściłem sesję z ulgą i mniejszym niepokojem. Nie było powodu, by walczyć z tym przywiązaniem.
Moje romantyczne uczucia nie zniknęły w magiczny sposób po naszej rozmowie. Właściwie od tamtego czasu przeprowadziliśmy na ich temat wiele rozmów. Zdałem sobie sprawę, że romantyczne uczucia do niej są całkowicie naturalne. Była przy mnie w najmroczniejszych czasach i spędziliśmy wiele godzin na rozmowach o seksie i intymności. Nic dziwnego, że pojawia się w moich snach seksualnych!
Najważniejszą rzeczą, jaka wyniknie z tego całego doświadczenia, jest to, że nauczyłem się, czego chcę od związku i jak wygląda zdrowy związek. Chcę kogoś, kto będzie mnie traktował tak, jak ona, a także współczującego, lojalnego i godnego zaufania.
Skoncentruj się na swoich osobistych relacjach
- W większości przypadków te intensywne uczucia są wynikiem potrzeby, której nie można zaspokoić w życiu osobistym. Może chcesz mieć partnera, który uosabia cechy twojego terapeuty. A może twój terapeuta wypełnia matczyną rolę, której brakuje w twoim życiu. Poświęć czas na znajdowanie w swoim życiu ludzi, którzy ucieleśniają te cechy i mogą pomóc w zaspokojeniu tych potrzeb.
Nasze sesje są nadal najważniejszym punktem mojego tygodnia. A moje uczucia nie odeszły całkowicie. Ale mam nowo odkryte uznanie dla relacji terapeutycznej oraz jej wyjątkowości i wyjątkowości.
Choć początkowo skomplikowany i zawstydzający, ten związek ostatecznie nauczył mnie o sobie i moich nadziejach na przyszłość.
Allyson Byers jest niezależną pisarką i redaktorką z Los Angeles, która uwielbia pisać o wszystkim, co dotyczy zdrowia. Więcej jej prac można zobaczyć pod adresem www.allysonbyers.com i podążaj za nią Media społecznościowe.