Zdrowie i dobre samopoczucie dotykają każdego z nas inaczej. To historia jednej osoby.
Znowu się na to nabrałem.
„Jesteś tutaj Wellness Klinika?" - zapytał recepcjonista. Arkusz logowania w schowku głosi, że klinika utraty wagi. Wszedłem z podniesioną ochroną.
Jadąc windą z gabinetu endokrynologa do kliniki odnowy biologicznej, przyjrzałem się plakatowi promocyjnemu. Zza pleksiglasu uśmiechały się różnorodne i porównywalne twarze.
Oni powiedzieli: Moje ciało nie jest takie jak inne… Dlaczego moja dieta miałaby taka być?
To była kusząca koncepcja dla osoby na diecie przez całe życie. Wszedłem tam, pogrążony w strachu, że nigdy nie będę miał ciała, o jakim „powinienem” mieć, takiego, które prawidłowo przetwarzałoby żywność i produkowało „odpowiednią” ilość hormonów.
Materiały marketingowe kliniki wykorzystywały wszystkie właściwe terminy, aby przekonać mnie, że ten program jest czymś innym - dostosowanym do potrzeb klienta, opartym na dowodach i zarządzanym przez lekarza „programem utraty tkanki tłuszczowej”.
Wszyscy możemy zgodzić się nienawidzić tłuszczu, prawda? Nie nasze ciała, nie ich słabości, tylko ich komórki tłuszczowe. Zwłaszcza jeśli wszyscy zgodzimy się, że te wrogie komórki tłuszczowe są winne cukrzycy typu 2.
Problem w tym, że tak ciężko pracowałem, aby nie nienawidzić swojego tłuszczu - i nie winić go ani siebie za cukrzycę
Odkryłem Health At Every Size (HAES) - ruch mający na celu zniesienie piętna wagi, oparty na zasadach, że rozmiar nie jest wskaźnikiem zdrowia, a ludzkie ciała są z natury zróżnicowane pod względem kształtu i rozmiaru - i zacząłem wierzyć w moją wartość jako osoby nie zależy od kształtu i wielkości mojego ciała.
Ale wątpliwości wywołane kulturą dietetyczną są tak uporczywe.
W „Bad Feminist” Roxane Gay napisała: „Ludzie potrzebują wyjaśnienia, w jaki sposób dana osoba może stracić taką kontrolę nad swoim ciałem”. Wcześniej zrezygnowałem z diety setki razy, ale nadal łapię się na tym, że muszę wyjaśnić, w jaki sposób te komórki tłuszczowe wymknęły się spod kontroli.
Spędziłam więc dwa miesiące w „programie zarządzania cukrzycą”, w którym mój Celem było leczenie cukrzycy, podczas gdy ich cel był głęboko ukryty za językiem dotyczącym zagrożeń dla zdrowia i dobrego samopoczucia.
Firmy dietetyczne dostrzegają, w jaki sposób utrata masy ciała jest ściśle związana z niepowodzeniem i próbują to obejść, zmieniając język
Zeszłej jesieni firma Weight Watchers zmieniła nazwę na WW i ogłosiła zamiar skupienia się bardziej na zdrowiu niż na wadze.
Zastanawiałem się, czy nadal będą ważyć członków na każdym spotkaniu, czy też znaleźli inny sposób na ilościowe określenie stanu zdrowia.
Mam duże doświadczenie z Weight Watchers… i South Beach, Atkins, Mayo Clinic, lekami przeciwzapalnymi, Zone, DASH i dziesiątkami innych, które nie były na tyle popularne, by być powszechnie znane.
Wiele z moich diet opierało się na zaleceniach lekarzy i książkach mających na celu zapobieganie, kontrolowanie lub leczenie cukrzycy typu 2.
Żyłem z cukrzycą typu 2 od prawie 15 lat, a rażącym przesłaniem ze strony medycyny i mediów zawsze było „SCHUDNIJ WAGĘ”.
Nie zdziwiłem się, że mój endokrynolog skierował mnie do nowej kliniki w celu uzyskania informacji na temat ich specjalnie opracowanych koktajli odżywczych. Byłem jednak zaskoczony, gdy powiedziano mi, że nie chodzi o utratę wagi, ale o dobre samopoczucie.
Moje wizyty w klinice były najeżone dysonansem poznawczym. Wszedłem w przestrzeń niezaprzeczalnej oceny ciała, podszedłem prosto do wagi, ustawiłem się do analizy składu ciała.
Następnie unosiłbym kursor nad słabym plastikowym krzesłem, podczas gdy mój trener interpretował dane jako „dobre”, „mogłoby być lepiej” i „co jadłeś?” Nie było dyskusji na temat cukru we krwi, chyba że o tym wspomniałem.
Jeśli utrata wagi nie była celem, dlaczego mnie ważyli? Skąd prośba o zrobienie zdjęcia „przed”?
Najwyraźniej program miał zmienić mój wygląd. Nie poprosili o zrobienie zdjęcia mojego glukometru „przed”
Zapytałem trenera, jak ten program będzie działał w dłuższej perspektywie, a ona powiedziała, że w końcu mogę dodać trochę węglowodanów do mojej diety, ale „to styl życia”. (Uwaga! „Styl życia” jest jak „dobre samopoczucie” - eufemizm określający dietę).
Zasadniczo wszystkie diety są krótkotrwałe, chyba że planujesz być na diecie przez całe życie.
Czy mógłbym to robić przez kilka miesięcy, czuć się świetnie i nie chcieć więcej batonów? Czy można wyleczyć moją cukrzycę, bym mógł po prostu dłużej żyć i czuć się lepiej?
Może kiedy masz cukrzycę, „dieta” jest długoterminowy. Zjadłem batonika w drodze do domu tylko dlatego, że wiedziałem, że następnego dnia będą niedostępne.
Tak wyglądał mój nowy „styl życia”: koktajl z owocami na śniadanie; koktajl, jeden kawałek chleba z masłem, trzy jajka i szklanka warzyw na obiad; 3 uncje mięsa, szklanka warzyw i 1/2 szklanki makaronu na obiad.
Tak, to jest dieta.
Powiedziałem sobie „to działa”, ponieważ zauważyłem umiarkowaną poprawę kontroli poziomu cukru we krwi. Powiedziałem sobie „to jest nie pracy ”, ponieważ zmiany w mojej masie ciała i składzie były albo bardzo subtelne, albo sprzeczne między kolejnymi wizytami.
Ale podobnie jak w przypadku wszystkich wcześniejszych prób diety, wkrótce poczułem się źle ze sobą i szukałem sposobów, aby wyjaśnić, dlaczego zawiodłem
Opuściłem drugą wizytę źle się ze sobą czując, ponieważ przytyłem 2 funty - ale to było 2 funty mięśni, więc podobno metaboliczna wygrana.
Z czwartej wizyty wyszedłem źle o sobie, bo chociaż schudłem 4 funty, to było to 4 funty mięśni, a nie tłuszczu. Dlaczego nie mogłem po prostu kontrolować, które typy komórek w moim ciele rosły lub znikały?
Jedyną konsekwencją jest to, że po każdym spotkaniu czułem się źle o sobie, wiedząc, że żaden program nigdy nie „zadziała”, chyba że będę głodny, obsesyjny, nieszczęśliwy i doskonały.
Żaden trener nigdy nie powiedziałby mi: „Nie mogę wziąć twoich pieniędzy, ponieważ to nie zadziała dla ciebie”.
Biorąc udział, zgodziłem się na wyjaśnienia lekarzy, trenerów dietetyki i mnie: nie udało mi się schudnąć, ponieważ nie starałem się wystarczająco mocno.
Po dwóch miesiącach programu straciłem kilka kilogramów, zauważyłem umiarkowaną poprawę poziomu cukru we krwi, ale zostałem całkowicie wypalony mgłą negatywności wokół mnie.
Wyszedłem z kliniki, wiedząc, że to ostatni raz, kiedy tam wychodzę, czując się źle. Widziałem ten sam plakat przed / po w windzie i czułem się triumfalnie - bo nie zgadzałem się na dodanie swojej twarzy do propagandy.
Anna Lee Beyer pisze o zdrowiu psychicznym, rodzicielstwie i książkach dla Huffington Post, Romper, Lifehacker, Glamour i innych. Odwiedź ją na Facebooku i Twitterze.