Podróżowanie z cukrzycą zawsze sprawia wrażenie, jakby moje włosy na karku unosiły się na karku - pomimo tego, że rzadko zdarzały mi się poważne wpadki. Mimo wszystko ten pomysł zawsze sprawia, że nerwowo się tego spodziewam coś pójdzie źle (Prawo Murphy'ego, prawda?)
Lato to oczywiście nasz najbardziej pracowity sezon podróżniczy, z licznymi konferencjami na temat cukrzycy i podróżami rodzinnymi, które trwają 10 tygodni.
W związku z tym jest to wspaniały czas, aby zapoznać się z uniwersalnym tematem „podróżowania z cukrzycą” oraz zapoznać się z pomysłami i zasobami, które pomogą w przygotowaniu list przewozowych, przygotowaniach do sytuacji awaryjnych i problemach z bezpieczeństwem na lotniskach.
Bezpieczeństwo na lotnisku z cukrzycą
Wiele osób, które noszą pompy insulinowe lub CGM, stosuje tutaj metodę „nie pytaj, nie mów”, co oznacza, że mówią tak mało, jak to możliwe, przechodząc przez linię bezpieczeństwa w nadziei, że zostaną skierowane do osób starszych, skanery inne niż 3D, które nie wychwytują urządzeń medycznych. Jeśli jednak zostaniesz skierowany przez skaner 3D, zostaniesz poddany poklepywaniu ciała i temu lakmusowemu testowi, który agenci TSA robią, gdy pocierają ręce specjalnym wrażliwym skrawkiem papieru, aby upewnić się, że twoje urządzenia nie są niebezpieczne.
Osobiście, kiedy podróżuję, zazwyczaj docieram tam bardzo wcześnie i dobrowolnie rezygnuję ze skanera całego ciała, aby zamiast tego załatwić sprawę. Może mam paranoję, ale nie ufam tym skanerom i martwię się też o zgubiony bagaż, więc wybieram „ostrożne podejście”. Noszę ze sobą wszystkie artykuły przeciwcukrzycowe wraz z notatką z endometru w etui glukometru, jasno stwierdzającą, że powinienem mieć przy sobie wszystkie te rzeczy przy sobie. Na szczęście tylko raz musiałem to wyjąć i rzucić to na zrzędliwego faceta od ochrony lotniska, który wzbraniał się przed zobaczeniem strzykawek w moim przypadku.
Po poklepaniu (co mi się nie przeszkadza), badacz TSA oczywiście sprawdza mój czujnik CGM i punkt zestawu infuzyjnego pompy i wymazuje mój sprzęt medyczny i moje ręce pod kątem wszelkich niebezpiecznych pozostałości. Tylko raz powiedziano mi, że na mojej pompie wykryto ślady materiałów wybuchowych (!)… Ale kontroler TSA zachował spokój i odprężenie, a oni poprawnie zorientowali się, że to nie jest zagrożenie.
Jednym z zasobów, z których mogą korzystać osoby niepełnosprawne, jest program TSA Cares, umożliwiający spotkanie ze specjalistą ds. Obsługi pasażera w punkcie kontroli bezpieczeństwa. To ma sprawić, że proces będzie przebiegał sprawnie w przypadku osób niepełnosprawnych i schorzeń.
Aby skorzystać z tego programu, musisz zadzwonić do TSA na około 72 godziny przed lotem, aby powiadomić funkcjonariuszy ochrony lotniska o swoim stanie zdrowia lub niepełnosprawności. Możesz zapytać o kilka często zadawanych pytań dotyczących przechodzenia przez proces kontroli i tego, co może odnosić się do twoich konkretnych potrzeb, i / lub możesz poprosić asystenta pasażera, aby osobiście towarzyszył Ci przez punkty kontrolne TSA, aby upewnić się, że wszystkie Twoje potrzeby zostały uwzględnione.
Może to być dużym pocieszeniem dla niektórych osób, które martwią się zatorami TSA spowodowanymi urządzeniami medycznymi lub niosą na pokładzie otwarte fiolki i strzykawki z insuliną.
Mam szczęście, że TSA zawsze traktowało mnie z szacunkiem i rozwagą… może z wyjątkiem tego jednego razu, kiedy próbowałem się zgodzić i przesłuchujący TSA próbował ze mną o to dyskutować. Ale to była jedna izolowana, zrzędliwa grupa ludzi, którzy prawdopodobnie nie wypili wystarczająco dużo kawy tak wcześnie rano, IMHO.
Cukrzyca w samolocie
Po pierwsze, zdecydowanie powinieneś zapoznać się z podręczną ściągawką „Flying with Diabetes” opracowaną przez naszego przyjaciela D-peep, Brandona Arbitora, który pracuje w Tidepool, organizacji non-profit opartej na otwartych danych. Ten zasób społecznościowy Dokument Google zawiera doskonałe wskazówki i porady dotyczące podróżowania przez lotniska, gdy chorujesz na cukrzycę na stałe. Na przykład, czy wiesz, że wszyscy z T1D kwalifikują się do wstępnego wejścia na pokład? Wystarczy, że poinformujesz agentów o odprawie. Jest to niezwykle pomocne w przypadku linii lotniczych, takich jak Southwest, które nie mają zarezerwowanych miejsc. (Dzięki za złożenie tego do kupy, Brandon!)
Osobiście lubię usiąść w samolocie, aby mój czujnik CGM nie był wystawiony na przejście, z którego ludzie lub wózki z napojami mogliby go zrzucić. I postępuję zgodnie z radą przyjaciółki DOC, Melissy Lee, dotyczącą odłączania pompy insulinowej podczas startu i lądowania, aby uniknąć pęcherzyków w rurkach.Oczywiście mam pod ręką etui glukometru i tabletki glukozy na górze torby, aby w razie potrzeby mieć do nich szybki dostęp.
Teraz, gdy od jakiegoś czasu jestem na wziewnej insulinie Afrezza i moich wstrzykiwaczach insulinowych, zwykle nie używam wstrzykiwaczy podczas lotu, a następnie wypycham kilka dodatkowych jednostek przed samodzielnym dozowaniem - aby usunąć wszelkie pęcherzyki powietrza, które mogły powstać w lot.
Oprócz zapasów w plecaku podręcznym zawsze mam więcej kopii zapasowych i dodatkową insulinę w pokrowcu Chaps ze skórzanymi pasami. Staram się traktować to jako bagaż podręczny, kiedy to możliwe, ale nie możesz na to liczyć, ponieważ loty są tak często pełne, że mimo wszystko jestem proszony o sprawdzenie.
Oto kilka ogólnych rzeczy, których nauczyłem się o tym, jak podróżowanie samolotem z cukrzycą przebiega bezproblemowo:
- Chociaż TSA tego nie robi wymagać masz przy sobie recepty, posiadanie ich może przyspieszyć proces kontroli bezpieczeństwa, jeśli agenci kwestionują twoje lekarstwa lub zapasy.
- Posiadanie listu od lekarza lub kliniki może również pomóc TSA poczuć się pewniej, że to, co masz, jest legalne.
- Z cukrzycą oficjalnie możesz wziąć więcej niż jeden pojemnik płynu lub żelu w celu leczenia niskiego poziomu cukru we krwi, ale praktycznie może pomóc przestawienie się na inne szybko działające węglowodany na czas podróży: tabletki z glukozą, twarde cukierki, rodzynki lub coś innego. ciało stałe, które nie oznacza TSA.
- Zaplanuj więcej przekąsek, niż myślisz, że możesz potrzebować w bagażu podręcznym, na wypadek opóźnienia lotu lub objazdów, a jedzenie nie jest łatwo dostępne. Zdarza się to częściej niż myślisz!
- Podróżni proszeni są o wyłączenie wszystkich telefonów i urządzeń elektronicznych, ale oczywiście możemy utrzymać działające pompy insulinowe / glukometry / CGM / medyczne aplikacje na smartfony. Mimo to możesz chcieć wyłączyć alarmy lub ustawić tryb wibracji, aby nie martwić załogi linii lotniczej lub denerwować współpasażerów.
Moje międzynarodowe wzloty i upadki
Moja pierwsza w historii podróż międzynarodowa poza sąsiednie kraje, takie jak Meksyk i Kanada, była podróżą do Republiki Dominikany w 2015 roku. Przyniosła zupełnie nową przygodę w D-travel, której nigdy wcześniej nie miałam.
Musiałem się zastanowić nad różnicami, takimi jak fakt, że nawet w połowie lutego na Dominikanie dochodziło do prawie 90 stopni przy wilgotności 90%. Tak więc wielkim problemem było upewnienie się, że moja insulina się nie przegrzeje.
Tak, mam fajne etui Frio. Ale z jakiegoś powodu zdecydowałem przed wyjazdem, że po prostu nie chcę zawracać sobie głowy koniecznością moczenia Frio, więc zamiast tego wziąłem ze sobą tylko jedną butelkę insuliny i trzymałem ją w hotelowej minilodówce. Za każdym razem napełniałem zbiornik pompy tylko około jednej trzeciej, więc na wypadek, gdyby się zepsuło, nadal miałem resztę mojej fiolki. Poza tym, będąc nad basenem i oceanem, często zostawiałem pompę w pokoju, chłodząc w chłodnej klimatyzacji, dopóki nie wróciłem, aby wprowadzić poprawki. Z perspektywy czasu prawdopodobnie powinienem był przynieść co najmniej jedną zapasową fiolkę z insuliną, na wypadek gdyby pierwsza pękła lub się zgubiła (!)
Ale początkowo wszystko poszło całkiem dobrze. Odkąd nosiłem mój Dexcom CGM, nie czułem potrzeby wykonywania masowych testów z opuszki palca. Byłem zadowolony z moich tropikalnych poziomów cukru we krwi:
Popatrzcie na tę palmę odbitą na odbiorniku Dexcom - tak, tropikalne cukry we krwi !!
Niestety w ostatnim dniu naszej wyprawy dostałem bakcyla żołądka i to wszystko zepsuło. Miałem problemy z jedzeniem lub piciem czegokolwiek, a moje stężenia glukozy we krwi wahały się w latach 200 przez większość ostatniego dnia i naszego dnia podróży do domu. Postanowiłem nie nosić pompy w podróży do domu, po części dlatego, że nie chciałem ryzykować, że spowolni nas ona podczas kontroli bezpieczeństwa na międzynarodowym lotnisku, więc zamiast tego zdecydowałem się polegać na wielokrotnych zastrzykach Humalogu co kilka godzin.
A potem zrobiło się bałagan: po prostu wiedziałem, że złapałem insulinę i spakowałem ją do walizki z glukometrem, zanim udałem się na lotnisko. Ale jakoś zniknął i odkryłem to dopiero w samolocie, około 30 minut przed odlotem (po dwugodzinnym opóźnieniu). Krótko mówiąc: spanikowałem, ponieważ nie miałem wystarczającej ilości insuliny przez prawie cały dzień, ale udało mi się nie wejść na DKA i natychmiast dostałem insulinę awaryjną po powrocie do Stanów.
Głupie zakończenie tej historii polega na tym, że po powrocie do domu znalazłem „brakującą” obudowę licznika. Cholerna walizka była zakopana na dnie mojego plecaka, ukryta pod książkami. Byłam taka wściekła i sfrustrowana sobą i sytuacją. Tak, wydaje mi się, że pakowanie tylko jednej fiolki insuliny nie było najlepszym pomysłem…
To było ciężkie doświadczenie, ale przeżyłem. I wyszedłem dużo mądrzejszy o potrzebie zabrania zapasów i zabrania sprawy Frio, nawet gdybym nie chciał.
Teraz, gdy znów jestem po kolana w sezonie podróżniczym, cieszę się, że przynajmniej zostanę w Stanach, gdzie w razie potrzeby mam łatwy dostęp do zapasów. Ale nadal podążam za mottem Scouta zawsze bądź przygotowany!